New rival

38 3 0
                                    

Skip time

Wiek Yahiko: 15
Wiek Konomi: 13
Wiek Konan i Nagato: 15

Już kilka lat minęło odkąd Orochimaru przestał trenować Konomi i poszedł gdzieś daleko i nikt nie wiedział tak naprawdę gdzie. Brązowowłosa jeszcze to tego czasu nie używała swoich mocy do walk ponieważ nie były jej potrzebne jak do teraz...

____________________________________

We czwórkę wybrali się na spacer po Ame. Przechodzili właśnie obok domku kiedy zobaczyli ze tam paliło się światło ze świecy lub czegoś podobnego. Podeszli bliżej i zajrzeli przez okno. Ujrzeli kilka osób wyglądających na oko w tym samym wieku co oni. Bez wachania Yahiko otworzył drzwi i każdy się przygotował do walki. Lecz osoby które tam były zaczęły się zakrywać i błagać żeby nie atakowali. Nagato się nad nimi zlitował i zaproponował żeby poszli z nami. Oni przytaknęli tak samo jak reszta to zrobiła ponieważ mieli dość duży dom.

____________________________________

W taki sposób w ciągu kilku miesięcy zdobyli całą armię ninja którzy mieli tylko jedny cel. A tym celem było zakończenie wojny. Pewnego dnia poznali jednego z sierot których znaleźli także wcześniej który był Senseiem. Niby nie był tek dobry jak Orochimaru lub Jiraya ale na ich prośbę wytrenowała wszystkie osoby które mieli.

____________________________________

Nadszedł dzień w którym mieli się spotkać z pewnym mężczyzną. Posiadał on dwa razy więcej osób niż oni ale sam nie nadawał się na lidera. Tamtego dnia Yahiko został liderem oby dwóch grup tworząc je w jedną.

____________________________________

Z czasem stali się naprawdę silni i coraz więcej osób dołączało. Także przejęli wiele budynków w których Ninja miały swój pokój oraz miejsce wspólne bezpieczne w którym mogą się spotykać lub trenować. Yahiko patrzył na tą organizację z uśmiechem. Był z siebie dumny z tego co osiągnął i z tego że to on właśnie zakończy tą wojnę lecz nie sam.

____________________________________

Pewnego dnia cała czwórka spędzała razem czas kiedy nagle do pomieszczenia zapukało do drzwi trzech mężczyzn wyglądających na jeszcze nastolatków. Yahiko ich przyjął kiedy się dowiedział ze są ninja ponieważ każdy człowiek do pomocy może się przydać. Przyjął ich jednak nie wiedząc kim oni byli a raczej jeden z nich...

Kilka godzin później Konan i Konomi stały i patrzyły z góry na ninja którzy radośnie spędzali czas w kryjówce kiedy nagle jeden z nowych mężczyzn uniósł wzrok i właśnie padł na brązowowłosą. Kiedy ona go zauważyła z jej oczu poleciały łzy lecz szybko je wytarła żeby nie okazywać niczego po sobie. Ich spojrzenia były na sobie przez cały czas. Nie wiedziała ze wszystko to widzieli Nagato i Yahiko. Rudowłosy aż piekł się ze złości albo zazdrości? Trudno było to stwierdzić lecz napewno nie cieszył się tą sytuacja. Nagle usłyszała głos za sobą, kiedy się odwróciła ujrzała czerwonowłosego który się jak zawsze do niej uśmiechał.

-Co się stało? Odparł

Wtedy Konomi opowiedziała mu cała historie dotyczącą Kankuro czyli chłopaka z którym się znała w dzieciństwie i ile uczuć do niego miała. Było możliwe ze one się utrzymały nawet do teraz. On ją wysłuchał bardzo uważnie i trochę powspominać także o swoim dzieciństwie przed zamordowaniem jego rodziców.

Trochę czasu minęło a Konomi oparta o ścianę nudziła się wpatrując się w okno kiedy nagle usłyszała kroki za sobą. Kiedy się odwróciła ujrzała właśnie Kankuro trzymającego żółte kwiaty.

-Długo się nie widzieliśmy, może chcesz pogadać trochę? Spytał

-Jasne. Odpowiedziała cała zaczerwieniona ale także cała przestraszona.

Nie wiedziała ze wszystkiemu przyglądała się Konan która cały czas śmiała się pod nosem.

-A myślałam ze kocha Yahiko. Wyszeptała sama do siebie po czym nadal się przyglądała jak dwoje nastolatków wychodzi z budynku.

____________________________________

Brązowooki właśnie szukał Konomi lecz nie mógł jej znaleźć. Kiedy zapytał się Konan gdzie jest ta odrazu opowiedziała mu wszystko. Jego mina wyglądała na kompletnie niezadowoloną i zdenerwowaną. Poszedł w stronę gdzie wskazała dziewczyna tam gdzie oni poszli. Za Yahiko jeszcze poszedł Nagato ponieważ był ciekawy co się wydarzy. Ukryli się za ścianą tak żeby mogli podsłuchać ich rozmowę. Nagato kiedy zauważył jak bardzo rudowłosy się uniósł rzekł.

-Jesteś zazdrosny o Konomi.

-Nie prawda. Odszeptał

-Ja myślę że ty ją lubisz a ona lubi ciebie. Odpowiedział bez wyrazu twarzy.

-Tym więcej przyjaciół tym więcej konkurencji w miłości. Powiedział do siebie w myślach.

-Wiem że tam jesteście! Krzyknęła Konomi po tym jak Kankuro odszedł.

-Nagato, ... Yahiko.

-Nie ładnie tak podsłuchiwać. Powiedziała schodząc po schodach żeby spojrzeć im w oczy.

-My tylko przechodziliśmy. Odparł Nagato.

-Jaasne... dobra róbcie sobie co chcecie ale ja zmykam. Odpowiedziała odchodząc do swojego pokoju.

I crave you... [Yahiko x Oc] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz