Wypadek

496 18 4
                                    

Podniosłam się oniemiała na łokciach, bo nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam.

- Co ty powiedziałeś? - zapytałam, żeby na pewno się upewnić 

- No jesteś fajną dziewczyną. Masz śliczne oczy i... - skierował wzrok na moje usta - i usta, aż chce się ich spróbować 

Spojrzałam na niego zdziwiona już  kolejny raz dzisiaj, a on zorientował się, że chyba powiedział to na głos, bo zarumienił się.

- Czy ja to... ten... no...

- Tak - odpowiedziałam śmiejąc się 

Szczerze mówiąc to mnie też korciło, żeby spróbować jego ust. Były takie różowe, takie piękne. 

- Ja nie, znaczy to nie o to... - nie pozwoliłam mu do kończyć, bo wpiłam się w jego usta

Przez chwilę było czuć, że jest zdezorientowany, ale za moment zaczął oddawać pocałunki. Jego dłoń powędrowała na tył mojej głowy, a moja zaczęła przesuwać się w dół po jego klacie. Usta bruneta smakowały lekko winem, ale także truskawkami. Były takie miękkie i pełne, najlepsze jakie kiedykolwiek smakowałam. 

Całowaliśmy się nie zwracając uwagi na nic i nawet nie zauważyliśmy kiedy ktoś wszedł do domu. Gdy usłyszeliśmy kroki oderwaliśmy się, ale było już za późno.

- Daisy zapomnia - przerwał, gdy zobaczył nas 

- To nie tak jak myślisz - zaczął się tłumaczyć Włoch 

- Kurwa miałeś jej pilnować, a nie podrywać! Zdążyliście się już pieprzyć?! 

Podeszłam do brata starając się go uspokoić i wytłumaczyć bratu, że to ja go pocałowałam, ale on tylko mnie popchnął na stół. Krzyknęłam z bólu, gdy stół wbił mi się w brzuch. Na chwilę przestałam w ogóle wiedzieć gdzie jestem i co się dzieję. Moją i tak jedyną myślą było - czy moje dziecko przeżyje. - Fakt nie cieszę się już z zostania mamą tak jak wtedy, gdy byłam z Ryanem, ale to nie znaczy, że nie zależy mi na nim.

P.O.V. Luca

Widziałem w jakiej furii był mój przyjaciel, gdy zastał nas całujących się. Po części go rozumiem, jego siostra dopiero straciła chłopaka i nie chciał, żeby kolejny ją zranił, ale przecież ja bym tego nie zrobił. Nigdy. 

Widziałem jak Daisy próbowała uspokoić brata, który szedł w moją stronę. Widziałem jak chwilę się z nim szarpała i widziałem jak popchnął ją, a ona wpadła na stół. Cholera. Po samym krzyku było można się domyślić, że coś się jej stało. Od razu podbiegłem do dziewczyny, która kuliła się na ziemi i zaciskała oczy prawdopodobnie z bólu. Tom spojrzał na nas przerażony i podbiegł dopiero po chwili, gdy otrząsnął się z transu. 

- Boli - wyjęczała dziewczyna 

- Dobra trzeba ją zabrać do szpitala. Teraz! Weź ją na ręce. Ja poprowadzę 

Wziął dziewczynę na ręce i wtedy zobaczyłem coś czego się najbardziej obawiałem. Na nogach była krew. 

- Cholera. Spójrz na jej nogi 

Chłopak spojrzał na nie i jego twarz wyraz twarzy stał się jeszcze bardziej zmartwiony. Nic nie powiedział, a ruszył do wyjścia. Moją jedyną myślą wtedy było to, żeby to nie było to najgorsze. Cała dwójka by się wtedy po tym nie podniosła. Daisy, bo straciła by wtedy dziecko, a Tom nie wybaczył by sobie tego, że to przez niego.

- Co z dzieckiem - wyjąkała przez płacz brunetka 

- Spokojnie wszystko będzie dobrze - pocieszałem ją jak mogłem, ale sam szczerze nie wiedziałem, czy na prawdę będzie dobrze 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 18, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Siedemnastka WSTRZYMANE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz