15. Przekazanie planu

55 5 4
                                    

Tak jak obiecałam, wrzucam kolejny rozdział. Jak zawsze mam nadzieję, że się spodoba ;)️

Chihiro streściła Zenibie całą historię począwszy od przyjazdu do rodzinnego domu i dziwnego przyciągania w stronę przejścia, aż po nieświadome wejście do łaźni.

- Myślę, że Yubaba, tak jak powiedziałaś od razu wyczuła, że pojawiłam się w świecie bogów, bo nie zdążyłam wyjść a już zmusili mnie do pójścia do niej. Nawet wcześniej rzuciła zaklęcie na wszystkich oprócz Lin i Haku. Przez to nikt mnie nie pamiętał i nie miał możliwości przywrócić mi pamięci - wyjaśniła.

- Rozumiem, że zadbała też o milczenie Haku i Lin?

- Tak, przez cały czas każde z nas śledził jakiś sługa, chociaż ja dowiedziałam się o tym dopiero jak odzyskałam wspomnienia. Wszystkich nas nastraszyła, że zrobi mi krzywdę jeśli coś pójdzie nie po jej myśli.

- Wspomnienia same przyszły? - dopytała Zeniba.

- Nie do końca. Haku je uruchomił, kiedy nazwał mnie starym przezwiskiem.

- Czyli moja siostra nie wie, że pamiętasz poprzednią wizytę?

- Nie - pokręciła głową.

- Jak w takim razie dostałaś się tutaj?

- Na jej rozkaz. Bardzo chce twoją pieczęć babciu. Tą, którą kiedyś ukradł Haku - odpowiedziała Chihiro. - Rzuciła na mnie zaklęcie manipulacji i dała mi ten proszek i kamień, żebym ci ją zabrała - wyciągnęła trzymane artefakty w stronę wiedźmy.

- Moja siostra zawsze była chciwa - powiedziała smutno staruszka biorąc przekazane jej przedmioty. - Zazdrościła mi tego co mam, nie widząc własnego bogactwa. No cóż, będę musiała dać jej nauczkę - jej spojrzenie stwardniało. - Powiedz mi jeszcze dlaczego zaklęcie Yubaby nie zadziałało?

- Dzięki Haku. Domyślił się jakiego czaru użyje i dał mi przed nim ochronę.

- Mądry smok - z uznaniem pokiwała głową Zeniba. - No dobrze, zobaczmy co tu jest - otworzyła woreczek. - Hmm... Zaklęcie, dzięki któremu padłabym nieprzytomna i kamień szukający. Pewnie razem z zaklęciem manipulacji rzuciła na ciebie czar uodparniający na ten proszek...

- Nie wiem co mi dała, po prostu dostałam jedzenie. Smakowało zupełnie normalnie.

- Nieważne. Najważniejsze, że jesteś tutaj w pełni świadomości i możemy jakoś tę sytuację rozwiązać. Pozostaje jeszcze jedna sprawa - podniosła oczy na dziewczynę. - Pewnie chciałabyś wrócić do domu?

Chihiro siedziała przez chwilę w ciszy.

- Ja... - zaczęła. - Chyba tak - dokończyła słabo.

- Nie wydajesz się być przekonana - zauważyła wiedźma.

- No bo chyba nie jestem - odparła smutno.

- Jak to? Nie chcesz wrócić do rodziców? Do swojego życia?

- Chcę - odpowiedziała szybko. - I nie chcę - dodała. - Nie wiem czy chcę - gubiła się we własnych myślach. - Już raz odeszłam, ten powrót... On jest trochę jak druga szansa. Nie chcę znowu go zostawiać - zaszkliły jej się oczy. - Nie pamiętałam go przez te wszystkie lata, ale cały czas miałam poczucie, że czegoś mi brakuje. Taka jakby pustka. Dopiero tutaj, teraz wiem czego mi brakowało.

- Mówisz o smoku?

- Tak - wykrztusiła.

- Bardzo chciałabym ci pomóc moje dziecko, ale tak jak poprzednim razem niestety nie jestem w stanie. Nikt nie podejmie za ciebie tej decyzji i nikt poza tobą nie będzie musiał żyć z jej konsekwencjami - Zeniba delikatnie położyła dłoń na ramieniu Chihiro. - Cokolwiek jednak zdecydujesz - kontynuowała - powinnaś mieć wszystkie potrzebne informacje. Przede wszystkim musisz wiedzieć, że tylko Yubaba może otworzyć przejście do świata ludzi. To jedna z umiejętności, które otrzymała wiele lat temu razem z przywilejem prowadzenia łaźni - wyjaśniła. - Ja mogę jedynie dać ci dźwignię, która zmusi ją do zrobienia tego.

Co już było | Spirited Away ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz