*Luz*
Gdy się obudziłam Amity leżała wtulona we mnie a jej twarz była cała mokra ,ponieważ płakała całą noc. Czułam że to moja wina. Czy napewno musze ją tutaj zostawiać? Może i nie, ale nie moge też jej zabrać do świata ludzi. Co mam zrobić?W tej samej chwili Amity się obudziła i spojrzała na mnie.
A: hej Luz?
L: tak kochanie?
Spojrzałam na Amity i się uśmiechnełam próbując ukryć mój smutek.A: kiedy dokładnie...w-wyjeżdżasz?
Przez chwile nie wiedziałam co powiedzieć. Potem spojrzałam na walizki ,które leżały w rogu mojego pokoju i powiedziałam.
L: dzisiaj...ale nadal mamy prawie cały dzień dla siebie...
A: o-oh...
Amity nagle przysuneła swoją twarz do mojej i zamkneła swoje oczy.
A: w takim razie pocałuj mnie....p-proszę
L: dobrze...to moge zawsze robić dla Ciebie...
Przysunełam się do Amity i nasze usta się zetkneły. Pocałowałam ją namiętnie ale od razu potem odsunełam się od niej delikatnie.
A: jeszcze...
Troche się zarumieniłam i pocałowałam Amity jeszcze raz.
A: jeszcze jeden raz...
Pocałowałam ją kolejny raz czule i się uśmiechnełam do niej.
L: ile jeszcze razy mam ciebie pocałować?
A: tak wiele ,że nie będe tęskniła za tym jak odejdziesz...
Jak tylko Amity to powiedziała, owineła swoje ręce wokół mnie i pocałowała mnie, a jej uszy drgneły lekko z radości.
E: hej dzieciaki....o-oh...haha...Gorzko! Gorzko! Gorzko!
Eda weszła do naszego pokoju gdy się całowaliśmy. Gdy tylko to zauwarzyłam zawstydzona spojrzałam na Ede i się uśmiechnełam nerwowo.
E: okej tooo....dzisiaj wyjeżdzasz tak? A może przełożymy to na jutro albo pojutrze?
L: Eda, przestań...dobrze wiesz że można to zrobić tylko dzisiaj...więc tak, wyjeżdzam dzisiaj ,a dokładnie za 3 godziny....
CZYTASZ
Love me more (Lumity love story)
Fanfic-uwaga! Będą momenty 18+ w tym opowiadaniu😂 -dużo przemocy, nie dla wrażliwych xD -Luz i Amity mają tutaj po 18 lat I hope that you will like it👌😎