1
Masz mi to zrekompensować
Siódemka chłopaków stała na lotnisku, a najstarszy z nich był chyba najbardziej z nich wszystkich zniecierpliwiony, co można było zauważyć gołym okiem. Co chwila się rozglądał i spoglądał na tablicę odlotów, w dłoniach trzymał broszurę, której tytuł nosił "Egzotyczne wakacje tylko u nas! Sprawdź już teraz". Ich samolot miał lekkie opóźnienia, a jemu to było bardzo nie na rękę. Chciał się jak najszybciej dostać do kraju, do którego się wybierają, a każdą dodatkową minutę uznawał za zmarnowaną. Oczywiście nie można było także czegokolwiek do niego powiedzieć, jeśli nie dotyczyło to najbliższego startu. Gromił wtedy swoich towarzyszy wzrokiem, a ci praktycznie od razu się wycofywali.
W końcu, po pół godzinie, znaleźli się na pokładzie samolotu. Każdy był w swoim świecie, robił coś innego i osobno, choć przecież znajdowali się dosłownie obok siebie lub przed, ewentualnie za, sobą. Sam lot miał trwać przeszło, wraz z przesiadkami, ponad dwanaście godzin. Oznaczało to, że każdy z nich na pewno choć przez chwilę się zdrzemnie. Zawsze chcieli wykorzystywać te chwile odpoczynku jak najbardziej, by potem mieć więcej siły. Poza tym wiedzieli, że będą musieli się przestawić na inną godzinę, gdy wylądują, a to zawsze przysparzało trochę problemów.
Seokjin nerwowo patrzył w okno, jakby to miało przyspieszyć lot. Co chwila zerkał również na wyświetlacz komórki, na której kurczowo zaciskał palce. Sprawdzał godzinę, która aktualnie była, bądź nowe powiadomienia. Cieszył się, kiedy wystartowali, bo to oznaczało, że przynajmniej połowę trasy przelecą bez problemu, a jeśli nawet się taki pojawi, to i tak już byli w powietrzu. Nie był jednak jedynym, który podczas całej trasy nie zasnął, ani w jednym samolocie, ani w drugim. Całkiem możliwe, że było to spowodowane stresem, jednak bardziej prawdopodobna była ekscytacja. W niektórych momentach lider zespołu zastanawiał się nawet czy ten nie dostał nagle jakichś owsików.
Yoongi miał założone słuchawki na uszy, poduszkę zapiął wokół karku i był gotowy do snu. Na początku wsłuchiwał się w spokojną melodię, opierając czoło o szybę samolotu, choć wcale nie podziwiał krajobrazu. Oczy miał zamknięte, by jak najszybciej zapaść w sen.. Po kilkunastu minutach naprawdę zasnął, a śnił zapewne o nowych piosenkach bądź wolności. Nikomu jednak raczej nie mówił o swoich snach, więc nie było to do końca wiadome. W drugim samolocie zaś poświęcił się swojej ulubionej lekturze. Zamierzał znaleźć nowe inspiracje do nowych piosenek, bo czasem czuł, jakby się wypalił. Nie chciał tego jednak przed nikim przyznawać, więc nie miał innego wyjścia jak coś napisać.
Hoseok przeglądał filmy na YouTube'ie, próbując znaleźć nowe pomysły do choreografii piosenek, które zapewne już w niedalekiej przyszłości miałyby się pojawić. Znalazł kilku artystów, których ruchy były naprawdę dobre, dlatego też spisał podane dane, by w razie czego odezwać się do nich w odpowiednim czasie. Raz notes spadł mu z kolan, gdy ten oglądał jeden z występów. Był naprawdę pod wrażeniem umiejętności niektórych osób. Po przesiadce postanowił się przespać. Miał zanotowanych kilka osób, które określił "perełkami", więc jego misja, którą sam sobie wyznaczył, została wypełniona.
Namjoon był zaczytany w książce, a dokładniej rzecz biorąc w słowniku. By było ciekawiej, był on koreańsko-polski. Na kolanie spisywał co ważniejsze jego zdaniem słowa i wyrażenia. Znalazło się tam na przykład "dzień dobry", "do widzenia" czy "Jestem Namjoon.". W drugim samolocie, tym bezpośrednio już do Polski, postawił na spanie, by być choć trochę wypoczętym, czyli dokładnie tak samo jak jego nieco starszy przyjaciel. Obawiał się jednak, że polskie słowa są za trudne do zapamiętania i będzie musiał postawić na język angielski. To zaś oznaczało, że niewiadome było czy wszędzie się dogada. Co prawda język ten był teraz wręcz podstawową umiejętnością, on się jednak nie łudził, że starsi nie bardzo będą potrafili się nim posługiwać, a przecież to oni głównie mieli kontakt z turystami.

CZYTASZ
Znaleziona
FanfictionKim Lien, nasza główna bohaterka, mająca dwadzieścia jeden lat. Córka Yeo Bory i Kim Seungho, siostra Kim Sunan. Współwłaścicielka hotelu swoich rodziców. I on. Jeon Jeongguk, również dwadzieścia jeden lat. Idol. A jednak ich drogi się skrzyżują...