4. Gra w butelkę, prawda na jawie i ..... i płatki?

30 1 0
                                    

Hejka. Kolejny rozdział go.

________________________________________

Minęły dwa tygodnie od robienia pokoi.  Byłam już z Shoto w galerii, na lodach- ogólnie się polubiliśmy. Sho zaproponował mi, że zapozna mnie ze swoją rodziną. Miło z jego strony. Dzisiaj Mina zaproponowała wszystkim małą imprezę w salonie za tydzień. Zgodził się każdy- nawet Bakugo. Ja i Ashido-san robiłyśmy przygotowania przez cały czas. Planowałyśmy co będziemy robić. Kupowałyśmy składniki na domowe ciasteczka i babeczki. Mina miała zrobić ciasta i placki, a ja zaś miałam zająć się babeczkami i ciasteczkami. Pod koniec tygodnia w piątek (bo impreza miała być w sobotę wieczorem) kupiłyśmy: chipsy, jakieś 5-6 kilo ziemniaków na frytki, które miałam zrobić ja, galaretki, bitą śmietane (nie wie po co) dużo mięsa (robią coś ala kapsalon), warzywa oraz dużo innych przysmaków.

Nadszedł dzień imprezy. (łącznie od oceniania pokoi minęło 3 tygodnie- autorka)

Około godziny 17.30 wszystko było przygotowane przeze mnie i Minę. Wszyscy zaczęli się powoli zbierać w salonie. Miałam przynieść tacę z własnoręcznie robionymi babeczkami i ciasteczkami. Niestety nie mogłam dosięgnąć patery, która leżała na samej górze. Postanowiłam stanąć na krześle lecz z tym pomógł mi Bakugo.
Ba- Masz.
- Dzięki.
Ba- tch. Cokolwiek.
- Kat?
Ba- Co? Czemu Kat?
- Bo tak. Mniejsza, kiedy chcesz ćwiczyć swój quirk?
Ba- Przecież wczoraj był ostatni trening.
- Ta wiem. Ale wolę wiedzieć wcześniej.
Ba- Jutro, ta sama godzina co kończymy lekcję.
- Mhm...
Ba- Nie pasuje ci?
- Nie. Zastanawiałam się czy nie mam nic zaplanowanego.
Ba- I?
- Nie nie mam.
Ba- Okej.
- Idź zaraz przyniosę babeczki.

Bakugo nadal za mną stał.

- Bakugo idź do salonu.
Ba-Nie.
-Ehh. 
Po 15 minutach nałożyłam na paterę, babeczki i ciasteczka dopiero co wyciągnięte z piekiarnika. Zaniosłam je  do salonu.  Oczywiście odrazu wróciłam do kuchni by zrobić frytki i usmażyć mięso, na kolacje.  Robiłam kapsalona. (Jak ktoś nie wie co to jest- to to jest takie coś jak kebab, tylko że w foremce, na samym dole są frytki, które przykryte są  serem najlepiej gouda, potem idzie mięso i warzywa, które też przykrywamy goudą i wkładamy do piekarnika- autorka)  Impreza miała zacząć się o 18.15, i miała zostać podana kolacja. Jak dobrze, że kupiłam z Miną za pieniądze, które dostałam od Nezu (kieszonowe za ostatnie pare lat) oraz od Shoto (który dowiedział się, że chcą zrobić frytki i dał im pieniądze na frytkownicę) 2 frytkownice, więc teraz idzie o wiele szybciej ze smażeniem frytek.  Ziemniaki obrałam i pokroiłam wcześniej razem z Ashido. 

Mi- MAYUMI PODSZEBUJESZ W CZYMŚ POMOCY?- krzyknęła Ashido z kuchni.
-Nie, nie trzeba Ashido!
Mi- Napewno!?
-Tak, Tak Mina!

Kontynuowałam robienie kapsalona. Po 25 minutach włożyłam kapsalony do piekarnika, a sama poszłam do Miny. 
-Ashido-san?
Mi- Tak? 
-Przypilnuj piekarnika jak zacznie się stoper drzeć to wyjmij jedzenie z piekarnika ok?
Mi-Jasne.
-Dzięki, wiesz wartałoby się przebrać
Mi- Jasne, idź przypilnuje. 
-Dzięki jeszcze raz. 
Pobiegłam na górę by się przebrać. Zanim dobiegłam do mojego pokoju wpadłam na Kami'ego.
-Przepraszam Kaminari-kun!
Ka- To nic Yumi.
-Yumi? Zaczęłeś zdrabniać moje imię?
Ka- Tak
-Dobrze więc ja zacznę mówić Kami albo Denkiś. 
Ka- Okey.
-Dobra idę, po się spóźnię. 
Pobiegłam dalej i weszłam do mojego pokoju.  Podeszłam do szafy i wyjęłam sukienkę. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Deadly Flowers Katsuki Bakugou x Oc Hanahaki Disease. [Może Napiszę Reszt3]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz