Felicja szła dalej przez park, który zdawał się nie mieć końca. Cóż dziwnego, w końcu dla takiej malutkiej dziewczynki wszystko wydawało się być ogromniejsze niż było w rzeczywistości! Nagle zza krzaków wyskoczył Hahan-Wiewiórek. Spojrzał na zegarek i zawołał:
-O rety rety! Bangczanna, Królowa Bachorów zetnie mi głowę!
Felicja pobiegła za nim i po chwili znalazła się w kolejnej sali treningowej. Wszędzie stały ogromne krzaki (chodziło o choinki na święta, ale Felicja nie ogarnęła początkowo, że igły choinek są inne niż te z krzaków). Wszędzie stały prezenty, które Seungminorodnik i jego koledzy po fachu próbowali przemalować na czerwono, żeby pasowały do choinki.
![](https://img.wattpad.com/cover/258391995-288-k10517.jpg)
CZYTASZ
Felicja w krainie zagubionych wiewiórek
FanfictionWalt Kpop prezentuje: "Alicja w krainie czarów" w wersji Stray Kids