Westchnąłem przesuwając palcem po zdjęciu. Byłem na nim razem z Jiminem. Byliśmy tacy szczęśliwi. Minęło już cztery lata, a nie jestem wstanie, o nim zapomnięci. Wciąż go kocham mimo, iż mam chłopaka, z którym jestem od dwóch lat.
— Tęsknie kochanie — szepnąłem głaskając zdjęcie Parka.
— Coś mówiłeś kochanie? — usłyszałem zaspany głos Eunucha. Od razu odłożyłem zdjęcie do szafki.
— Że dziś jest piękny dzień — znów skłamałem.
— To prawda. Będę dziś o 16 w domu. Idziemy na romantyczny obiad?
— Nie mogę mam dziś dużo pracy.
— Mówiłeś, że jak zaczniesz tą swoją firmę i zrobisz sobie biuro w domu, to będziesz miał dla mnie więcej czasu — powiedział to pretensjami, co mnie zdenerwowało.
— Oj, nie bądź taki. Dobrze wiesz, jak to jest mieści firmę — założyłem ręce na klatce.
— Mogłeś pracować firmie mojego taty. Miał byś więcej czasu dla mnie.
— Nie mam zamiaru. Po za tym idź lepiej się ubierać, bo się spóźnisz.
Od dwóch miesięcy nasz związek pod upada. Częściej się kłócimy i coraz mniej spędzamy ze sobą czasu. Jedynie seks nasz związek trzyma w ryzach. Jednak, jak tak pomyśle dłużej to ja po prostu nie chcę się z nim spotykać. Wciąż moje myśli krążą w okuł Parka. Kiedy idę na randkę z nim, czuję się jakbym zdradzał Jimin'a. Mimo, że nie jesteśmy razem. Od pewnego czasu moje myśli, o nim nasiliły się. Tak bardzo, za nim tęsknie. Po latach zrozumiałem, że to moja najprawdziwsza miłość. Jedyna i nie powtarzalna. Czuję, że jestem z Eunwoo dla towarzystwa i jego wyglądu. Jednak nie kocham go. Sądzę, że jeśli teraz spotkał bym Jimina od razu bym zerwał z Eunwoo. Wrócił bym do niego. Wszystko bym zrobił dla Parka. Tak bardzo chciał bym go przytulić i pocałować.
Jak dziennie po śniadaniu wziąłem się za papierkową prace. Znów ten sam problem z dostawą na magazyn. Czasami mam wrażenie, jakbym zatrudnił osoby, które nie skończyły jeszcze podstawówki. Na szczęście udało mi się rozwiązać problem i zrobiłem sobie przerwę. Wziąłem się za obiad i napisałem do Eunwoo.
> Skarbie zrobię dziś obiad.
< Po co mi to mówisz?
> Byś nie jadł nic w drodze powrotnej. Zrobię nasze ulubione danie.
< Nie musisz...
> Oj nie bądź zły. Wiesz, że cię kocham. To co przyjdziesz na romantyczny obiad?
< Niech ci będzie.
Odłożyłem telefon z uśmiechem. Wiedziałem, że to wystarczyło bym mógł go znów ruchnąć. Bo niby po, co z nim jestem? Gotowe danie dałem do piekarnika i wróciłem do swojego biura. Po pół godzinie lazania była gotowa i przy okazji usłyszałem dźwięk otwierających się drzwi.
— Jestem skarbie — usłyszałem głos Eunwoo. — Miałem dziś spotkanie z tą firmą, o której ci mówiłem i podpisaliśmy z nimi kontrakt. Więc mamy co świętować - wszedł do kuchni z winem w ręce. - Ale pięknie pachnie.
— To gratuluje skarbie — chłopak podszedł do mnie i skradł mi buziaka.
— A dziękuję. Nakładaj i jedzmy jestem głodny, jak wilk — usiadł do stołu. Który był przystrojony. Nałożyłem nam i zasiedliśmy do stołu. Zjedliśmy rozmawiając, o naszej pracy. Gdy skończyliśmy chłopak zajął się naczyniami, a ja wróciłem do biura, by dokończyć resztę rzeczy. Oczywiście w połowie Eunwoo wparował do mnie pół nagi w samej spódniczce. Wiedział, co lubię. Jak szybko wziąłem się za prace, tak szybko odrzuciłem ją na drugi plan. Po drodze zahaczając w salonie narożnik i schody, skończyliśmy w naszej sypialni.
CZYTASZ
Jesteś Tylko Mój/ 𝐉𝐢𝐤𝐨𝐨𝐤 ✔
Fanfic- Myślisz, że tak łatwo ode mnie uciec?- powiedział władczo. Podszedł do mnie szybkim krokiem. Jego ręka wylądowała koło mojej twarzy. Chłopak uśmiechnął się złowieszczo i nachylił się do mojego ucha i szepnął. - Jesteś tylko mój.- ciarkrzeszły po...