Alkohol jest rozwiązaniem na wszystko

693 27 2
                                    

- Daisy błagam wstawaj, bo się spóźnisz do szkoły - powtórzył po raz kolejny mój brat, który stał przy moim łóżku

- O bożę. Już dobrze - powiedziałam i usiadłam na łóżku

- Dziękuję. Jak będziesz gotowa to zejdź na śniadanie - powiedział i wyszedł z mojego pokoju

Byłam zmęczona po wczorajszym numerku z Ryanem, ale mój brat i tak kazał mi iść do szkoły, bo i tak za nie długo będę się uczyła w domu przez to, że jestem w ciąży. Mogłabym myśleć jeszcze długo o zdarzeniu z wczoraj, ale musiałam się zacząć szykować do szkoły, żeby się nie spóźnić. Wstałam z łóżka i poszłam zaspana do łazienki. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic, żeby choć trochę się rozbudzić. Po pięciu minutach wyszłam z pod prysznica, wytarłam się i ubrałam. Założyłam niebieskie jeansy z dziurami i czarną oversaizową bluzę. Umyłam zęby, zakręciłam sobie włosy, pomalowałam się delikatnie i zeszłam na dół do kuchni.

- Wreszcie księżniczka postanowiła zaszczycić nas swoją obecnością - powiedział mój brat podając mi jednocześnie talerz z naleśnikami

Posłałam mu tylko złośliwy uśmieszek  i usiadłam przy stole z talerzem naleśników

- Jak się czujesz? - zapytał Tom

- Dobrze - wymamrotałam z pełną buzią

- A kochani jak byście mogli dzisiaj się nie spóźnić na kolację to byłabym wdzięczna. Wujek i ciocia wraz z ich dziećmi przyjdą do nas na kolację - powiedziała Jenny, która na chwilę oderwała się od zmywania naczyń

Wujek Jason był bratem mojego taty, a ciocia Eliza była jego zona. Mieli dwóch synów. Ethana, który miał 26 lat i był najlepszym przyjacielem Toma, i Jacka, który miał 23 lata. Oboje byli dla mnie bardzo bliscy, bo gdy Tom wyjechał do Stanów oni mi go zastępowali.

- O której - zapytałam

- Na 19 - odpowiedziała nasza macocha

- Dobrze - powiedziałam

Gdy po pięciu minutach skończyłam jeść, wstałam od stołu, wzięłam swoja torbę i poszłam do drzwi.

- Daisy, czekaj - powiedział Tom, gdy byłam już przy drzwiach

- Tom, już i tak jestem spóźniona - powiedziałam

- Siostrzyczko uważaj na siebie

- Ty wiesz, ze ja idę do szkoły, a nie do lasu w środku nocy - powiedziałam kpiącym głosem

- Dobrze wiesz o co mi chodzi siostra - powiedział jednocześnie dotykając swoją dłonią mojego brzucha

- Oj braciszku czy ty musisz być, aż taki nadopiekuńczy - zapytałam przewracając oczami i robiąc krok w tył

- A ty taka zrzędliwa

Przewróciłam tylko oczami, pożegnałam się z bratem i poszłam do samochodu, w którym czekała już na mnie moja przyjaciółka

- Cześć skarbie - powiedziałam do blondynki, gdy weszłam do jej białego Porsche

- Cześć słońce - odpowiedziała mi przyjaciółka

Przez następne dziesięć minut drogi rozmawiałyśmy z Aylą o egzaminie, który będziemy miały za tydzień. Gdy dojechałyśmy pod budynek naszej szkoły zobaczyłyśmy, że jakieś auto, które pierwszy raz widzimy na oczy wjeżdża na szkolny plac i od razu wysiadłyśmy z naszego, żeby zobaczyć kto przyjechał tym autem. Zaczęłyśmy iść w stronę białego BMW, ale za nim tam doszłyśmy z auta wyszedł umięśniony, zielonooki chłopak z brązowymi loczkami i pięknym uśmiechem.

Siedemnastka WSTRZYMANE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz