3. Walka z Todoroki'm oraz Bakugo.

33 0 0
                                    

Hejka dzisiaj walka z Todoroki'm.

Byłam na wyjeździe więc przepraszam za późny rozdział. Wiecie szkoła się zaczęła i dużo nauki. Tym bardziej dla 8-smo klasistki.

_________________________________________________

Weszłam z Todoroki'm na ring.

-Pov. Bakugo-

Yamomoto poszła walczyć z ciepło-zimnym draniem.

Patrzyłem na styl jej walki. W końcu miałem z nią walczyć. Śmieszne mam walczyć z nową. Pfff. Przecież ona będzie bła-... Okej Icy-hot został zwiany, lecz nie poza ring. Pfff. Haha. O mój- haha. Jego mina. No ja nie mogę. (Właśnie se to wyobraziłam- autorka). No dobra czas być poważnym miałem mówić iż będzie mnie błagała o koniec, ale widzę że jest dość dobra, lecz wciąż nie tak dobra jak ja.

Walka nadal trwała. Styl jej walki jest dość..... inny.

-Pov. Mayumi-
Walczyłam z Shoto dzielnie. Użyłam quirku powietrza, poprzez co odsunęłam go. Latał przez dobre pare metrów. Nieszczęsne to, iż wyładował przed linią. Walka trwa dalej. Chłopak użył lodu obroniłam się skrzydłami. Użył ognia zgasiłam go wodą. Na koniec skopiowałam OFA i zwiałam go poza ring.

-Pov. Midoryia-
Nowa walczyła z super z Todoroki'm. Nawet wygrała.... Ale impakt, którym go zwiała wyglądał trochę na one for all. Miała bardzo podobne światło wokół niej. Tylko że jej było czerwone. Hm. Zapytam o to później.

Yamomoto-san podeszła do Todoroki'ego i podała mu pomocną dłoń.

-Nie za mocno?
ST- Nie było okej- złapał za jej rękę i wstał.- Dzięki, gratulacje.
- Nie trzeba Shoto. Mogę mówić po imieniu racja?
ST- Jasne. A ja mogę?
- Jasne Shoto. Jeżeli chcesz.
ST- Okej Mayumi. Masz wodę? Wyglądasz na odwodnioną.
- Nie mam 
ST- Dam ci swoją. Co ty na to?
- No okej?
ST- Chodź - złapał ją za rękę.

- Pov. Mayumi-
Podeszłam do Shoto i spytałam:
Nie za mocno?
ST- Nie było okej- złapał mnie za rękę i wstał.- Dzięki, gratulacje.
- Nie trzeba Shoto. Mogę mówić po imieniu racja?
ST- Jasne. A ja mogę?
- Jasne Shoto. Jeżeli chcesz.
ST- Okej Mayumi. Masz wodę? Wyglądasz na odwodnioną.
- Nie mam 
ST- Dam ci swoją. Co ty na to?
- No okej?
ST- Chodź - złapał mnie za rękę i poszedł do ławki.
- Jesteś pewny, że to okej żebym piła twoją wodę?
ST- Tak. W końcu ty jej nie masz. Wyglądasz na odwodnioną.
- Trochę jestem.
Prawdą jest to, że nie piłam już dość długo.
ST- Masz - podał mi butelkę wody.
- Dziękuję- wzięłam odkręciłem i się napiłam. Po czym wytarłam i mu oddałam.
ST- Możesz wypić całą. Mi niepotrzebna.
- Nie Shoto napije się potem w sali.
ST- Jesteś pewna?
Tylko pokiwałam głową na tak.
ST- Okej.
Wypił wodę z tej samej butelki.

Patrzyłam na kolejne walki. Czekałam na walkę z wkurwionym Jeżem.

-time skip-
Przyszła nasza walka.  Weszliśmy na ring.

Bakugo zaczął atak swoimi explozjami. Ja obroniłam się skrzydłami, które były białe, wyglądały jak złoto-białe narośle. Skrzydła kolorystycznie dzieliły się na pasy- białe i złote. Złotego koloru było więcej. Miałam czas na przemyślenie strategii. Jeż  delikatnie przypalał skrzydła. Lecz jakoś strasznie to nie bolało poczekałam aż Bakugo trochę się odsunie, co nie nastąpiło. Odsunęłam go jednym piórem z narośli na moich plecach. Posłałam do niego górę lodu. Nie taką co Shoto-kun. Moja było mocniejsza. Nie dało się jej tak łatwo stopić. Dlatego chłopakowi trochę zajęło wydostanie się z niej. Skopiowałam jego quirk, przez co pachniałam coś typu karmelowym. Mniejsza. Podleciałam do niego moimi naroślami i dotknęłam po czym zamknęłam w kuli z eksplozji. Bakuś był zaskoczony, a ja byłam za nim dosłownie 5 cm od linii. Złapałam za kule w której był Bakuś i wyrzuciłam go za linię. Zrobiłam dwa głębokie wydechy po czym  poszłam w stronę Shoto.

Deadly Flowers Katsuki Bakugou x Oc Hanahaki Disease. [Może Napiszę Reszt3]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz