Próba poszła rewelacyjnie. Większość piosenek już znałam a resztę błyskawicznie opanowałam. Trey uparł się aby odprowadzić mnie do domu. Tłumaczyłam mu, że mieszkam niedaleko i jeszcze nie jest ciemno, ale chłopak nie dawał za wygraną.
- Aleksa, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że to ty jutro z nami wystąpisz - powiedział zatrzymując się na chwilę. Staliśmy w środku parku, wokół nie było już prawie nikogo, jedynie w oddali przechodziła jakaś para. Uśmiechnęłam się i chciałam iść dalej, ale chłopak złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Czułam jak bije jego serce, podobnie jak moje przyspieszyło tępa. Staliśmy tak kilka sekund patrząc sobie przy tym w oczy - Tak właściwie to dlaczego zerwaliśmy? - w tym momencie zadał najmniej oczekiwane pytanie. Nie sądziłam że kiedykolwiek od niego to usłyszę. Byłam pewna, że pozostaniemy tylko przyjaciółmi.
- Trey... Ja myślałam ... - próbowałam się tłumaczyć ale chłopak mi przerwał:
- Sam się tego nie spodziewałem. Ale nie potrafię tego wytłumaczyć. Ostatnio dużo myślałem o tobie, o nas, o tym jacy byliśmy szczęśliwi. Chciałbym żeby znów tak było. Wiem, że wszystko się zmieniło ale kiedy na ciebie patrzę to czuje, że mogę zrobić wszystko! Dobrze wiesz, że takie wyznania nie idą mi najlepiej, ale musiałem ci to powiedzieć.
Naszą rozmowę przerwał dzwięk mojego telefonu. Na wyświetlaczu pojawiło się nazwisko wspaniałego blondyna z imprezy. Zrzuciłam go jak najszybciej. Wie chłopak kiedy zadzwonić.
- Nie odbierzesz?
- Nic ważnego, chodźmy już lepiej bo robi się ciemno.
Resztę drogi spędziliśmy rozmawiając o najróżniejszych głupotach. Brakowało mi tego. Przez chwilę poczułam się jakbym znów była tą samą, po uszy zakochaną dziewczyną. Tak wiele się zmieniło.
Gdy doszliśmy do domu staliśmy przy drzwiach jeszcze jakieś 15 min nie mogąc skończyć tematu. Umówiliśmy się jeszcze na jutrzejszą próbę i na tym skończyliśmy gadkę. Weszłam do swojego wielkiego domu. Rodziców oczywiście, jak zwykle o tej porze, jeszcze nie było w domu. Chwyciłam czym prędzej za telefon i postanowiłam oddzwonić do chłopaka. Jake odebrał po sześciu sygnałach.
Rozmowa:
- Halo ?
- Hej, tu Aleksa
- oooo, hej. Dzwoniłem do ciebie.
- Tak, wiem. Sorki, ale miałam próbę i nie miałam jak odebrać.
- próbę ?
- Śpiewam na jutrzejszym koncercie
- To świetnie się składa, bo ja też tam będę !
- Czyli widzimy się jutro? - odpowiedziałam nie ukrywając mojego zachwytu.
- Z ogromną chęcią - po tych słowach chłopak się rozłączył.
Pobiegłam do swojej szafy po jakiś t-shirt i dresy. Nie lubiłam piżam. Zawsze wolałam przyduże koszulki lub dresy i t-shirt'y. Wzięłam szybki prysznic i usiadłam po turecku na swoim łóżku. Wokół mnie rozłożyłam teksty piosenek z zamiarem poćwiczenia. Już miałam zacząć gdy spojrzałam na swój stolik nocny. Leżała na nim mała paczuszka, którą rano dostałam. Aleksa, nie zwracaj na to uwagi tylko skup się na piosenkach - przekonywałam się w myślach. Jednak za nic nie mogłam się skupić. Moje oczy co chwila wędrowały w stronę prezentu. Eh... Dobra, otworzenie go to tylko kilka sekund. Sięgnęłam po pudełeczko i zaraz zaczęłam odwiązywać kokardki. Nie zajęło mi to dużo czasu, gdyż było ono niewielkich rozmiarów. Co za idiocie chciało się robić tyle tyle kokardek i obklejać to jeszcze papierem dekoracyjnym? Po oczyszczeniu go z wszystkich ozdobników, podniosłam wieczko. Wewnątrz pudełeczka leżał wisiorek w kształcie korony trzymanej przez dwie istoty, na której czubku był przezroczysty diamencik. Jednak nie tylko to znalazłam w tajemniczym prezencie. Był tam jeszcze ... ołówek ?! Co?! Ktoś mi przysłał ołówek ?! Mam ich pełno ! Dobra, jest nawet spoko, w kolorze metalicznej czerni i w ogóle ... Ale to nie zmienia faktu, iż ołówek nie należ do grona normalnych prezentów! Ten ktoś musi być serio dziwny. Spakowałam go do piórnika a wisiorek zapięłam na szyi. Był to bardziej medalion, sięgał mi prawie za piersi. Wyglądał bardzo ładnie, ale gdyby mi jeszcze odpowiedział na pytanie kto mi go wysłał to już byłoby cudownie. Zgasiłam światło i ułożyłam się wygodnie na swoim łóżku. Nie miałam już ochoty na ćwiczenie. Zwykle był to moment kiedy robiłam wszystko aby nie usnąć... Nie chciałam znowu tego snu. Chwileczkę ! Byłam dzisiaj cały dzień tak zamyślona, że nawet nie zauważyłam, że całą ostatnią noc przespałam bez problemu ! Żadnego snu! Nic! Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak cieszyłam ! Nareszcie mogę spać spokojnie ! Juppi! Podskoczyłam aż na łóżku. Sen przyszedł szybciej niż myślałam.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Hej :*
Mam nadzieje, że się wam spodoba :) Rozdział nie jest sprawdzony, także za wszystkie błędy najmocniej przepraszam :D Wiem, że akcja nie jest za ciekawa ale myślę, że za jakieś 2 rozdziały zacznie się coś dziać. Wszystko co dotychczas się pojawiło to tylko wprowadzenie.
Zapraszam do komentowania, dawania gwiazdek.
Pozdrawiam
CZYTASZ
Królowa upadłych
Roman pour AdolescentsAleksa miewa nocne koszmary w których ktoś próbuje ją zabić. Zmartwiona koleżanka namawia ją na imprezę gdzie przedstawia jej swojego kolegę. Chłopak wydaje się Aleksie znajomy ale nie przywiązuje do tego zbyt dużej wagi. Spotyka tam również, jak ws...