5

237 13 2
                                        

Pov. Maćka
Szukałem karola gdy wyszlem na dwur zobaczyłem całującego z monika szybko pobiegłem do julki.

Ma:Julka

J:co jest. A widziałeś Monike.

Ma:tak widziałem.

J:to gdzie jest

Ma:całuję się z karolem na dworzu

J:co serio idziemy.

Ma:okej

I poszliśmy razem ale oni dalej się całowali.

J:Monia

Ma:po co ją wołasz

J:żeby nie było że widzialismy to

M:co chcesz Julka

Ma:wiesz gdzie jest karol bo go szukam.

M:tak jest tam.

Ma:dzięki

I poszedłem do karola.

Ma:wkacu cie znalazłem.

K:a ty wkacu przyszles ile można było czekać przy szafkach.

Ma:sory.

K:dobra chodź na lekcje.

I poszliśmy na lekcje

Na koniec wszystkich lekcji.

Pov. Monika
Gdy skaczylam lekcja wyszłam z szkoły z Julka a tam był Damian.

D:hej śliczna.

M:odwal się odemnie.

D:jak agresywna.

M:co chcesz odemnie.

D:daj mi buziaka a cie puszcze.

Myśli moniki:nie nie zrobię tego ja kocham karola.

M:nie zgadzam się.

D:no daj buziaka.

M:nie

Gdy Daniel mnie przekonywał przyszedł nie spodziewanie karol z mackiem.

D:no Monia daj buziaka.

M:nie odwal się o demnie.

K:Daniel.

D:o witam Pana karola

K:a ja witam Pana Daniela proszę się o dniej odwalić rozumiesz.

D:nie nie rozumie.

K:to może najlepiej zrozum bo źle się skończy dla ciebie.

I karol dał mi rękę a ja go złapałem i odeszliśmy ale nie tak łatwo.

D:karol

K:co chcesz.

D:podejdz tu.

I on potrzedl.

K:no co chcesz.

D:jak taki mondry jesteś udesz mnie.

K:ni ebede się bil stoba bo nie mam potrzeby.

Daniel chciał go walnąć ale Karol go złapał za rękę i położył na ziemi.

K:że mną się nie zadziera.

D:dobra mogę już iść

K:to idź.

I go puścił ale on znowu chcial go udezyc ale znowu mu się nie udało.

K:teraz idziemy do twoich rodziców załatwić ta sprawę.

D:prosze tylko nie rodziców.

K:Monika chodź idziemy.

M:okej

Złapałam go za rękę i szliśmy z Danielem do jego rodziców.

D:prosze nie mówcie

K:dobra ale jak to się powturzy od razu idziemy do twoich rodziców.

D:dobrze dziękuję karol.

I on poszedl do domu.

M:karol czemu odpuściłeś.

K:miał trudne życie dlatego mu odpuściłem.

M:kocham cie.

K:ja ciebie też.

I sie pocałowaliśmy.

K:może pujdziemy na sushi.

M:tak.

I poszliśmy na sushi.

Pov. Karol
Gdy byliśmy na sushi chciałem zrobić moni niespodziankę i zaprosiłem Julkę i Maćka.

Gdy siedzieliśmy i wybieraliśmy Monia była zajęta czym na telefonie i nie zauważyła Julki i Maćka gdy już odłożyła telefon.

M:Julka maciek co wy tu robicie.

JiMa:niespodzianka.

J:karol nam napisał że jesteście tu to przyszliśmy.

M:dziękuję karol.

I mnie pocolawala czego się nie spodziewałem bo mociek i Julka byli koło nas i się na nas potrzyli.

J:to wy jesteście razem

M:tak

Ma:gratulacje.

I przyszło nasze zamuwinie i zjadlismy.

Następnego dnia w szkole.
Pov. Karol

Ma:hej karol dziewczyn jeszcze nie ma.

K:chyba nie nie widziałem ich.

Ma:okej

I maciek odszedł i znowu zaczepiła mnie ta dziewczyna co ostotnio.

Dz:hej przystojniaku

K:możesz się o demnie odwalić.

Dz:nie no daj się zaprosić na kawę.

K:nie weś odejdź.

Dz:nie bądź taki nie dostępny bo potrzebujesz dziewczyny.

K:jak chcesz wiedzieć to mam dziewczynę.

I zauwazylem  Monike podeszlam do niej i przytuliłem.

K:hej kochanie.

M:hej

Pocałowaliśmy się.

M:coś się stało.

K:jakąś dziewczyna zaczęła mnie zaczepiać i przyszłemu do ciebie.

M:okej.

I stalomsy przytuleni aż do dzwonka.

M:ja zmykam na lekcje widzimy się na przerwie.

K:pa

I dała mi buziaka w policzek i odeszła.

Po likcji zaczepiła znowu mnie ta dziewczyna.

K:możesz się odemnie odwalić.

Dz:nie nie odwalę się od ciebie.

I Monika podeszła i mnie pociągnęła.

M:czy to ta dziewczyna co cię zaczepia.

K:tak to ta

M:musisz sie od niej trzymać z daleka bo słyszałam że coś chce Ci zrobić żebyś był z nią.

K:dzięki Monia ze mi powiedziałaś.

historia//monikaxkarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz