Prolog

110 2 1
                                    

Dwadzieścia jeden lat temu, a dokładniej 8 sierpnia 1997 roku, na świat przyszła mała, urocza dziewczynka. Jej rodzice zamieszkiwali Gwacheon, jednak nowonarodzone niemowlę urodziło się w Seulu. Dziewczynka miała dwóch starszych braci, jednak spotkanie nie było im przeznaczone w takich rolach, jakie zostały przypisane biologicznemu rodzeństwu. Matka Lien, bo tak właśnie nasza bohaterka ma na imię, oddała maleństwo swojej przyjaciółce, która akurat dzieci nie posiadała. Rodzice nie chcieli i nie mogli mieć więcej dzieci, niż dwójkę, a Yeo Bora, której to oddali córkę, mogła zapewnić dobrą przyszłość małej. Właśnie dlatego mała Lien została córką Bory.

Już w szpitalu zarejestrowano Lien jako córkę Yeo Bory i Kim Seungho. Również znaczyło to, że owszem, zamieszka w Gwacheon, jednak jako jedynaczka, a nie siostra dwóch chłopców.

Po kilku dniach Bora i Siyeon wróciły do rodzinnej prowincji tej pierwszej. Biologicznej matce Lien trudno było rozstać się z córką, ale wiedziała, że nie ma innego wyjścia. Bora z dziewczynką na rękach zniknęły w domu rodzinnym Seungho.

Dziecko dorastało w kochającej rodzinie przez dwa lata, kiedy na świat, mimo wcześniejszych opinii lekarzy, na świat przyszła Sunan, przyrodnia siostra dziewczyny. Właśnie dlatego imię najmłodszej z córek Bory i Seungho oznacza "błogosławieństwo", a skoro mowa o znaczeniach imion, to Lien oznacza "lotos". Sunan jest biologiczna córką pary, choć oczywiście Lien również za taką uznają. 

Nieco ponad pół roku po narodzinach Sunan, cała rodzina postanowiła się przeprowadzić. Im Lien była starsza, tym bardziej przypominała swoją biologiczną matkę, a obie rodziny chciały przecież uniknąć poznania przez ich dzieci prawdy.

Krajem, do którego przenieśli się, była początkowo Japonia. Szybko jednak zrezygnowali z tych planów, zamieszkując na stałe w Polsce. Od roku 2000 historia dziewczynek i ich rodziców toczy się właśnie tam. Miasto, które wybrała Bora, by zamieszkać to Kraków. 

Kim Seungho około trzech lat później założył hotel, był to niewielki lokal, mogący utrzymać maksymalnie czterdziestu gości. Jak to oczywiście bywa, rozkręcenie tego interesu nie było łatwe. Podsumowując zajęło to niecałe siedem lat. 

Lien była już dwunastolatką, więc chodziła do szóstej klasy podstawówki. Mimo swojego azjatyckiego pochodzenia została serdecznie przyjęta przez swoje najbliższe otoczenie. Sunan, która w tamtym czasie uczęszczała do czwartej klasy, traktowano równie dobrze co jej starszą siostrę. Obie dziewczynki były bardzo zdolne, przynosiły dobre stopnie do domu, dużo się bawiły z rówieśnikami, a wiele nie psociły.

Pierwsze pytania zaczęły się, gdy Lien ukończyła szkołę podstawową. ""Dlaczego nie jestem do was podobna, a Sunan jest?" "Dlaczego czasem mówicie tak, bym nie słyszała?" "Dlaczego dziadkowie nie chcą utrzymywać z nami kontaktu?" pytań tego typu było coraz więcej i więcej powodując małe zamieszanie ze strony rodziców.

Dziewczyna rozpoczęła naukę w technikum hotelarskim. Chciała pomagać swoim rodzicom w pracy, a później przejąć hotel. Sunan nie była do końca skłonna na decyzje siostry, dużo bardziej wolała robić zdjęcia czy wykonywać grafiki, zatracając się w tej pasji.

Lien ukończyła szkołę średnią z najwyższym wynikiem jej roku, więc była dumną absolwentką technikum hotelarstwa. Od razu też zaczęła oficjalną pracę w ośrodku wypoczynkowym swoich rodziców. Tymczasem jej młodsza siostra była w przedostatniej klasie fotograficznej.

Co do sfery uczuciowej naszej bohaterki w okresie całego swojego życia Lien była trzy razy w związku. Dwa razy z Polakami i raz z Koreańczykiem.

Pierwszy z chłopców miał na imię Łukasz. Lien miała 15 lat, a pierwszy adorator był jej rówieśnikiem. Miłość piękna, ale i niebezpieczna. W końcu pierwsza. Chłopak jej nie szanował powoli szkodząc dziewczynie. Wykorzystywał. Poniżał. Jednak ona wciąż go broniła:
"Zmieni się", mówiła naiwnie dziewczyna.
"Wydorośleje." próbowała przekonać siebie i świat.
Ostatecznie się to nie stało. W końcu z tego związku wyciągnął ją ojciec, wiedząc, że musi bronić córkę przed kolejnymi takimi sytuacjami.

Drugim chłopakiem był Dongwon. Poznali się w hotelu swoich rodziców. On przyjechał na wakacje z rodziną, ona pomagała w okresie wakacyjnym, czyli w czasie najlepszych zarobków hotelu. Tym razem była ostrożniejsza, niż poprzednim razem, mimo to wciąż otwarta na nowe doznania. Bardzo szybko po wzajemnym poznaniu zostali parą, zaledwie w ciągu dwóch tygodni. Nie można było powiedzieć, że się kochali. Oboje uważali, iż to uczucie jest co najwyżej zauroczeniem, niż podstawą do długoletniego związku.
Chłopak wyjechał równo półtorej miesiąca po przyjeździe. Oznaczało to również koniec ich wakacyjnego romansu. Tym razem przeszła to o wiele lżej, niż poprzednio. Może dlatego, że od początku się tego spodziewała?

W trzecim związku była, gdy miała 17 lat. Ten akurat trwał ponad dwa lata. Imię chłopaka brzmiało Maksymilian. Był czuły, opiekuńczy, kochany, słodki i wiele pozytywnych cech, których można by było wymieniać godzinami. Te złe objawiły się dopiero po jakimś czasie. W tym chorobliwa zazdrość, Lien nie mogła się spotykać z innymi ludźmi, tylko z Maksem. Jej całym światem miał zostać aktualny chłopak dziewczyny. Na początku się temu poddawała, ale kiedy przestała, chłopak wpadł w furię. Mało jej wtedy nie pobił, gdyby nie interwencja przypadkowych przechodniów. 

***
Informacja numer 1 
W pisaniu książki pomaga mi moja kobitka Hej_Soska_Jestem i poprawia wraz ze mną rozdziały przed wstawieniem ich (oraz na mnie krzyczy przy tym wiele). 
Dlatego szczególne brawa dla tej Pani, bo to dzięki niej książka ta ma jakiś poziom i temperuje moje głupie pomysły i zdania. 

Informacja numer 2
Chcę, byście zadawali pytania mnie oraz moim postaciom (tak, mojej współpartnerce również możecie). Miejsca dostępu do nas:
- komentarz 
- chat prywatny 
- mail ( 1michoji3@gmail.com )
- discord (podany w kolejnych rozdziałach)
- inne formy za ustaleniem na chacie prywatnym

ZnalezionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz