Rozdział X

852 44 97
                                    

Louis wszedł do swojego mieszkania i natychmiast poczuł sos pomidorowy. Pachniało tak pysznie. Jego usta śliniły się w niekontrolowany sposób.

– Kochanie, jestem w domu – droczył się.

Harry roześmiał się.

– Cześć, słońce. Ugotowałem makaron, bo jest szybszy, jest właściwie gotowy.

Louis wszedł do kuchni i zobaczył dwa talerze makaronu i dwa kubki herbaty. Uśmiecha się do Harry'ego i siada.

Jedzą razem, Harry słuchał, jak Louis ciągle gada o grze i o tym jak dobre jest jedzenie, co sprawiało, że Harry za każdym razem się rumienił. Harry pozostał stosunkowo cichy, tylko od czasu do czasu komplementując Louisa za jego umiejętności piłkarskie, co powodowało, że Louis za każdym razem się rumienił.

Po jedzeniu Harry mył naczynia, podczas gdy Louis wycierał je i odkładał. Louis próbował powiedzieć Harry'emu, że Lola się nimi zajmie, ale Harry nalegał. To było o wiele zabawniejsze niż Louis myślał. Mieli bitwę wodną z wodą z mydłem i pianą.

Harry, nie mając żadnych innych ubrań, chodził w bokserkach, podczas gdy jego oryginalne ubrania już wysychały. Oddał Louisowi jego ubrania. Louis po prostu nosił bokserki, żeby Harry nie był samotny.

Louis patrzył jak Harry zdejmuje spodnie i koszulę. To był ładny widok. Harry chociaż próbował powstrzymać się od patrzenia na Louisa, gdy ten się rozbierał. Kluczowe słowo to próbował.

Zdecydowali się na film „Legenda telewizji". Louis wyciągnął się pierwszy na kanapie, a Harry poszedł usiąść na podłodze z Louisem, który stuknął go w ramię. Harry wsunął się między nogi Louisa.

– Tym razem nie zasypiaj. Nie wiem jak ty, ale jutro mam wykłady – Louis uśmiechnął się.

Harry skinął głową.

– Ja też. Myślę, że to historia muzyki.

– Ja też, zobaczymy się tam.

Harry uśmiechnął się.

Podczas odtwarzania filmu Louis nie zwracał na niego uwagi. Próbował wymyślić plan. Wpatrywał się intensywnie w tył głowy Harry'ego, zostając wytrąconym z transu, kiedy Harry się śmiał, co zdarzało się często. Louis uznał to za słodkie, a nawet atrakcyjne. Kiedy się śmieje, Harry unosi kąciki ust, a jego dołeczki się uwydatniają. Kąciki jego oczu marszczą się uroczo. Sam śmiech również rozśmieszał. To było cudowne.

Louis tak bardzo wpatrywał się w Harry'ego, że nie zdawał sobie sprawy, że Harry również na niego zerknął, żeby zobaczyć, czy też uważa to za zabawne. Uśmiech Harry'ego zniknął z jego twarzy, gdy spojrzał w oczy Louisa.

– Harry? – Louis odetchnął, był zagubiony w oczach Harry'ego.

– Tak?

– Nie nienawidź mnie...

– Dlaczego miałbym...

Louis przyłożył swoje usta do Harry'ego. Harry odwzajemnił pocałunek. Zaczęło się powoli, czule, ale Louis zdał sobie sprawę, co robił i zaczął przesuwać swoje usta na wargach Harry'ego. Harry podążał za tym, niedoświadczony, ale nie musisz być doświadczony, aby wiedzieć, że Louis jest piekielnie dobry. Louis przewrócił się na Harry'ego, by uzyskać lepszy kąt. Harry pozwolił swoim rękom chwycić plecy Louisa.

Pocałunek stawał się gorętszy, gdy Louis zdecydował, że jeśli włoży język do ust Harry'ego, nie zostanie odgryziony, więc tak zrobił. Harry nie odgryzł Louisowi języka, nie. Wręcz przeciwnie, potarł językiem o język Louisa. Myślał, że to właśnie powinien zrobić. Kiedy Louis wydał dźwięk, który brzmiał trochę jak jęk według Harry'ego, podejrzewał, że zrobił dobrze.

Under the Cover (Tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz