1

434 18 0
                                    

Dracy... Dracy... Dracy...

Chyba się zakochałem...
Nie!
Harry idioto!
Ty się nie zakochujesz w byle jakiej lasce!
A może ona nie jest byle jaka...
Dracy, Dracy, Dra...

Pan Styles do tablicy! - krzykneła szmaciara Brown - o !W końcu na mnie spojrzał! To jest matematyka a nie lekcja marzeń!

- Naprawdę? Nie zauważyłem - przewrociłem oczami

- Styles do tablicy!

zaśmiałem się cicho po czym położyłem głowę na ławkę...

- a więc pani Cought zapraszam!

Otworzyłem szeroko oczy I spojrzałem na dziewczynę idącą do tablicy. Dracy posłała mi mordercze spojrzenie a ja walnąłem głową o ławkę...

***

Po lekcji matematyki wyszedłem z sali i skierowałem się do automatu z napojami... Okazało się, że Dracy nic nie umiała i dostała jedynkę...

Teraz na pewno nie mam u niej szans...

Poszedłem do sali muzycznej. Chwilę później zadzwonił dzwonek na lekcje i wszedłem do sali położyłem plecak na krześle obok mnie, aby nikt na nim nie usiadł... Do sali weszła Pani Groom... po 5 minutach wbiegła spozniona Dracy...

- O panna Cought zaszczyciła nas swoją obecnością, usiądź!

Rozejrzałam się szybko i zauważyłem że jedyne wolne miejsce jest obok mnie... I obok Jaśka... szybko zdiąłem plecak z krzesła... Widać było że dziewczyna szła w stronę ławki Dabrowsky'ego ale on nie miał zamiaru zdejmować torby by ustępować jej miejsca. Dziewczyna była widocznie zawiedziona ponieważ widać było że Jasiek wpadł jej w oko, ale on to miał gdzieś...
Dracy nie pewnie podeszła do mojej ławki i zajęła miejsce obok mnie

-przepraszam - powiedziałem szeptem patrząc na nią

Rozszerzyła oczy i kiwneła głową... To było dziwne....

***

Po lekcji zaczekałem przed salą na Dracy.

-możemy pogadać?- zapytałem gdy dziewczyna wyszła z klasy

-nie mamy o czy...

-mamy - przerwałem

-dobra- mruknela

-ciszę się że się zgodziłaś- dziewczyna momentalnie się zarumienila, to było słodkie

i'm single, thats all I got to say | h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz