III

216 9 34
                                    

- Aaaa!!! - krzyknęła cała czwórka i przysunęła się do siebie nawzajem. Chwilę później zamknęli się w pełnym przerażenia uścisku. Po chwili światła się zapaliły, a Jimin zrzucił tablicę że stołu na podłogę.

- Co teraz robimy?! Na co Wam była ta cholerna gra, co?! - oburzył się Jin

- Nie wiem! To wszystko przez Jimina! - rzucił Jeongguk

- Jakiego kurwa Jimina?! Wiem, miałem nie przeklinać, ale to Netflix sam dal taka podpowiedź!! - darł się Park na co gdyby nie powaga sytuacji pewnie każdy by się zaśmiał.

- Boże! I co my teraz zrobimy? - zapłakał Jung

- Bóg niewiele Ci da w tej chwili, to demony! - wykrzyczał Jeon

- Przecież Bóg niszczy demony! - zauważył Jin

- To dlaczego nadal tu są?? - przeraził się Chim

- Skąd wiesz, może wystraszyły się twojego okropnego krzyku? - uśmiechnął się nieco bardziej spokojny Hoseok

- Dobrze, że nie twojej okropnej mordy! - odgryzł się chłopak

- Nadal tu jesteście? - powiedział coś pierwszy raz od dłuższego czasu Jungkook

Wskaźnik sam przesunął się na litery oznaczające słowo tak.

Ta sytuacja ich przerastała. Darli się na siebie co chwilę nie puszczając jednak uścisku. Ich spocone dłonie obejmowały ręce innych trzęsąc się wraz.

Po kilku minutach żarówka zaczęła migać, a światło znów zgasło i zapaliło się na nowo. Chłopcy nie puszczali się nawzajem, bo nadal byli przerażeni. W odróżnieniu od demonów i istoty, której pochodzenia nie znali, które przypatrywały się w tej sytuacji z rozbawieniem w oczach. Tylko im było do śmiechu...

Tym razem postanowili zakończyć grę na dobre.

- Wiecie co? Może już przestaniemy? Jest dosyć późno... - zaczął Jeon

- Wiecie, bo ja...yyy...nooo...

- No nie pierdol boisz się jak my wszyscy.

Powiedział chłopak po czym czując duży przypływ energii wziął planszę z podłogi i wepchnął ją pod kanapę

Przyjaciele nie doczytali do konca instrukcji gry i nie najechali wskaźnikiem na napis Goodbye. Sprawiło to, iż nie zakończyli formalnie gry. A oni sami otworzyli drogę dla demonów.

- Co tym razem Jimin? - zapytał Kook podchodząc do hyunga

- Bo...

- Co?

- Boję się, okej?! Nic na to nie poradzę! - wykrzyczał Park na skraju płaczu

- Jak chcesz to możemy spać dziś razem

-  Coś sugerujesz Hobi? - zapytał Gguk podnosząc brwi do góry na co Hoseok odpowiedział bezgłośne "spierdalaj", po czym kontynuował.

- Jak ma ryczeć całą noc i wypisywać do mnie kiedy śpię to ja podziękuję - powiedział Hoseok

- To wyciszyć telefonu nie potrafisz? - zaśmiał się Kook

- Ten Hujajej czy jak to gówno się nazywa zepsuł się już za pierwszym razem!

- Pierwszym razem? Hmm... - zastanowił się Jeon

- O czym Ty myślisz zjebie! Pamiętasz jak wnerwiłeś mnie płacząc do telefonu, że kupiłeś arę, a ona nie gada? - Jeon pokiwał głową - Pamiętasz jak zerwało połączenie? - kolejne kiwnięcie - Rzuciłem wtedy telefonem do ogródka.

- Hobi, ale Ty mieszkasz na dziewiątym piętrze... - zamyślił się królik

- Też nie wiem jak to możliwe, że jeszcze żyje...

Podczas tej sytuacji zapomnieli o trzech postaciach przebywających również w pomieszczeniu.

- To Ty się ciesz, że w ogóle działa, a nie się wnerwiasz o byle kurna powiadomienie! - wnerwiony Jimin dołączył do rozmowy

- Ej, wy pamiętacie, że te demony nadal tu są? - wzdrygnął się Kook czując zimny dreszcz na plecach

Hobi chwycił koc i dwie poduszki a następnie powiedział: "Sypialnia", a wszyscy pognali do jego pokoju. Sam ruszył do łazienki obok swojego królestwa. Nikt jednak nie wiedział po co. Zamknął drzwi i ślad po nim zaginął.

- A gdzie Kurwa? - zapytał Park

- Jaka kurwa kurwa? Miałeś nie przeklinać.

- Jeon, chodzi o psa Hobiego...

- A on w ogóle ma psa? - zdziwił się Kook

- Od wczoraj i był takim geniuszem, że pierwsze słowo jakie wypowiedział na jego widok to "kurwa". Pies podłapał i teraz jak tak powiesz to do ciebie lezie...

- Aaa!!! - wydarł się Hobiasz

- Aaa!! - krzyknęli jednocześnie Jungkook i Jimin przytulając się do siebie

- To coś się rusza! W pralce się coś rusza! - dalej krzycząc Hoseok wpadł spanikowany do pokoju i dołączył do przytulania. Zostawił jednak drzwi otwarte do łazienki tak by jego przyjaciele mieli wgląd na urządzenie.

- Ale co? - zapytał Jimin

- Myślisz, że ja kurwa wiem!? - wydarł się Jung

W tym momencie pralka się otworzyła, a z jej wnętrza wyskoczyła suczka rasy Border Collie.

W tym momencie pralka się otworzyła, a z jej wnętrza wyskoczyła suczka rasy Border Collie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podbiegła do chłopaków i wskoczyła na łóżko Junga.

Przyjaciele pogłaskali suczkę po plecach i zaczęli się powoli uspokajać.

Tymczasem sytuacja sprawiła, że na ustach obu demonów pojawiły się pełne rozbawienia uśmiechy. Po chwili jednak ulotnili się z ich domu zajmując się swoimi sprawami.

Demon | VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz