Demon | Vkook

VII

- Aaaa...eaa..- ziewnął Jimin

- Co się dzieje?! Gdzie ja jestem?! Nie zabijajcie mnie!! - poderwał się do siadu Jeon

- Spokojnie...nikt Cię nie zabija, a tak w ogóle to mam pytanie. - powiedział Jimin

- Wal. - odpowiedział śmiało Hoseok

- Konia w salonie. - dokończył Jimin

- Przestań! - krzyknął Jeon i przyłożył przyjacielowi łokciem w bok żebra

- Dobra już dobra. Sorry. Chodziło mi o to czy Tobie też śnił się jakiś dziwny sen? - zapytał Chim

- Co? Eee no można by tak powiedzieć...

- Dobra to opowiadaj.

Jungkook z bardzo, a nawet za bardzo szczegółowo opowiedział co zdarzyło się dzisiejszej nocy. Pogrążeni w myślach chłopaki przyglądali mu się ze zdziwieniem. Hoseok wiedział, że jego przyjaciel nie kłamie. Jimin w tym czasie przygotowywał się do opowiedzenia swojej historii.

- Dobra, słuchajcie. - oznajmił po czym zmienił pozycję z siedzącego na brzegu łóżka na pozycję po turecku po środku.

- Hmm? - zapytali jednocześnie bruneci

- Ja miałem podobnie... - ponownie się zamyślił

- Dajesz. Opowiadaj. - powiedział podekscytowany i radosny jak zawsze Hobi.

- Okej... to było mniej więcej tak...

~~
Jimin obudził się o 23.59. Przetarł oczy piąstkami i podniósł się do siadu. Spojrzał na zegar, gdzie krótka wskazówka przesunęła się równo na dwunastkę.

Nadal zaspany wstał z łóżka, łapiąc się ściany dla utrzymania równowagi, poszedł do łazienki. Kiedy był już niemal przed wejściem potknął się o coś i jak długi wywalił się na ziemię.

Szepnął stłumione "kurwa" i usłyszał ciche "hau hau". Zobaczył również zaspane oczy suczki.

- Dobra kurwa. Grzeczna kurwa. - pogłaskał niechlujnie pupila jego przyjaciela i udał się do łazienki

Usłyszał cichutki, niemal niesłyszalny śmiech jednak nie zrobił sobie nic z tego, gdyż nadal chodził zaspany. Uznał, że mu się przesłyszało i zaczął korzystać z toalety.

Po chwili zauważył, że słuchawka wanny podniosła się, a kurek od wody zaczął się odkręcać w lewą stronę. Zanim zdążył założyć spodnie lodowata woda rozlała się u jego stóp.

Postanowił chwycić kurek i go zakręcić jednak nie przewidział tego, że poślizgnie się i wyrżnie na posadce.

- Kurwa - szepnął

Ponownie wstał i podszedł do wanny, a kiedy się schylił by złapać za słuchawkę przywołany pies podszedł mu pod nogi, a chłopak wywrócił się ponownie.

- Ja pierdolę! - krzyknął - Co jest nie tak z tym światem!

- A może to z Tobą jest coś nie tak? - zapytał nieznany mu dotąd głos

- Ktoś tu jest? - obrócił się wystraszony Jimin, a kiedy nic nie ujrzał zaczął obracać się na tyle szybko, że jakby ktoś go zobaczył mógłby pomyśleć, że to idący huragan.

- Od dawna karle - przewrócił oczami demon po czym ukazał się chłopakowi leżąc w wannie

- Aaa!! - krzyknął człowiek - Kim ty jesteś?! Jak się nazywasz?! Karle?!