Uwaga, w tym rozdziale dzieją się rzeczy...
*
Naruto napisał sms-a do Shikamaru, że już nie wrócą na imprezę, żeby się znajomi o nich nie martwili. Długo stali na plaży, bo po prostu nie mogli się od siebie oderwać, a Sasuke pragnął więcej i więcej. Tego wieczoru nie miał zamiaru się od Naruto odsuwać nawet na milimetr.
Do domku dotarli w jakieś dwadzieścia minut. Spieszyli się, a gdy tylko przekroczyli próg, Naruto złapał go w pasie, pchnął na najbliższą ścianę i zawładnął jego ustami. Uchiha zarzucił mu ręce na szyję, przylegając do Uzumakiego całym swoim ciałem. Obaj byli podnieceni, Sasuke dosłownie tracił zmysły, czując żarliwe pocałunki i dłonie Naruto na sobie. Nigdy nie przypuszczał, że to się wydarzy, że Naruto będzie chciał, że...
Chłopak pociągnął go w stronę schodów. Droga na górę była trudna, bo nie mogli przestać się całować.
Gdy w końcu dotarli do pokoju, Naruto zaczął ściągać z niego koszulę. Gdy się jej pozbył, cisnął niepotrzebną na podłogę i popchnął Sasuke na łóżko.
Uchiha upadł na plecy, dysząc i patrząc na blondyna głodnym wzrokiem. Chciał go już, teraz, natychmiast, nie miał zamiaru dłużej czekać...
Ale Naruto nie wszedł na łóżko, tylko cofnął się. Sasuke podparł się na łokciach, by zobaczyć, o co chodzi. Naruto chwilę grzebał w swojej torbie, leżącej w kącie pokoju, a potem odwrócił się i natychmiast przy nim znalazł. Rzucił na szafkę obok łóżka żel i prezerwatywy.
- Przygotowałeś się – powiedział Sasuke, gdy ujrzał twarz Naruto tuż nad swoją. Uzumaki wyszczerzył zęby.
- Ba, przezorny zawsze ubezpieczony – odpowiedział. Sasuke tylko się uśmiechnął, a po chwili westchnął, gdy Naruto zaczął całować jego szyję.
Wszystko to było... oszałamiające. Naruto był oszałamiający i wymagający. Sasuke wił się w jego ramionach, dyszał i pojękiwał, czując go wszędzie. Usta Naruto zostawiały na jego skórze gorące ślady, dłonie wręcz parzyły, kiedy dotykały go śmiało, bez żadnego zawahania, bez żadnej krępacji. Sasuke też dotykał go wszędzie, gdzie sięgał, całował każdy dostępny skrawek gorącej, opalonej skóry blondyna.
Naruto rozpiął mu rozporek i szarpnięciem ściągnął z niego spodnie razem z bielizną. Potem cofnął się nieco i ogarnął zadowolonym spojrzeniem nagie ciało Sasuke, podczas gdy sam wciąż był ubrany. To się Uchisze zupełnie nie spodobało, więc czym prędzej usiał, ignorując zawstydzenie, po czym złapał za skraj pomarańczowej koszuli Uzumakiego i zaczął ją z niego ściągać.
Naruto podniósł ręce, by mu to ułatwić, a potem uniósł biodra, by Uchiha mógł zdjąć z niego spodnie. Gdy obaj byli nadzy, Sasuke znów wylądował na poduszkach, a Naruto na nim.
Ich usta starły się ze sobą żarliwie. Jedna dłoń Naruto zawędrowała między nich i ujęła ich twarde męskości, co wyrwało z ust Sasuke głośny jęk. Oderwał się od ust blondyna i wygiął lekko, szerzej rozkładając nogi. To było takie dobre, takie podniecające...
Przewędrował dłońmi po torsie Uzumakiego, badając każdy mięsień. Zawsze chciał to zrobić, a odkąd tu przyjechali, szczególnie bardzo, bo miał to ciało codziennie na widoku. Naruto był dla niego piękny, był najpiękniejszym mężczyzną, jakiego Sasuke kiedykolwiek widział.
Gdy Sasuke zacisnął ręce na ramionach Naruto, pojękując w rytm ruchów jego dłoni, Naruto ich puścił. Uchiha obrzucił go niezadowolonym spojrzeniem, ale w zamian otrzymał tylko cwaniacki uśmieszek. Naruto sięgnął do szafki, po żel, a potem znów się pochylił i złączył ich usta.
![](https://img.wattpad.com/cover/276806523-288-k834286.jpg)
CZYTASZ
Wakacyjny klimat | NaruSasu
Fiksi PenggemarZAKOŃCZONE. Klasa Sasuke właśnie skończyła szkołę, dlatego paczka jego przyjaciół postanawia urządzić imprezę, aby uczcić początek lata i najdłuższe wakacje życia. Sasuke proponuje domek letniskowy swoich rodziców.