- Jeonggukie? Śpisz jeszcze? 14 już jest. Nigdy tak nie spałeś, musiałeś nieźle wczoraj zabalować. - powiedział ojciec. Stanął w drzwiach i obejrzał pokój. Musiał przyznać, że jest tu drugi raz a mieszkają tu już tydzień. Wiedział, że zaniedbywał swojego syna ale bycie samotnym ojcem nie jest łatwe. Tak to sobie tłumaczył.
Otworzył okno i spojrzał na chłopaka łagodnym wzrokiem. Nie zamierzał wyciągać konsekwencje przez imprezę. Był młody kiedy jak nie teraz się wyszaleje.Tymczasem Jeon dopiero ogarnął co się dzieje. Głowa bolała go tylko trochę ale bardziej drażniło go suche gardło. Zobaczył pierwszy raz od kilku dni ojca co go zdziwiło.
- Przyniesiesz mi jakieś tabletki i wodę.
- przetarł twarz i zmrużył oczy. Obawiał się, że będzie bardziej odczuwał skutki imprezy ale nie było źle. Najważniejsze, że wszystko pamiętał, każde zdarzenie, każdą rozmowę i każde spojrzenie Taehyunga. Był zadowolony z imprezy. Udało mu się porozmawiać z Kimem może nie tak miała wyglądać ta rozmowa ale na początek to wystarczy. Najważniejsze, że
Kim Taehyung wiedział o jego istnieniu.
A reszta przyjdzie z czasem.- Trzymaj, najlepsze na kaca - powiedział ojciec i usiadł na brzegu łóżka. Był pod wrażeniem tego jak jego syn dojrzał, przecież jeszcze niedawno był taki malutki i ciekawy wszystkiego. A teraz wyrósł na przystojnego chłopaka. Był dumny z tego że ma takiego syna. Chociaż może tego, nie okazywał. Od zawsze miał problem z wyrażeniem uczuć. Po tym jak jego żona a matka jego syna umarła było gorzej. A to odbijało się na jego relacji z synem. - Jak w szkole? Nie mieliśmy okazji wcześniej porozmawiać bo wiesz nowa praca. Początku zawsze są trudne.
- Tak wiem praca. W szkole nie jest źle. Chociaż mi też jest trudno się przyzwyczaić do nowego miejsca. - powiedział szczerze. Chciał tym ruszyć sumienie swojego ojca. W końcu to on nie liczył się z jego zdaniem.
- Wiem Jeongguk wiem, że napewno zmieniłem ci plany. W Busan czułeś się dobrze, miałeś przyjaciół i wszystko było ci bliskie. Niestety moja praca wszystko ci popsuła. Mam nadzieje, że przyzwyczaisz się do tego miejsca. A ta praca jest naprawdę dobra i zapewni nam życie na poziomie. - jak zwykle to samo, pieniądze są najważniejsze.
- Tak wiem tato pieniądze są najważniejsze, zawsze tak mówisz. - przewrócił oczami i usiadł na łóżku na przeciwko ojca.
- Jeongguk, najważniejszy dla mnie to ty jesteś. Pieniądze nigdy nie będą ważniejsze. Po prostu pieniądze pomagają żyć lepiej. Ale nigdy ciebie nie zastąpią.
- Wiem tato.
- Co ty na to żeby pod koniec miesiąca wyjechać gdzieś na weekend? Jeśli będziesz miał czas. Wziąłbym wolne i spędzilibyśmy razem czas.
- Jeśli będę miał czas to dobrze. Możemy jechać. - powiedział. Nie wierzył, że ten wyjazd dojdzie do skutku bo pewnie jak zawsze coś mu wypadnie. Ale w głębi duszy liczył, że dojdzie on do skutku. Męski wypad czyli łowienie ryb, żeglowanie po wodzie i różne piesze wycieczki. Tak sobie to wyobrażał. Chciał żeby chociaż raz ojciec zwrócił uwagę a nie tylko praca i pieniądze.
CZYTASZ
Trust Me Baby //Taekook
Fiksi Penggemar- Ciemność... Boisz sie? Ja nie, bo to ona boi się mnie Kim Taehyung wydawał się wszystkim zwyczajnym jednak rozpoznawalnym chłopakiem chodzącym do liceum. Nie interesował sie ocenami ani zawieraniem nowych znajomości. W szkole miał dwóch zaufanych...