Pov George
Słyszałem jeszcze krzyki Tommi'ego lecz nie obchodziło mnie to, wziąłem się dalej za sprzątanie, ciągle kiedy ktoś przechodził obok mnie klepał mnie po tyłku lub mówił dziwka.. to boli, nie wiedzą co mi sie stało na prawdę... rozmyślałem jeszcze chwile o tym jak mogę stąd uciec lecz nagle ktoś pociągnął mnie za sobą, był to ten niski zjeb.. o nie...nagle rzucił mną z całej siły o ściane, po chwili podszedł bliżej i poczułem mocny ból na twarzy, chłopak kopnął mnie w oko... próbowałem się bronić ale nie mogłem, poczułem mocny ból na ręku ale nie taki mocny....
Jk- Haha nie zbliżaj się do Dream'a bo dostaniesz mocniej...- chłopak wyszedł z pomieszczenia lecz po chwili ktoś wszedł, był to ten facet w masce..
D- Japierdole co tu się stało- chłooak wyszedł.. a ja straciłem nadzieje że rusze się stąd w najbliższym czasie..
po chwili mój szef wrócił razem z apteczką w ręku, podszedł do mnie a z apteczki wyciągnął opatrunek na oko
po 5 minutach wszystko było gotowe, chłopak pocałował mnie w czoło
D- Okej wstawaj i idź odpocząć...- posłuchałem go, wstałem i ruszyłem w strone wyjścia lecz chłopak złapał mnie za rękę- poczekaj! kto ci to zrobił??...- nie wiedziałem czy mu to mówić
G- chłopak około 167cm wzrostu.. ma turkusowe lub niebieskie włosy... był ubrany w krótkie czerwone spodenki i biały top...- chłopak tylko walnął ręką w ściane
D- okej to ty idź a ja się z nim zajmę..- chłopak wyszedł wkurwiony z pomieszczenia..Pov Dream
Doskonale wiedziałem kto to jest.. mój niedługo były chłopak Jack... właśnie dochodziłem do naszej sypialni gdzie znajdował się Jack, tak jak się nie myliłem był tam ale... z moim sługą Simbą .... ruchali się na moich oczach..D- Jack?... S-Simba??.....- chłopacy od razu się od siebie odłączyli a Jack wstał i próbował się do mnie miziać
Jk- D- dream misiaczku to nie tak!!!!- wyciągnąłem pistolet i nakierowałem na Simbe... boli mnie to co teraz zrobie...
D- A JAK KURWA HM?!?!?!? MAM DOŚĆ TEGO CIERPIENIA !! JUŻ CZWARTY RAZ KURWA!!- i w tym momencie... strzeliłem w Simbe.. Jack zaczął uciekać, wbiegł do kuchni tam gdzie są aktualnie wszyscynagke Jack się wywalił...
Jk- N-nie Dream proszę n-nie rób mi t-tego...- pociągnąłem za spust i... koniec....
upadłem na kolana.. zabiłem go chociaż mogłem go wypuścić i zerwać...
T- Ej no... kutafonie będzie dobrze zobaczysz....- niby to wsparcie było prawdziwe lecz upadłem na podłoge ze śmiechu
D- Kurwa n-nie nazywaj mnie tak... HAHAHAHHSHSBSHABAHAHAHAAH- dusiłem się ze śmiechu tak jak reszta lecz nagle usłyszałem głośne stłuczenie, wtedy ujrzałem Techno z roztłuczonym kubkiem i cicho śmiejącego się GeorgaPov George
tak pomiędzy nami... ja i techno znamy się przez internet dlatego mi nic nie zrobił... nasza znajomość była cudowna...kiedy śmiałem się ktoś obiął mnie od tyłu kiedy przewróciłem oczy w lewo ujrzałem ciało tego chłopaka..w plamie krwi a za mną cicho szląchającego i wtulonego we mnie Dream'a
G- Szefie.. co się stało??....- podeszłem do chłopaka w plamie krwi i sprawdziłem jego puls... nie oddychał- on... nie ż-żyje???..- chłopak tylko odmruknął na " Tak "- Czemu to zrobiłeś??....- nikt przez chwile się nie odzywał
Bbh- no właśnie Dream.. czemu ty to zrobiłeś- chłopak nie odpowiedział tylko wziął z szafki dwa białe monsteryK- Ej fiucie daj jednego- Dream rzucił szatynowi jednego monstera po czym podniósł mnie i usiadł na krześle a ja byłem na jego kolanach
Pov George
D- Ehh.. a więc po tym jak znalazłem Georga pobitego w pomieszczeniu opatrzyłem go po czym wyszłem z pomieszczenia- i tu moja wypowiedź została przerwana
Q- Ahaaaaa, to dlatego on wychodził z rękami zaciśniętymi w "Malutkie piąstki"- przedrzeźnił go Quackity..
D- yhm... no ale pomijając to kiedy zacząłem go szukać znalazłem go ruchającego się z Simbą.. to dlatego jest nago- moją wypowiedź przerwał głośny śmiechT- JAPIERDOLE ALE MA MAŁEGO BABSHDBSBABABAHAVEHDHRVBRJ- wszyscy wybuchli śmiechem... w tym ja
D- Kurwa nie przerywaj.... No i nerwy wzięły górę, najpierw Simba potem ten- znowu mi przerwano
T- Kutafon- dokończył za mnie blondyn
D- Tia... no i to chyba wszystko, dobra - zszedłem z krzesełka puszczając przy tym Georga - a ty wracaj do sprzątania.. a nie do gadania z Techno..
Pov George
D- a ty wracaj do sprzątania.. a nie gadania z Techno- po tych słowach wiedziałem co mam zrobić
G- Tak jest sze- nie dokończyłem ponieważ mój szef mi przerwał przyciągając mnie przy tym do niego
D- Kurwaaa mów mi Dream- nagle do kuchni wbiegł Sapnap
S- KURWA DREAM GLINY SĄ POD DOMEMD-
- MAMY PRZEJEBANE -
•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•
Siema
nie wiem co tu sie wydarzyło
nie pytajcie czemu nazwałam człowieka Simba....
ogólnie pozdrawiam Tosie z mojej klasy ky cy
i jak mogliście zauważyć jest nowa okładkaaaa 😩😩😩😩🔥💍781 słów c':
CZYTASZ
[ PL ] Win in Casino [ Dnf ]
Fanfic22 letni Clayton WasTaken jest nałogowym graczem w kasynie ale od jego ostatniej wygranej wszystko się zmienia... postanowił zagrać o coś czego się nie spodziewał i wygrał... 200 tysięcy złotych oraz 20 letniego szatyna o imieniu George Davison.. na...