Toga: Wow ale uroczy dzieciopłod z tego ptaszora :000
Hawks: Ja wiem~
Dabi: Na tym arcie wyglądam jak jakaś niańka co niańczy bachora.
Toga: Ej ale to urocze też chce dzieciopłoda do opieki no :333
Dabi: *łapie się za głowę* Lecz się na łeb wariatko.
Toga: Niby czemu? Dzieci są takie niewinne i przeurocze :3333
Dabi: Jeżeli jeszcze powiesz ,że lubisz je gdy krwawią to się załamię twoim poziomem intelektualnym.
Toga: Wow Dabi skąd wiedziałeś? Ale z ciebie geniusz. A tak na serio to nie zgadłeś :33
Dabi: Błagam zabijcie mnie ona jest tak chora na łeb ,że normalnie tu zwariuje.
Shigaraki: Do pracy ,a nie się obijacie debile komentując jakiś art co nic nie wnosi do tego aby pokonać cholernych bohaterów!
Toga: Pan rączka przeginasz my się tu tylko relaksujemy oceniając art :33
Toga: Jezu ale wyglądacie normalnie nie wytrzymam XDDDDDDD
Dabi: Cholernie zabawne wariatko.
Hawks: Ja tam wyglądam seksownie jak zwykle~
Dabi: Tak wmawiaj sobie może ktoś ci uwierzy.
Hawks: Ej!
Toga: Normalnie kłótnia na poziomie małżeństwa :33
Dabi: Przymknij się wariatko.
Toga: A jak nie to co ? :333
Dabi: Wylecisz za drzwi.
Toga: Ale ja nie umiem latać tylko ten twój ulubiony ptaszor tak potrafi :33
Dabi: *łapie się za głowę* Nie no z kim ja się cholera zadaje.
----------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję ,że rozdział się spodobał
Pozdrawiam i życzę miłego dnia (~ ̄▽ ̄)~
CZYTASZ
❤ ᴘᴏsᴛᴀᴄɪᴇ ᴢ ʙɴʜᴀ ʀᴇᴀᴋᴄᴊᴇ ɴᴀ ᴀʀᴛʏ ❤
Humorᴛᴀ ᴋsɪᴀ̨ᴢ̇ᴋᴀ ᴛᴏ ʀᴇᴀᴋᴄᴊᴇ ᴘᴏsᴛᴀᴄɪ ᴢ ʙɴʜᴀ ɴᴀ ᴀʀᴛʏ. ʙᴇ̨ᴅᴀ̨ ᴛᴜ ʀᴏ́ᴢ̇ɴᴇ sʜɪᴘʏ ᴊᴀᴋ ᴢᴀᴍɪᴇʀᴢᴀsᴢ ʜᴇᴊᴛᴏᴡᴀᴄ́ ᴛᴏ ʟᴇᴘɪᴇᴊ ɴɪᴇ ᴢᴀɢʟᴀ̨ᴅᴀᴊ. ᴋsɪᴀ̨ᴢ̇ᴋᴀ ᴘᴏᴡsᴛᴀᴌᴀ ᴡ ᴄᴇʟᴀᴄʜ ʜᴜᴍᴏʀʏsᴛʏᴄᴢɴʏᴄʜ ɪ ɴɪᴇ ᴍᴀ ᴢᴀᴍɪᴀʀᴜ ɴɪᴋᴏɢᴏ ᴜʀᴀᴢɪᴄ́. ɢᴌᴏ́ᴡɴᴇ sʜɪᴘʏ ᴛᴇᴊ ᴋsɪᴀ̨ᴢ̇ᴋɪ: - ʙᴀᴋᴜᴅᴇᴋᴜ/ᴅᴇᴋᴜʙᴀᴋᴜ...