- Zostaw mnie! -

1.3K 78 130
                                    

Pov: Dream

Obudziłem się pierwszy, była ok. 11, więc lekko wysunąłem się z objęć bruneta i podszedłem do szafy po jakieś dresy, bo za oknem padał deszcz. Poszedłem na dół zrobić jakieś śniadanie, przy tym nakarmiłem patches. Umyłem twarz i ręce i zacząłem przygotowywać jakieś proste śniadanie. Podałem do stołu i dziwne zaskoczenie, bo george jeszcze nie zszedł na dół. wyszedłem do góry, wchodząc do pokoju natomiast jego tam nie było. Zmartwiło mnie to, natomast wszedłem jeszcze do łazienki, widząc bruneta który męczy sie by jakoś ułożyć swoje włosy. Podszedłem do niego od tyłu łapiąc go w talii i przytulając, kładąc głowę na jego barkach.

- Chodź na śniadanie, gogy - powiedziałem zaspanym głosem.

- Jasne, zaraz idę - odpowiedział.

- Nie zaraz tylko teraz - uśmiechnąłem się i stanąłem obok niego, wkładając mu rękę w jego puszyste, ciemne włosy.

- Ej! bo zniszczysz! - zaśmiał się w moją stronę.

- i tak masz siano na głowie, chodź - złapałem go za rękę i wyszliśmy z łazienki kierując się do kuchni.

Siedliśmy przy stole, jedząc to co przygotowałem. 

- Smaczne - Powiedział chłopak, sprzątając talerze do zmywarki.

- A dziękuję - odpowiedziałem wstając z krzesła, idąc do łazienki by umyć zęby.

- Zaczekaj na mnie! - dobiegł głos z kuchni, więc zaczekałem w łazience.

- Nieźle - powiedziałem, myjąc zęby. po chwili wyszliśmy z łazienki i udaliśmy się do pokoju. 

W pewnym momencie zrobiło się bardzo ciemno na dworze, i zaczęło coraz bardziej grzmieć.

ja i george położyliśmy się na łóżku, wtuleni w siebie, patrzyliśmy sobie w oczy uśmiechnięci. Od kiedy george do mnie przyjechał, żyłem jakby jutra nie miało być. Proszę was, george to na prawdę super chłopak, a ja już od dawna coś do niego czuję. Boję się jego reakcji, gdy powiem mu co do niego czuję. Zabieram go gdzieś jutro, także zobaczę jak z tym wyznaniem miłości będzie. Jest taki słodki, ughhh... ale wracając. Patrzyliśmy na siebie do momentu w którym nie pierdolnął gdzieś piorun nieopodal, a george się wystraszył. Przytuliłem go, i tak leżeliśmy rozmawiając na różne tematy. Gdy burza trochę przeszła, postanowiliśmy odpalić streama, byla 13. Na streamie nic nie mówiliśmy widzom że george przyleciał na florydę, bo po co. Streama prowadziliśmy 2 i pół godziny, więc zanim się obejrzeliśmy byla juz prawie 15. Zakonczyliśmy streama, pożegnaliśmy się i razem postanowiliśmy zamówić pizze, why not. czekaliśmy dobre 50 minut, no ale w końcu jedzenie przyjechało. Wstałem tylko gdy usłyszałem dzwonek do drzwi. 

- Nareszcie przyjechała, jestem głodny - powiedział brunet leżąc w moich objęciach.

- Zaraz wrócę - Powiedziałem wstając z łóżka.

Podszedłem do drzwi, szybko je otwierając. W nich zastałem znowu moją byłą, nie sądziłem że pracuje w pizzeri.

- Oooo, clay. Jesteś sam w domu? - Zapytała wychylając się przez drzwi.

- Nie, nie jestem sam. - odpowiedziałem wyciągając pieniądze z kieszeni które wcześniej naszykowałem.

- Clay, proszę, spotkajmy się. Chcę tylko porozmawiać - uśmiechnęła się nie szczerze. 

-  O czym porozmawiać? bo nie wydaje mi się że mamy wspólne tematy do obgadania. - powiedziałem, przynajmniej szczerze.

- O naszej przeszłości. 

✅ Sunflower Field (DNF)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz