Pov. Monik
Chodzę razem z Pati, nati i Julka do klasy. Bardzo nam się podobają chłopaki z elity tylko nie umiemy zagadać do nich. Dzisiaj z dziewczynami idziemy na imprezę ale żeby o tym myśleć musimy skaczyc dzisiaj wszystkie lekcje.M:dziewczyny dzisiaj piątek chodźmy na imprezę.
J:ja się zgadzam.
N:ja też.
P:no to jak wszystkie to ja też.
I szliśmy pod klasę ale musiałam na kogoś wpaść.
M:przepraszam.
K:nic się nie stało.
Podał mi rękę żeby mi pomóc.
M:jeszcze raz przepraszam.
K:nic się nie stało a tak to karol jestem.
M:Monika.
K:dobra ja lecę.
M:okej pa.
I karol odszedł.
Dz:Monia to ten z elity.
M:właśnie wiem.
J:udało Ci się złapać kontakt.
Bardzo się cieszyłam ale też zestresowałam i poszliśmy pod klasę miałyśmy teraz wf ale miałyśmy łączona gdzie byli chłopaki z elity.
M:Ej mamy łączona lekcje z elita.
J:tak bardzo się cieszę.
Gdy weszlismy na salę chłopaki już biegali wokul sali i my się dołączyliśmy.
K:hej monika.
M:hejka karol.
K:chcesz wyjść gdzieś po lekcjach.
M:no mogę wyjść.
K:a o kturej kończysz lekcje.
M:o 15 aty
K:akurat dzisiaj tak samo.
M:no to jak coś to przed szkołą będę.
K:spoko.
I on pobiegł do chłopaków a ja wrzuciłam do dziewczyn.
J:o czym z nim gadałaś.
M:puzniej wam powiem.
P:okej.
Wf:dzisiaj robimy zawody.
Ucznowie:okej.
I wyszliśmy wszyscy na dwur.
Chłopacy osobno biegali a C dziewczyny osobno.
M:myślicie kto wygra.
J:ja obstawiam że maciek lub karol.
M:no właśnie ja też.
I chłopacy wybiegli musieli robić 3 kulka karol sobie na spokojnie biegł ale gdy było drugi kulko trochę przyszpieszyl ale już na 3 pobiegł wszystkich wyminął i wygrał.
Gdy już poszedł usiadł na trawie a ja do niego podeszlam.M:jak po bieganiu.
K:dobrze ale męczaco
M:wiem.
K: aty nie biegarz.
M:nie ja nie biegam bo nie mogę biegać tak szybko bo miałam operacje ale mogę normalnie ćwiczyć tylko nie biegać na szybkość.
K:a okej
I tak sobie pogadaliśmy chłopaki sie patrzyli na karola a dziewczyny na mnie nie wiedziałam o co chodzi.