Daddy issues

232 11 2
                                    

Piszę do was z pociągu po tym jak się obsrałam, że będę sama w przedziale z menelem. Byłam gotowa usiąść w korytarzu  ale ten koleś wychodził na korytarz zapalić i cały czas się na mnie gapił. Z dobrych wiadomości to odblokowałam kartę płatniczą, byłam na dwóch obozach, między innymi mangozjebowym. Jadę jeszcze nad morze i do Włoch spełnić fanfik z wattpada "Porwana przez Måneskin" xD

--------

- Chyba trochę ci zimno co? Może cię ogrzeję? Przyszykowałem wrzątek.

***

- Co ty tam jeszcze robisz? Gaszę światło.

Ishido leżał rozłożony w łóżku pod kołderką, chłodził jeszcze klatę i dopijał Whiskey czekając aż Afuro łaskawie się położy. Mało się nie oblał jak jego rozpieszczony aniołek wyszedł zza drzwi. Założył rączkę na bioderko i oblizał się po ustach.

- Śliczny... - Ishido wymamrotał cicho wycierając usta. Terumi wyglądał jak prawdziwy bóg, bogini, Afrodyta, którą ucieleśniał, jak anioł. Lśnił swoim blaskiem, osobowością Tenshiego, ale nigdy nie pokazywał się w czymś takim!

Koronkowa bordowa bielizna, wysokie zakolanówki przypięte rzemykami z pasa do pończoch i majteczki idealnie opinające jego pośladki. Na to cudo założone futro morderczej królowej. Na komplement cesarza uśmiechnął się zadowolony aczkolwiek takie słowa w jego kierunku to nic nowego. Chcąc więcej wygiął się na drzwiach.

- Chyba nie zamierzałeś iść spać panie? - zmienił pozę wypinając swój tyłek.

Ishiemu serce zaczęło bić szybciej mimo to nie chciał nic po sobie pokazywać. Zaśmiał się i pokręcił głową.

- Z tobą chyba nie dane mi będzie pospać... - pokiwał palcem zapraszając swojego zwierzaka do siebie. Teru uruchomił biodra i swoje kocie ruchy. Zrzucił piękne białe futro na ziemię i powolnym ruchem zszedł do kucaka przy tym jeżdżąc dłońmi po swoim ciele, czekając na to co zrobi cesarz. Skradał się na czworaka, tak wydawało mu się zabawniej, może bardziej pociągająco? 

Kucnął przed nim czekając na kolejne rozkazy. Shuuji tylko pogłaskał go po głowie i pogładził po policzku. Jego dłonie były takie duże i takie ciepłe, dawały mu tyle szczęścia i przyjemności. Dał się jeszcze pogłaskać pod bródką i splótł swoją dłoń z jego całując ją po zewnętrznej stronie. Zerknął w stronę mężczyzny czy aby na pewno go podziwia, ale wzrok Ishido był raczej spokojny, delikatnie się uśmiechał. Nie była to mina skora by brać go tu i teraz i kochać się całą noc.

Tenshi szybko wdrapał się na łóżko i położył na swoim panu, jak małe dziecko chcące obudzić swojego tatę. Tatuś przytulił swojego synka i pocałował w czółko. Zachłanny Affo nie rozumiejący niedomyślności Ishido po prostu wziął jego rękę i usadowił sobie na pośladku. Uwielbia jak ktoś go łapie za tyłek, oczywiście w momencie gdy sobie tego życzy. Na pewno bardzo lubi go eksponować, a te koronkowe majtki co sobie kupił świetnie podkreślały jego walory, ale Ishi jak to facet jest ślepy.

Blondyn pochylił się nad Shuuyą, wszystkie włosy naleciały mu na twarz i smyrały twarz cesarza. Patrzyli sobie w oczy. To była zawsze najwspanialsza rzecz, najbardziej hipnotyzująca i jeszcze oboje mieli cudowne kolory, gdy się na siebie patrzyli to nie było szansy by się oderwać. Terumi zaczesał jedno pasemko swoim włosów za ucho i złączył ich usta w pocałunku. Delikatne i łagodne buziaczki, różniły się od tych w toalecie, ale nadal mocno podniecały by iść dalej. Ręce Shuuyi już same powędrowały na biodra aniołka, ale oczywiście nie dane było im się zabawić.

Afuro aż się podniósł do pionu na strasznie głośny dźwięk. Dosłownie jakby ktoś czymś walił w rynnę albo rury w ścianach, aż dziwne, że ten dźwięk tak się niósł.

Killer Queen | Inazuma Eleven YAOI [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz