They don't know about the I love you

310 34 33
                                    

Midoriya rozejrzał się wokół siebie. Otaczali go najróżniejsi zawodowi bohaterowie oraz koledzy ze szkoły z profilu bohaterskiego, w tym większość z jego klasy. Cała ta chmara ludzi stała na wzgórzu na przedmieściach jakiegoś średniej wielkości miasta.

Do niedawna nie miał pojęcia, skąd to zamieszanie. Nagle okazało się bowiem, że wszyscy z jego klasy mają dziś jakieś ważne zadanie, mimo iż odbywali staże u różnych pro herosów. W ten właśnie sposób trafił wraz z Todorokim i Bakugo oraz pomocnikami Endeavora w miejsce, gdzie spotkał tak wielu różnych ludzi.

Szybko wtajemniczono ich w operację, która była planowana już od wielu miesięcy. Czekał ich zmasowany atak na Bractwo Złoczyńców, które teraz pod nową nazwą zjednoczyło się z inną grupą przestępczą.

Ich klasę podzielono według zadań, które mieli dziś do wykonania. Midoriyi przypadła pomoc w ewakuowaniu miasta, przed którym aktualnie się znajdowali. Prócz niego byli tu również między innymi Todoroki, Bakugo, Uraraka, Tsuyu oraz Iida. Izuku w szczególności cieszył się z faktu, że ma obok siebie Todorokiego. Jakoś tak dodawało mu to otuchy i dzięki temu był w stanie aż tak nie martwić się o innych swoich przyjaciół. Wierzył, że sobie poradzą.

Czekali więc na sygnał, który pozwoli przystąpić im do działania. Nie mogli wyruszyć zbyt wcześnie, żeby przypadkiem nie ostrzec tych złoczyńców. W tym momencie element zaskoczenia zapewniał im naprawdę ogromną przewagę.

Podczas tego oczekiwania Midoriya myślał intensywnie, jak to miał już w zwyczaju. Tym razem jego głowy nie zaprzątały jednak żadne bohaterskie sprawy, a pewien chłopak, który stał niedaleko niego i tak jak on czekał na sygnał do wymarszu.

To były naprawdę niesamowite tygodnie, podczas których on i Todoroki bardzo się do siebie zbliżyli. Midoriya mógł śmiało przyznać, że stali się parą z prawdziwego zdarzenia. Na wspomnienie ich wspólnych chwil Izuku czuł bardzo przyjemne ciepło w sercu, mimo iż wciąż nieco go to zawstydzało.

Todoroki już wcześniej był dla niego bardzo ważny, jednak teraz Midoriya czuł, jakby się od niego uzależnił. Myślał o nim zaraz po przebudzeniu i tuż przed zaśnięciem. Normalne stało się też dla niego zastanawianie się, jak zareaguje Shoto, kiedy mu o czymś powie, czy fantazjowanie o tym, co będą robić, kiedy zostaną tylko we dwoje.

Izuku zastanawiał się, czy to właśnie oznacza wpaść po uszy.

Myślał też o przyszłości. Oboje chcieli zostać bohaterami i zapewne będzie to dla nich kiedyś utrudnienie w ich związku. Jednak Midoriya był pewien, że będzie wtedy chciał walczyć o to, co ich łączy. Kilka tygodni wystarczyło, żeby przekonać go, że nie zrezygnuje z tego tak łatwo.

Cieszył się, że tamtego dnia postanowił zaryzykować.

Zmienił się, ale nie uznawał tego za coś złego. Tak naprawdę to był szczęśliwy.

Wokół niego stało tak wielu jego przyjaciół, którzy nie mieli pojęcia, jak świetnie i lekko czuje się w tym momencie. Dopiero teraz zaczął rozumieć chęć Todorokiego, żeby wykrzyczeć całemu światu, jak wielkie szczęście go spotkało.

Tymczasem za moment wszyscy ci ludzie mieli wyruszyć na misję, która mimo iż została tak skrupulatnie zaplanowana, mogła się okazać naprawdę niebezpieczna. Wszystko mogło się zdarzyć, bo przecież rzadko jest tak, jakbyśmy tego chcieli. Rok nauki w akademii U.A. nauczył go, że kiedy chodziło o Shigarakiego i jego popleczników, to zawsze można było zakładać najgorsze. Oni jakimś sposobem zawsze potrafili utorować sobie drogę do wprowadzenia chaosu w ich licealne życie.

They Don't Know About Us || TodoDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz