- Michael -
Załatwiłem ludzi do sprzątnięcia drzewa, a Raisę i Mary zabrałem do prowadzonego przez nas ośrodka, żeby tamtejsi lekarze je zabadali...
Wolałem to, bo mojego lekarza nie było na terenie, a chciałem, żeby jak najszybciej dostały pomoc
Gdy je zbadali spojrzałem na ledwie ukrywającego ból Sergeya
- Zbadajcie go też... uratował je - zwróciłem się do lekarzy
Raisa i Mary poza drobnymi zadrapaniami były całe, a Sergey był jedynie mocno potłuczony
Gdy lekarka z ośrodka zajmowała się złagodzeniem bólu Sergeya, ja rozmawiałem z Raisą
- Mike, jeśli chodzi o ciebie i Sergey'a to...
- Jeśli nie chcesz, żebym... - przerwałem jej
- Nie o to chodzi... ty mu umożliwiłeś znazienie miłości... ty mu pomogłeś... on naprawdę cię potrzebuje... jesteś dla jego tak samo ważny jak dla mnie...
- Ale to twoim mężem jestem...
- On cię kocha. Tak ja i nasze siostry.
- Kocham tylko ciebie.... I nasze dzieci. Zawsze wybiorę was
- Dałeś się pobić i postrzelić dla nas... nie powinieneś musieć wybierać... nawet jeżeli mi tego nie powiesz, a go kochasz, rób co uważasz... ty sam, wiesz co jest dobre. Ty jesteś taki jak my... też nie rozpieszczali cię jako dziecka. Znasz życie.
- Znam życie, wiem... Ale ja nie zostawię cię dla nikogo... dla niego też. I nie jestem gejem.
- Gdybyś był to ja i Mary byśmy już nie żyły. Gdybyś mnie nie kochał...
- Dzięki, że mi wierzysz... Ale... chcę, żebyś wiedziała prawdę... Ja tylko chciałem zobaczyć, jak to jest...
- Nie mam Ci tego za złe. Mike... tylko ciebie moja rodzina teraz uznaje... jeśli bym od ciebie odeszła, to i tak mnie tu przywiozą. Kocham cię. Nie chcę odejść...
CZYTASZ
Pamiętnik: Księga Dżungli
FanfictionII część serii "Pamiętnik" #95 w michaeljackson (30.06.2023) #45 w kingofpop (30.06.2023) #138 w mj (30.06.2023) #87 w neverland (30.06.2023)