♡8♡

131 7 6
                                    

Kochanie..? To dosyć śmiały krok. Pierwszy raz tak do mnie powiedział, ale to chyba dobrze. Przynajmniej się mnie nie wstydzi.

- Cześć, Hanako... - Uśmiechnęłam się do niego i patrzyłam ciągle na tą jego 'karteczkę' na policzku.

- Mam coś na twarzy?.. - Zapytał.

- N-Nie..! Wszystko dobrze, tylko zauważyłam że to... - Dotknęłam palcem jego policzka. - Zmieniło kolor.

- Aa to... Taka mała zmiana. - Uśmiechnął się szeroko, podszedł do mnie od boku i złapał w talii.

Zaczerwieniłam się, bo wcześniej tego nie robił. Rozumiałam, że to jego pierwsza miłość, ale moja również...

- H-Hanako... - Spojrzałam na jego rękę.

Jednak chłopak zignorował mnie i zaczął sobie ze mną spacerować. Było to dla mnie dosyć krępujące, zazwyczaj taki nie był. Zawsze gdy czułam się z czymś niekomfortowo, sprawiał, bym się tak nie czuła.

- Powiedz mi... Nene, od urodzenia masz takie nogi?

Kolejna dziwna rzecz. Nazwał mnie Nene, a nie Yashiro jak zazwyczaj.

- No tak...

- Aha. - Zaśmiał się. - To musisz zacząć coś z tym robić... No wiesz... Ćwiczenia czy coś. Nie mogę mieć takiej brzydkiej dziewczyny, bo jak cię przedstawię moim znajomym?

To już była przesada, zaczął wmawiać mi moje kompleksy tak jakby się mnie wstydził. Czy ten miły i troskliwy Hanako o którym wcześniej mówiłam, to była tylko nałożona przez niego maska? W tym samym czasie gdy o tym wszystkim myślałam, on odpiął spinki z moich włosów.

- Wyglądasz w nich jak mała dziewczynka... - Powiedział, po czym wlał sobie do kubka trochę soku.

Oparł się o stolik z jedzeniem i spojrzał na mnie pijąc, a ja, nie wiedząc co teraz ze sobą zrobić, powiedziałam tylko:

- Dobrze leży na tobie ta koszula...

Po czym odeszłam od niego smutna. Szukałam Aoi, bo wiedziałam, że to ona mnie w tej chwili może pocieszyć. W tym tłumie było bardzo trudno, wszyscy się na siebie pchali i nie było szansy, że się odnajdziemy. Spojrzałam też za siebie, by się dowiedzieć, czy Hanako nie poszedł przypadkiem za mną. Ale on wolał przeglądać swój telefon i zaczepiać panienki wokół.

Ten widok jeszcze bardziej mnie zasmucił. W moich oczach pojawiały się łzy. Nawet nie zauważyłam, że na kogoś wpadłam. Był to chłopak, miał blond włosy i duży kolczyk w jednym uchu. Spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął.

- Przepraszam... - Odwróciłam wzrok i poszłam w stronę wyjścia z sali.

Jednak chłopak poszedł za mną i złapał moje ramię. Już nawet tego nie ukrywałam, po prostu zaczęłam płakać.

- Hej... Co się stało? - Zapytał.

- Nic... Wszystko jest w porządku, naprawdę. - Przetarłam oczy dłońmi.

- Ale jednak płaczesz... I to jeszcze podczas takiej świetnej imprezy... - Uśmiechnął się do mnie ciepło.

- Wcale nie jest świetna... Po prostu, chcę znaleźć moją przyjaciółkę...

- Przyjaciółkę, tak? A jak wygląda?

- Ma fioletowe oczy i włosy... Aha, no i jest najsławniejszą dziewczyną w szkole. Ma na imię Aoi.

- Znam ją... Mogę ją dla ciebie poszukać jeśli chcesz... Tylko będziesz musiała tutaj zostać, byś się przypadkiem nie zgubiła...

- W porządku...

Nagle zawiał zimny wiatr i zrobiło mi się zimno, ale blondyn szybko na to zareagował i oddał mi swoją marynarkę. Posłał uśmiech i wrócił na salę, a ja zostałam sama na zewnątrz. Nie na długo.

- Skarbie... - Podszedł do mnie Hanako i mnie przytulił. - Dlaczego sobie poszłaś?

Nie odpowiedziałam. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać, był powodem mojego płaczu.

- Odezwij się. - Popchnął mnie.

- Nie poznaję cię, Hanako... Cały dzień sprawiasz, że robi mi się smutno! Zachowujesz się tak, jakby ci w ogóle na mnie nie zależało..! - Powiedziałam mu prosto w twarz płacząc.

On jednak się zaśmiał, na co płakałam jeszcze bardziej.

- Ludzie są głupi... Te ich uczucia, bez sensu. Ja, na przykład nigdy nie odczuwałem uczuć... I nadal ich nie odczuwam. Powiem szczerze. - Spojrzał mi w oczy. - Chciałem się pobawić twoimi uczuciami.

- J-Jesteś o-okropny!

- Przestań się jąkać.

- Nie będziesz mi rozkazywał!

Chłopak zmarszczył na to tylko brwi i popchnął mnie jeszcze bardziej. Wleciałam do stawiku, który znajdował się przy sali gimnastycznej. Jak najprędzej wstałam i z niego wyszłam.

- Dobra, przepraszam, jeśli cię zraniłem. - Spojrzał na mnie zimnym wzrokiem.

Także pokierowałam na niego swój wzrok.

- Ale teraz mamy małą sprawę do załatwienia. Chodź, Nene. - Wystawił rękę w moją stronę, bym się za nią złapała.

Ja jednak podbiegłam do niego i go przytuliłam. Nie odwzajemnił tego jak zazwyczaj, co jest z nim nie tak?

- Nene. - Westchnął.

- Hanako, czemu nazywasz mnie moim imieniem? Zazwyczaj mówiłeś mi po nazwisku...

- Taka mała zmiana, a teraz chodź. - Złapał agresywnie mój nadgarstek, jednak mu się wyrwałam.

- Nie. Nigdzie z tobą nie pójdę, jeśli mi nie odpowiesz na kolejne pytanie.

- No dobrze, ale zrób to szybko.

- Dlaczego twoja... 'karteczka' zmieniła kolor? Przez to masz takie zachowanie? - Zadawałam coraz więcej pytań.

- Mówiłem ci, że chciałem dokonać małej zmiany wyglądu...

- Czyli zmiana twoich oczu to też mała zmiana?

Spojrzał na mnie i milczał.

- Gdzie jest Hanako?

- Jestem tutaj...

- Nie prawda, to nie jest Hanako którego kocham.

Westchnął i wyciągnął nóż z kieszeni. Dobrze, więc masz do wyboru. Pójdziesz ze mną do swojego kochasia albo twoja skóra zostanie rozcięta tym oto nożem. - Trzymał ostrze przy mojej szyi.

Nie odzywałam się i uważałam, by przypadkiem mi nic nie zrobił. Ostatecznie, wybrałam opcję zobaczenia się z Hanako.

~~~~~~~~

Chciałabym bardzo, BARDZO podziękować za aż tyle wyświetleń <3 Codziennie jest ich coraz więcej, co motywuje mnie do dalszego pisania tego opowiadania 🥰 Ja już nie przeszkadzam i życzę wam miłego dzionka!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chciałabym bardzo, BARDZO podziękować za aż tyle wyświetleń <3 Codziennie jest ich coraz więcej, co motywuje mnie do dalszego pisania tego opowiadania 🥰 Ja już nie przeszkadzam i życzę wam miłego dzionka!

„𝒯𝓎𝓁𝓀𝑜 𝒯𝓎 𝒾 𝒥𝒶...&quot;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz