"Wojna Fenixa" - czyli przeszłość wojenna Stasia [ZAKOŃCZONE]

Nagranie 14

Witam w kolejnym nagraniu. To już jest chyba.... 14 tak?

Albo dobra mniejsza z liczbami, dziś jestem w znacznie lepszym nastroju. Dlaczego?

Cóż.... Chyba dlatego że w końcu po tylu latach udało mi się w jakiś " w miarę normalny sposób" pogadać z siostrą i przy okazji nie doszło do "znacznej kłutni". Może to przez czas, jaki minął? Albo że inaczej rozmowę zaczołem? Sam już do końca nie wiem, ale mimo to fajnie było z nią porozmawiać po tak długim okresie czasu.

Normalnie nie spodziewałbym się po sobie, że do niej zadzwonię, ale mimo to zrobiłem to. Ale nie po to, by ją usłyszeć. Gdzieś tam nadal się o nią martwiłem mimo kłutni i niezbyt dobrych relacji z nami. W końcu też, jest jedyną i ostatnią osobą z naszej rodziny, cóż.... Nie liczę tu ciotek i wujków,ale taka jest prawda. Poza sobą już nikogo nie mamy, i jeżeli ja się o nią martwię, to szansa jest, że ona o mnie też jakoś może się martwić o mnie.

Staś idziesz? Już wszyscy są gotowi.

Dobrze Katie daj moment!

Eh.... Sorry za to, ale chyba muszę zakończyć to Nagranie.

"Koniec Nagrania"

*Ogłoszenia Autora*

Tak więc, cześć, tu autor. Cóż, z racji iż mam "wyjazd" to rozdział w następnym tygodniu może się tak szybko nie pojawić, a co za tym idzie, może się też nie pojawić do końca miesiąca, ale to mało prawdopodobne. Tak czy siak z tego powodu mój czas na pisanie będzie ograniczony do pewnego stopnia, mam nadzieję, że będzie to zrozumiałe i dziękuję, jeśli to rozumiecie.