8. Proszę cię, naprawdę błagam

366 10 33
                                    


T.I. POV

Wstałam, żeby zobaczyć kto to i był to...

„Soobin? Co ty tutaj robisz?" - zapytałam zdziwiona

„Przyszłem zobaczyć czy wszystko u ciebie ok i chciałem ci też coś powiedzieć..." - powiedział z uśmiechem ukazującym jego dołeczki

Zaprosiłam go do środka i zrobiłam rozgrzewającą herbatkę.

„Proszę, z tego co widziałam, na dworze jest dosyć zimno." powiedziałam, podając mu gorący napój

„Dziękuję. Jak się trzymasz?"- spytał mnie zmartwiony

„Już jest w porządku. Nawet, dosłownie przed chwilą, wysłałam maila do biura tłumaczeń, czy nie chcieliby mnie przyjąć" - odrzekłam z uśmiechem, pokazującym, że naprawdę dobrze się czuję

„W takim razie bardzo się cieszę"

Oboje wzięliśmy łyka herbaty. Nagle coś mi się przypomniało.

„Toooo... co chciałeś mi powiedzieć?" - zapytałam zaciekawiona.

„A no tak. No więc chciałem tylko żebyś wiedziała, że na tym wywiadzie parę dni temu, Beomgyu..." - kiedy tylko to usłyszałam z twarzy spadł mi uśmiech i spojrzałam na podłogę.

„Jemu naprawdę-" - przerwał mu dzwonek do drzwi.

„Pójdę zobaczyć kto to." - oznajmiłam, wstając z kanapy.

W drzwiach zobaczyłam osobę, o której ostatniej bym pomyślała - Beomgyu.

„H-hej. Mogę na chwilę wejść?" - zapytał mnie, a ja niepewnie otworzyłam szerzej drzwi, żeby mógł wejść.

„Chcesz się czegoś napić?" - spytałam, prowadząc go do salonu, gdzie siedział Soobin.

„Nie, dziękuję. Nie chcę ci sprawiać kłopotów-„

„SOOBIN?!" „BEOMGYU?!" - powiedzieli w tym samym czasie, patrząc na siebie.

Beomgyu POV

T.I. poszła, do kuchni, zrobić mi herbatę. Spojarzałem się pytająco na Soobina.

„Co się tak na mnie patrzysz? Chciałem po prostu sprawdzić, jak się czuje"

Poczułem jak budzi się we mnie zazdrość. T.I. wróciła z herbatą i mi ją podała. Po czym nastała niezręczna cisza.

„To ten. Co cię tu sprowadza Beomgyu?" - zapytała, przerywając ciszę

„Chciałem sprawdzić czy dobrze się czujesz, ale widzę, że ktoś był pierwszy" - spojrzałem wrogo na Soobina

„Czekaj,czekaj.." - T.I. patrzyła się na mnie podejrzliwie

„Czy ty jesteś zazdrosny, bo Soobin mnie odwiedził?"

„Co? NIE! Że niby ja, zazdrosny? Pffff.. W ŻYCIU!" - tak naprawdę byłem zazdrosny, i to bardzo

Mój wzrok skierował się lekko na Soobina, który się uśmiechał, powstrzymując śmiech - wiedział, że blefuję. Ponownie nastała niezręczna cisza, ale tym razem ja ją przerwałem.

„Po za tym przyszedłem do ciebie, żeby z tobą o czymś porozmawiać. Na osobności..." - powiedziałem i znowu wrogo spojrzałem się Soobina

Zrozumiał przekaz, ponieważ sekundę po tem wstał, pożegnał się pod pretekstem, że i tak ma jeszcze dużo pracy i wyszedł. Za nim poszła oczywiście T.I., żeby go odprowadzić do drzwi i podziękować za wizytę, jak każdy uprzejmy człowiek. Wtedy moją główną myślą było: „Dlaczego ona jest z nim tak blisko?". Zazdrość coraz bardziej się we mnie nasilała. Moje myśli przerwał głos T.I.

„Okej, to o czym tak bardzo chciałeś rozmawiać na osobności?" - zapytała wracając do salonu
„No więc... po pierwsze chcę, żebyś wiedziała, że to co powiedziałem wtedy w wiadomościach, kazali mi powiedzieć. Z własnej woli nigdy bym czegoś takiego nie powiedział. Po drugie proszę cię, naprawdę błagam, daj nam drugą szansę. Będę się starał jak nigdy dotąd. Mogę zapytać się też menadżerki czy nie mógłbym po prostu powiedzieć MOA, że jesteś moją dziewczyną i nie musielibyśmy się wtedy ukrywać... Co ty na to?"

„M-muszę się jeszcze z-zastanowić." - odpowiedziała nie pewnie

„Oczywiście, dam ci tyle czasu ile tylko potrzebujesz" - odpowiedziałem z uśmiechem



--------------------------------------------------------------------

Ostrzegam, że powoli moje pomysły się kończą, więc byłabym BARDZO wdzięczna jeśli ktoś, kogo interesuje ta książka, napisałby jakiś temat do następnych rozdziałów. Na pewno wszystkie wezmę pod uwagę i oczywiście zaznaczę osobę która mi dany pomysł podsunęła 😉 Przepraszam, że nie wstawiam rozdziałów już tak często, ale wiecie... SZKOŁA 😒

Miłego życia!

Unexpectedly in love | Beomgyu ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz