Wieczorem odwiozłam vic do domu i zostałam u niej. Gdy się obudziłam postanowiłam ze zrobie jej śniadanie, była to jajecznica z pomidorem. Gdy wszystko przygotowałam poszłam do sypialni obudzić vic.
-wstawaj
-niee
-No wstwaj
-jeszcze 5 minut
-No chodź śniadanie zrobiłam
-No jeszcze chwila!
-vic Prosze cie No chodź
Po 4 minutach zeszłyśmy na dół i zaczęłyśmy jeść. Po jedzeniu poszłam się umyć i przebrać, a vic zmywała naczynia. Gdy się umylam nie wiedziałam co zrobić, nie wzięłam ręcznika. „Vic możesz mi podać jakiś ręcznik?!"-krzyknęłam. Najgorsze było to ze nie miałam na sobie ubrań. Po 2 minutach vic otworzyła drzwi i podała mi ręcznik. „No co tak stoisz? Wycieraj się"-powiedziała, przez chwile przeszedł mnie dreszcz bo nie wiedziałam co vic będzie o mnie myśleć gdy mnie taką zobaczy, moje ciało nie było idealne wręcz przeciwnie nienawidziłam tego ciała. Ubrałam się w czarny podkoszulek i krótkie czarne spodenki i zeszłam na dół. „Nie ćwiczysz dziś z chłopakami?"-zapytałam, a vic tylko kiwnęła głowa i poszła do garażu poćwiczyć. Po 30 minutach zeszłam do niej z kawą. „Może odpoczniesz trochę?" - zapytałam. Nie uzyskałam odpowiedzi zwrotnej więc stwierdziłam ze sobie pójdę na górę. Po 2 godzinach zeszłam ponownie do garażu i powiedziałam vic ze będę się zbierać do domu. Odłożyła gitarę i poszła mnie odprowadzić do wyjścia. Gdy miałam już wchodzić do auta podbiegła do mnie i mnie przytuliła. Po paru minutach pocałowałam ją w czoło i dojechałam.Przepraszam ze takie krótkie ale ostatnio z weną słabo. Jeśli ktoś to czyta to chce wam powiedzieć ze postaram się pisać więcej ale wszystko zależy od weny i czasu.
Miłego dnia/wieczoru ❤️✨
CZYTASZ
𝙽𝚎𝚟𝚎𝚛-𝑣𝑖𝑐𝑡𝑜𝑟𝑖𝑎 𝑑𝑒 𝑎𝑛𝑔𝑒𝑙𝑖𝑠 𝑥 𝑟𝑒𝑎𝑑𝑒𝑟
RandomJest to opowieść o historia victorii oraz y/n Za wszystkie błędy przepraszam Enjoy!