Klub histeryków +informacje

107 6 19
                                    

Cieszę się niesamowicie na ten rozdział! Jest trochę taką zapchaj dziurą, ale bardzo potrzebną. Co u mnie? siedzę sobie w horny jail wyczekując koncertu Maneskin i swojej osiemnastki, a także zakończeń moich książek. Mam pomysł na biznes i będę chciała tworzyć biżuterię z żywicy.

Słuchajcie chyba powinnam się z wami tu pożegnać, bo nie będę chciała psuć vibe'u ostatniego rozdziału. Albo dobra, coś jeszcze napiszę. Ale nie usuwajcie tej książki z biblioteki. Wleci tu jeszcze epilog czyli dopełnienie zakończenia, backstage, a w backstagu CHCIAŁABYM ZROBIĆ Q&A czyli odpowiedzieć na pytania do mnie czy bohaterów w formie talk show. Robiłam to w aniele i na blogu i zawsze to mega wychodzi. Wiecie, rzeczy typu... Afuro jaka jest twoja ulubiona pozycja seksualna, Kto z bohaterów czyta najwięcej albo autorka co kierowało tobą przy kreowaniu postaci Rize czy co planujesz po KQ (plis zapytajcie o to). Możecie pisać już teraz, a możecie w następnym rozdziale.

I uwaga. Od 2.11.2021 zmieniam nazwę. To jest moja 5 wattpadowa rocznica, kończę już książki, moja aktualna nazwa jest za długa, a profil brudny, dlatego czas na zmiany. Nazwa to będzie TadaTsune albo jakaś kombinacja tego. Od TADAshi kiTSUNE jakby ktoś pytał. Dlatego przygotujcie się na zmiany. Miłej lektury <3

*

Serce Emili kołatało jak szalone, w końcu, w końcu nastał ten czas. Czas na który czekała aż dwa lata. Czuła się jak w bajce. Miała wyjść za swojego księcia. Christopha.

Pomyśleć, że jeszcze tak niedawno się rozstali przez głupi pocałunek z przyjaciółką. Te wydarzenia to już przeszłość, błąd młodości. Teraz wychodzi za mąż!

Cała sala pełna gości, jej matka tonie w łzach, ojciec próbuje zachować pokerową twarz. Jedynie Kate ma jak zawsze tę samą minę, chociaż nie, delikatnie się uśmiecha w jej stronę. Wysyła swoje wsparcie, będzie dobrze Emilio w końcu będzie tak jak zawsze chciałaś. Mąż, żona, domek na bogatym osiedlu, w przyszłości jakieś dziecko, jak się powiedzie to drugie bądź nawet trzecie, pies klasyczny labrador, kredyt do spłacenia na całe życie...

Wszyscy wsłuchiwali się w czułe przemówienie urzędnika o miłości, lecz ona nie słyszała nic. Spojrzała jeszcze raz w stronę Kate. Wyglądała tak uroczo w tej sukience, była bardzo skromna, ale takie zawsze jej pasowały, tak jak pasował do niej jej szpiczasty nosek, jej cudowny głos, figura i maniery...

- Kate? - odkleiła wzrok od swojej przyjaciółki, gdy okazało się, że wszyscy na nią patrzą. To już?! Ogarnęła ją niepewność. Christoph jak dotąd promieniał, on już powiedział "tak", zestresował się, że druga strona nie odpowie tak samo.

- Bierzesz Christopha za męża? - ponowił pytanie urzędnik.

- Ja... - Emilia rozejrzała się po sali, wszyscy oczekiwali odpowiedzi, wgapiali się w nią by to powiedziała. Jej wzrok spoczął na Kate, która jak zwykle jako jedyna nie wywierała na niej presji. Jedyna ją w pełni rozumiała, tylko w jej ramię płakała, wyżalała się...

Nie mogła odpowiedzieć inaczej jak:

- Nnnnnnnnnnnn

Kitsune aż podskoczyła trzymając palec na klawiszu "N" w jej laptopie, gdy usłyszała jak coś runęło na podłogę.

- Przepraszam! - krzyknęła Miyu z pokoju obok, ponieważ to ona wywaliła karton próbując go ściągnąć z szafy. Nawet się tym nie przejęła, warknęła tylko i waliła głową w klawiaturę wciskając kolejne randomowe literki.

- Emila ty głupia jesteś czy jak? Zerwać ślub, bo Kate założyła kieckę i się uśmiechnęła?! - tak, gadała do komputera, do postaci i historii, które sama wymyśliła...

Killer Queen | Inazuma Eleven YAOI [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz