Od ubiegłego incydentu minął tydzień. Unikałam jakich kolwiek kontaktów z rodzicami i ich przyjaciółmi. Tak szczerze to unikałam kontaktu z tym porąbanym kolesiem. Właśnie wracałam z pracy po długim męczącym wieczorze wykończona jak nigdy. Gdy weszłam do domu zostałam zaatakowana przez mamę. -No nareszcie.- powiedziała z wielką pretensją. Jej wyraz twarzy był straszny.- musimy poważnie porozmawiać Cat.
- No to słucham mamo.- powiedziałam łagodnie. Matka wskazała mi bym poszła za nią.
- No więc- zaczeła gdy już byłyśmy w jej gabinecie. - chciałam porozmawiać o twojej przyszłości Cat. - dodała z powagą. Spojrzałam na nią zdziwiona.- myślałaś może o jakiś studiach?
-Ymm mniej więcej. A skąd ten temat?- zapytałam bez ogródek. W jej oczach był widoczny strach i obawa.
-Widzisz wczoraj rozmawiałam z Anną. Widzisz wspomniała mi że Harry zaczyna studia i tak pomyślałam że mogłabyś także o tym pomyśleć- jej wypowiedź bardzo mnie zaskoczyła. Co ona sobie myśli? Że będę postępować jak ten kobieciarz?
- Czy ty sugerujesz że powinnam postępować jak on? - wykrzyczałam na nią - bo chyba nie chcesz mnie z nim zeswatać?- dodałam wkurzona.
- Nie wiem dlaczego jesteś tak tym urażona? Przecież wasze stosunki powinny być dobre na przyszłość jeżeli masz kontynuować naszą pracę- wydarła się na mnie. - a jeżeli coś by pomiędzy wami zaiskrzyło..
-Mamo proszę cię bo się zaraz zrzygam. Serio chcesz bym była z tym kobieciarzem? - wykrzyczałam przerywając jej.
- Dobrze nie każe ci od razu z nim spać moglibyście się chociaż kolegować- zaczerpnęła powietrza- Masz się zastanowić nad kierunkiem studiów. Będziesz mieszkała w akademiku, staniesz się trochę samodzielna. A teraz zostaw mnie samą.- wskazała na drzwi. Posłuchałam się jej i wyszłam z gabinetu. Przeszłam od razu do swojego pokoju gdzie zauważyłam lekkie zmiany. Tuż przy drzwiach stały dwie duże torby podróżne, a na łóżku jakieś dokumenty.
-Czyli nie żartowała- spojrzałam jeszcze raz na znane mi pomieszczenie. Przecież nie można kogoś tak po prostu zmusić do dorosłego życia. To nie w ich stylu. Ale czy będąc studentką będę mogła dalej tańczyć w klubie? Nie chce zmian jest mi dobrze. Nagle rozległo się pukanie.
-Proszę- powiedziałam uprzejmie jeszcze do końca nie rozumiejąc co tu się dzieje. Gdy drzwi się otworzyły ujrzałam dobrze znaną mi twarz - mama. - Co chcesz?
- Może grzeczniej.- powiedziała zdenerwowana- pomyślałam że może już wybrałaś jakiś kierunek-wskazała mi na drzwi- a jak nie to mogłabym ci pomóc. - weszła do pokoju nie pytając o pozwolenie. Westchnęłam głośno po czym przeszłam z nią na łóżko. - może poszłabyś na ekonomię. W końcu jak masz pracować w naszej firmie to powinnaś mieć też szkołę związaną z tym. Zresztą chodziłabyś na zajęcia z
- Z Harrym - dokończyłam za nią - Mamo co jest tak z dnia na dzień nie podejmę decyzji mojego życia. Ty też byś tego nie zrobiła.- popatrzyłam na nią z lekko załzawionymi oczami. Pierwszy raz od dawna gadałyśmy tak od serca. Aż trudno mi było to zaakceptować.
- Kotku mówię ci to tylko z racji że nie chce cię oszukiwać. Nasza firma ma lekkie problemy i my chcieliśmy znaczy ja z tatą i Anna ze swoim mężem połączyć nasze firmy. A jeżeli ma się tak stać musisz się wykształcić bo nie chce byś żyła za Harrym jak ja żyje w cieniu twojego ojca. I nie mówię tego bo chcę cię nakłonić do studiów mówię to jako twoja matka , która się o ciebie martwi. - z moich oczu poleciały łzy. Tego było za wiele.Wszystko działo się za szybko, nie da się tak z dnia na dzień wszystkiego zmienić. Jedynym plusem byłoby to że nie musiałabym się im tłumaczyć. Nauka nie jest moją ulubioną formą spędzania czasu ale nie jestem w tym aż tak beznadziejna więc nie powinno mi być tak źle.

CZYTASZ
" Bad" friends | H.S |
FanficOpowiadanie zawiera sceny erotyczne oraz wulgaryzmy , czytasz na własną odpowiedzialność. Oboje pochodzą z bogatych rodzin. Ona - Cat, potajemnie wymyka się w nocy by być dziewczyną tańczącą na rurze. On- Harry, to przez wszystkich znany podrywac...