pusta tafla
płynę, daleko na jednej belce
woda czysta, piękna, choć wzburzona
czy kawałek drewna utrzymać mnie zdoła?ręce kaleczę drzazgami ,
małymi lecz, jak igły bolesnymi,
jednak puścić dalej się boję.utonę, temu wszystkiemu nie podołam.
dłonie moje, cierpią coraz bardziej
proszą o poddanie się szklistej tafli.porcelanka
CZYTASZ
𝐆𝐝𝐲 𝐧𝐢𝐞𝐛𝐨 𝐬𝐲𝐩𝐢𝐞 𝐬ł𝐨𝐰𝐚𝐦𝐢
Poetry❝spowiadam się gwiazdom, bo ich mądrość rozwiewa wszelkie wątpliwości ❞