7

295 15 7
                                    

Pov. Monika
Gdy miałem chodzić do pokoju karola trochę się zestresowałam muszę go przeprosić nie mogę go stracic.

K:prosze

I weszłam.

M:karol ja naprawdę nie chciałam możemy si ę przyjaźnić proszę cię.

K:możemy się przyjaźnić jak, chcesz.

M:dziękuję

Przytulili my się.

M:chodź pujdziemy na dół pogadamy z rodzicami trochę.

K:okej

I zeslzismy na dół i zaczęliśmy wszyscy razem rozmawiać i wygłupiać aż do Wieczóra.

Mm:dobra monika zbieramy się.

M:dobrze mamo.

I poszliśmy ubrać buty

M:pa karol widzimy si ę jutro.

K:pa Monia

przytuliłam go o on mnie i wyszłam z mamą.

Mm:oj Monia czemu zerwałaś z karolem.

M:mamo nie wtrącaj się.

Mm:las gdybyś go widziała w jakim stanie przyszedł do domu.

M:tak wiem widziałam to w szkole.

Mm:mam nadzieję że wruci ie do siebie.

M:chyba nie niewiwadomo.

Mm:a co z twoim nowym chłopakiem.

M:zerwał ze mną że zgledu na karola.

Mm:widzisz było trzeba myśleć co robisz.

M:tak wiem straciłam osobę Ktura kocham.

Mm:zawsze trzeba myśleć co robisz bo puzniej tracisz.

M:dziękuję Ci mamo.

Mm:zawsze ci pomogę córciu.

I wrucilismg do domu.

Następnego dnia.
Gdy szłam do szkoły spotkałam kolegę karola.

Kolega:monia i jak z Karolem

M:jestem pogodzona teraz ty musisz śrubować.

Kolega:wontpie że dam radę ale spróbuję.

M:dasz radę jak ja dałam radę to ty dasz radę.

Kolega:dziękuję Ci.

M:ja też tobie dziękuję.

Kolega:a co z wazym związkiem.

M:przepadł ale będę odpodywac to na nowo aż znowu będziemy razem.

Kolega:tego właśnie się trzymaj Monia.

M:dobra ja lecę na lekcje bo się spuznie.

Kolega:to leć pa.

I pobiegłam pod klasę.

M:hej dziewczyny.

JiN:hej

Gdy skaczylam się lekcja zobaczyłam karola z jego kolega.

Pov. Karol
Bardzo się cieszę ze się pogodziłem z monika ale ja ja kocham.

Kolega:karol możemy pogadać.

K:mów co chcesz i wypad.

Kolega:nie jestem już z monika bardzo cie za to przepraszam nie chciałem tego ci zrobić proszę wybacz mi.

K:dobrze wybaczam Ci ale odejdź.

Kolega:dziękuję Ci karol.

I odszedł i podeszła do mnie ta dziewczyna kturej nie nawidze.

Dz:witam cie znowu.

K:odwal sie.

Dz:bo co.

K:bo dużo masz się odwalić.

Dz:nie odwalę się od ciebie.

K:co ty chcesz odemnie.

Dz:ja chce tylko ciebie Karolku.

K:a ja ciebie niechce odwal się.

Dz:no nie bądź taki Karolku wiem że chcesz.

K:niechce odwal się.

Dz:dobra nie będę jesteś poprostu tchurzem.

I odeszła a ja usiadłem i łzy zaczęły mi spływać po poliku poczułem że ktoś mnie przytula była to Julka z mackiem.

J:karol co jest

K:jakąś dziewczyna mnie ciągle zaczepia niewiem o co jej chodzi dzisiaj nazwała mnie tchórzem i niewiem co mam myśleć.

Ma:karol niechce cie martwić ale zobacz co znalazłem.

Maciek pokazał co ta dziewczyna zrobiła na internecie.

K:co

Wybiegłem z szkoły i poszłem w moje ulubione miejsce.

Pov. Julka

J:maciek co my teraz zrobimy.

Ma:szukamy Moniki ona musi nam pomóc.

J:okej

I zaczęliśmy szukać moni gdy ja znaleslismy.

J:Monia jesteś nam potrzebna.

M:ale w czym

Ma:chodzi o to że jedna dziewczyna wstawiła to na internet (pokazał to) i karol wybiegł.

M:co chodźmy go szukać.

Ale gdy szliśmy zatrzymała nas dziewczyna.

Dz:gdzie się wybierasz Moniko

M:a co cię to interesuje sz@mato

Dz:jak się do mnie odzywarz

M:normalnie widziałam co zrobiłaś Karolowi jak smierz.

Dz:ol nie chciał być ze mną to ma nauczkę jest zwykłym tchórzem.

M:to ty jesteś tchórzem.

Dz:co za obrona karola

M:wiesz co żegnam sz@mato

I odeszliśmy od niej i wyszliśmy z szkoły i poszliśmy szukać aż monika co powiedziała.

M:Ej chodźmy nad rzeczkę.

J:ale po co

M:jest najbliżej szkoły

Ma:Ej no właśnie nie wpadłem.

I poszliśmy na rzeczkę i był tam karol.

historia//monikaxkarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz