Pov. Maćka
Szukałem karola gdy wyszlem na dwur zobaczyłem całującego z monika szybko pobiegłem do julki.Ma:Julka
J:co jest. A widziałeś Monike.
Ma:tak widziałem.
J:to gdzie jest
Ma:całuję się z karolem na dworzu
J:co serio idziemy.
Ma:okej
I poszliśmy razem ale oni dalej się całowali.
J:Monia
Ma:po co ją wołasz
J:żeby nie było że widzialismy to
M:co chcesz Julka
Ma:wiesz gdzie jest karol bo go szukam.
M:tak jest tam.
Ma:dzięki
I poszedłem do karola.
Ma:wkacu cie znalazłem.
K:a ty wkacu przyszles ile można było czekać przy szafkach.
Ma:sory.
K:dobra chodź na lekcje.
I poszliśmy na lekcje
Na koniec wszystkich lekcji.
Pov. Monika
Gdy skaczylam lekcja wyszłam z szkoły z Julka a tam był Damian.D:hej śliczna.
M:odwal się odemnie.
D:jak agresywna.
M:co chcesz odemnie.
D:daj mi buziaka a cie puszcze.
Myśli moniki:nie nie zrobię tego ja kocham karola.
M:nie zgadzam się.
D:no daj buziaka.
M:nie
Gdy Daniel mnie przekonywał przyszedł nie spodziewanie karol z mackiem.
D:no Monia daj buziaka.
M:nie odwal się o demnie.
K:Daniel.
D:o witam Pana karola
K:a ja witam Pana Daniela proszę się o dniej odwalić rozumiesz.
D:nie nie rozumie.
K:to może najlepiej zrozum bo źle się skończy dla ciebie.
I karol dał mi rękę a ja go złapałem i odeszliśmy ale nie tak łatwo.
D:karol
K:co chcesz.
D:podejdz tu.
I on potrzedl.
K:no co chcesz.
D:jak taki mondry jesteś udesz mnie.
K:ni ebede się bil stoba bo nie mam potrzeby.
Daniel chciał go walnąć ale Karol go złapał za rękę i położył na ziemi.
K:że mną się nie zadziera.
D:dobra mogę już iść
K:to idź.
I go puścił ale on znowu chcial go udezyc ale znowu mu się nie udało.
K:teraz idziemy do twoich rodziców załatwić ta sprawę.
D:prosze tylko nie rodziców.
K:Monika chodź idziemy.
M:okej
Złapałam go za rękę i szliśmy z Danielem do jego rodziców.
D:prosze nie mówcie
K:dobra ale jak to się powturzy od razu idziemy do twoich rodziców.
D:dobrze dziękuję karol.
I on poszedl do domu.
M:karol czemu odpuściłeś.
K:miał trudne życie dlatego mu odpuściłem.
M:kocham cie.
K:ja ciebie też.
I sie pocałowaliśmy.
K:może pujdziemy na sushi.
M:tak.
I poszliśmy na sushi.
Pov. Karol
Gdy byliśmy na sushi chciałem zrobić moni niespodziankę i zaprosiłem Julkę i Maćka.Gdy siedzieliśmy i wybieraliśmy Monia była zajęta czym na telefonie i nie zauważyła Julki i Maćka gdy już odłożyła telefon.
M:Julka maciek co wy tu robicie.
JiMa:niespodzianka.
J:karol nam napisał że jesteście tu to przyszliśmy.
M:dziękuję karol.
I mnie pocolawala czego się nie spodziewałem bo mociek i Julka byli koło nas i się na nas potrzyli.
J:to wy jesteście razem
M:tak
Ma:gratulacje.
I przyszło nasze zamuwinie i zjadlismy.
Następnego dnia w szkole.
Pov. KarolMa:hej karol dziewczyn jeszcze nie ma.
K:chyba nie nie widziałem ich.
Ma:okej
I maciek odszedł i znowu zaczepiła mnie ta dziewczyna co ostotnio.
Dz:hej przystojniaku
K:możesz się o demnie odwalić.
Dz:nie no daj się zaprosić na kawę.
K:nie weś odejdź.
Dz:nie bądź taki nie dostępny bo potrzebujesz dziewczyny.
K:jak chcesz wiedzieć to mam dziewczynę.
I zauwazylem Monike podeszlam do niej i przytuliłem.
K:hej kochanie.
M:hej
Pocałowaliśmy się.
M:coś się stało.
K:jakąś dziewczyna zaczęła mnie zaczepiać i przyszłemu do ciebie.
M:okej.
I stalomsy przytuleni aż do dzwonka.
M:ja zmykam na lekcje widzimy się na przerwie.
K:pa
I dała mi buziaka w policzek i odeszła.
Po likcji zaczepiła znowu mnie ta dziewczyna.
K:możesz się odemnie odwalić.
Dz:nie nie odwalę się od ciebie.
I Monika podeszła i mnie pociągnęła.
M:czy to ta dziewczyna co cię zaczepia.
K:tak to ta
M:musisz sie od niej trzymać z daleka bo słyszałam że coś chce Ci zrobić żebyś był z nią.
K:dzięki Monia ze mi powiedziałaś.
