Dłuższy czas przyglądałam się zawiniątku. W sumie wyglądało dość niewinnie. Nic nie tyka, więc to raczej nie bomba ... Co to może być? A co ważniejsze, od kogo ? I czemu ta osoba uciekła zanim doszłam do drzwi? Jedyny sposób żeby się dowiedzieć to otworzyć paczuszkę. Miałam już to zrobić gdy ponownie usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Hello, hello ! - powitała mnie radosna Olivia.
- Cześć - nic nie mówiąc Olivia wskoczyła do mojego domu.
-Mam sprawę! - powiedziała z ogromnym uśmiechem na twarzy - Chodzi o jutrzejszy koncert. Bo wiesz... Chodzi o Treya... Ten taki wysoki brunet o brązowych oczach... - spojrzałam na nią morderczym wzrokiem. Jak mogłabym nie wiedzieć?! W końcu z nim chodziłam! - w wakacje raz śpiewałaś z jego zespołem. Ale mniejsza o to ... Mają jutro wystąpić ale ich wokalistka wyprowadziła się 3 miesiące temu a nowa do dziś nie ogarnęła piosenek. Ty to zrobiłaś w jakieś 4 godziny - mówiła nadal się uśmiechając.
- Dobra, ale do czego zmierzasz?- w sumie to to pytanie nie miało za bardzo sensu, bo już dobrze wiedziałam o co jej chodzi.
- Ughhhh ! Aleksa! Chodzi o to żebyś jutro z nimi wystąpiła!
Olivia patrzyła na mnie błagalnym wzrokiem. Chwilami przypominała dziecko proszące o lizaka. I jak tu takiemu odmówić ? Po prostu kroi się serce. A zespół gra na prawdę świetnie. Szkoda żeby ominęła ich taka okazja.
-Ale czemu akurat ja?
- Hmmmm ... Pomyślmy ... Może dlatego, że jako jedyna znasz ich wszystkie piosenki, co mnie wcale nie dziwi skoro byłaś dziewczyną ... - Olivia przymknęła oczy i zacisnęła zęby - przepraszam, rozpędziłam się - i znów to spojrzenie. Przewróciłam jedynie oczami i dałam jej kontynuować - no a poza tym, dogadujesz się z nimi wszystkimi, niesamowice wyglądasz na scenie i co najważniejsze, potrafisz śpiewać ! No proszę! Zrób to dla mnie! - nalegała dalej.
- Czemu Trey nie przyszedł osobiście? Może to jednak nie jest dla niego takie ważne? Stałaś się jego dziewczynką na posyłki? - dopiero po chwili zdałam sobie sprawę jak bardzo dwuznacznie mogło zabrzmieć ostatnie zdanie. W sumie to nikt nie wiedział czy między Treyem a Olivią coś jest... ale jakiś czas temu wszyscy mówili, że on jest w niej zakochany. Jak ja miałam się z tym czuć ?! Wszyscy mówili że moja najlepsza przyjaciółka i były chłopak prędzej czy później będą razem! Przyznam szczerze, że byłam zazdrosna! Po zerwaniu zostaliśmy przyjaciółmi, nie takimi jak większość par, które się rozstają, ale naprawdę dobrymi. I w dodatku świetnie się dogadywaliśmy, niestety teraz oddaliliśmy się od siebie. Ale może to i lepiej. Powinniśmy poznawać nowe osoby. A tkwiąc z osobą, z którą kiedyś się było, raczej nie jest to najłatwiejsze. Teraz to ja się trochę rozpędziłam.
- Aleksa, to wcale nie jest tak jak myślisz - powiedziała dziewczyna, która już najwyraźniej wiedziała o co chodzi - po prostu stwierdził, że jeśli ja to zrobię to na pewno się zgodzisz. I dodał coś, że jeśli będziesz miała wątpliwości to mam kazać ci wyjść na balkon ... - zakończyła z wyraźnym zdziwieniem w głosie. Nie myśląc wiele skierowałam się w stronę drzwi balkonowych. Szybko je otworzyłam i podeszłam do barierki. Zamknęłam oczy i głęboko wciągnęłam powietrze, gdy nagle usłyszałam jakąś muzykę. Kaczuchy ?! Kiedy otworzyłam oczy pod moim balkonem stał Trey z całym zespołem tańczący w rytm melodii. Nie mogłam się powstrzymać od śmiechu. Wyglądali przekomicznie. Z tego co widzę, występ spodobał się nie tylko mi. Obok stała Olivia praktycznie już skręcająca się ze śmiechu.
- To jak Aleksa, możemy na ciebie liczyć ? - zapytał Trey po zakończeniu swojego występu. Jak ja nienawidzę takich sytuacji ! I weź tu teraz człowiekowi odmów !
- Dobra! - krzyknęłam. Chciałam żeby zabrzmiało to tak obojętnie jak tylko się da. Niech nie myśli, że kiedykolwiek chociażby przeszło mi to przez myśli. W sumie to nawet nie wpadłam na taki pomysł.
Zadowolony chłopak udał się w stronę drzwi wejściowych.
- Trzeba to uczcić- powiedział posyłając mi uśmiech. Zaraz za nim weszła reszta zespołu z pizzą. Wyszło całkiem fajnie. Obejrzeliśmy film i omówiliśmy szczegóły co do występu i próby. Postanowiliśmy przenieść się do mieszkania Treya aby wybrać piosenki. Wychodząc zauważyłam pudełeczko, które miałam zamiar otworzyć przed przyjściem mojej przyjaciółki.
- Poczekajcie chwilę. Zaraz wracam, tylko coś zaniosę do pokoju i możemy wychodzić - szybko zniknęłam z pola widzenia towarzyszy. Położyłam pakunek na stoliku i juz miałam wychodzić kiedy pomyślałam, że przecież mogę to teraz otworzyć. Zdjęłam kokardę i już miałam otwierać, gdy do pokoju wszedł Trey. Posłał mi uśmiech i najwidoczniej chciał coś powiedzieć ale chyba nie wiedział jak zacząć.
- Aleksa... Dzięki, za to wszystko ... Bałem się, że nie będziesz chciała wystąpić, wiesz... ze względu na to co kiedyś było między nami... - pod koniec wypowiedzi jego twarz widocznie posmutniała. Uśmiechnęłam się i chciałam powiedzieć, że to nie ma znaczenia, ale on to zrozumiał jeszcze zanim otworzyłam usta. Minutę potem dołączyliśmy do reszty i skierowaliśmy się do domu mojego ex.
----------------------------------------------------------------------------------
Hej! ;* Rozdział trochę nudny, ale to dopiero początek. Akcja jeszcze się nie zaczęła. Jeśli wam się spodobało proszę o gwiazdkę, komentarz, polecanie znajomym.
Za jakiekolwiek błędy serdecznie przepraszam .
Miłego weekendu ;*
CZYTASZ
Królowa upadłych
Teen FictionAleksa miewa nocne koszmary w których ktoś próbuje ją zabić. Zmartwiona koleżanka namawia ją na imprezę gdzie przedstawia jej swojego kolegę. Chłopak wydaje się Aleksie znajomy ale nie przywiązuje do tego zbyt dużej wagi. Spotyka tam również, jak ws...