22 MAJ, CZWARTEK, 04:52
— Cześć, to znowu ja.
[długa przerwa]
Chciałbym wrócić do wtorku. We wtorek czułem się dobrze, wiesz? Nie wiem, jak dokładniej to określić, po prostu... po prostu po raz pierwszy od dawna miałem zwyczajną ochotę wstać i pójść chociaż na spacer. I to było takie... budujące, chyba. Dzisiaj znowu mam ochotę nie wstawać.
Ja wiem, jest dopiero piąta i jeszcze może się coś zmienić, ale... chyba nie chcę, żeby się zmieniało.
[kolejna długa przerwa]
Jestem zmęczony. Mam... mam dość. Tych głupich terapii, zasypiania w nocy, budzenia się po kolejnym koszmarze, Steve'a i Sama. Mam wrażenie, że normalne życie mnie przerasta. Że nie jestem już w stanie żyć tak, jak każdy inny człowiek. Bo co mi z prezydenckiego ułaskawienia, jak wciąż nikt nie jest w stanie mi zaufać? Jak nawet ja sam nie potrafię sobie zaufać?
To takie... bez sensu. Steve się mylił. Powinienem zostać w kriokomorze.
[połączenie zakończone]