2

20 1 0
                                    

To był mój kolega z klasy Martin. Jest on wysoki ma chyba z 180cm wzrostu, blondyn z jasnymi oczami i jasną karnacją po prostu ideał. Nie mogę uwierzyć że na niego wpadłam. Każda dziewczyna marzy aby na nią spojżał i zagadał. A ja mam takie szczęście że na niego wpadłam.

- Dzięki za złapanie mnie - powiedziałam lekko zawstydzona

- nie ma sprawy, a teraz wybacz ale za 3 minuty lekcja i musze lecieć, tobie też radze się pośpieszyć jak nie chcesz się spóźnić - powiedział z uśmiechem na twarzy

- Jezu! Dobrze nie zatrzymuje cię do zobaczenia w klasie - odpowiedziałam

- do zobaczenia - powiedział i odszedł

Boże szybko, szybko jak przebuerałam buta usłyszałam dzwonek na lekcje. Japierdziele i jestem spóźnona mam nadzieję że pani się troche spóźni. Myślała zamykając szafkę po wyciągnięciu odpowiednicg książek. Poszłam szybko na 2 piętro i udało mi się pani szła dopiero jak ja stanęłam z klasą. Ile miałam szczęścia. Pierwszą miałam matmę lubię ten przedmiot ale nie za bardzo, dzisiaj udało nam się przekonać panią na luźną lekcję i nie piszemy lekcji i tematu tylko gramy w quiz, jestem na prawdę dobra we wszystkach dziedzinach a najlepsza jest w tematyce k-pop'u, kocham ten gatunek muzyczny, na moje szczęście wybraliśmy temat muzyczny i piosenkarzy, cieszyłam się bo mogłam się wykazać wiedzą, kiedy graliśmy czujam jak ktoś mnie ciągle obserwuje, rozejrzałam się po klasie i spojrzałam na Martina który odwrócił wzrok jak na niego popatrzyłam, czyli to on mnie obserwował ciekawe dlaczego. Myślałam przez reszte lekcjii dlaczego się na mnie patrzył i przez głowę przeszła mi myśl. "A może on..."

No właśnie co?
Tego dowiecie się w kolejnym rozdziale

Szybka Miłość❌ZAWIESZONE NA STAŁEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz