#6

2.5K 136 27
                                    


~ Deku's Pov ~
- Uprawialiśmy seks? - powiedziałem jak najcichszym głosem.
- Tak - odpowiedział. Wziąłem kawałek kanapki i popiłem herbatą
- Przepraszam - powiedziałem wciąż cichym tonem.
- Za co?- powiedział zdziwiony.
- Za co? Za to, że uprawiałeś seks z tak brzydką omegą jak ja - powiedziałem podnosząc głos. On tylko popił herbatę.
- Podobało mi się - odpowiedział spokojnie po chwili. Poczułem jak poliki mnie piekły.
- Gdzie są moje ciuchy? - powiedziałem cichym głosem.
- Wyprałem je - oznajmił.
- Gdzie masz bluzę? - spytałem zaciekawiony.
- Na tobie wygląda o wiele lepiej - po tych słowach poliki zaczęły mocnej piec.
- Już ci oddaje - odpowiedziałem, chciałem już zdjąć bluzę ale mi przerwał.
- Nie masz nic pod tym, weź ją sobie - powiedział stanowczym głosem.
- Dziękuje - odpowiedziałem mu krótko rumieniąc się.
- A, mam jeszcze jedną prośbę - powiedział.
- Tak? - odpowiedziałem na jego słowa.
- Zostałbyś tu dopóki nie skończy ci się ruja? I tak byśmy się nie widzieli, bo rano wychodzę wieczorem przychodzę -
- Czemu ty się tak o mnie martwisz? - powiedziałem pewnym głosem.
- Jesteś młody, i nie chcę żeby ktoś cię zgwałcił - powiedział
- A ty co zrobiłeś?- odpowiedziałem lekko popadając w panikę.

~ Bakugo's Pov ~
- Sam mnie o to poprosiłeś - zaśmiałem się szyderczo.
- Nie przypominam sobie - powiedział z znudzoną miną. Przysunąłem się bardziej niego i szepnąłem tuż obok jego ucha.
- Katsuki zajmij się mną, mocniej Kacchan, zrób to jeszcze raz błagam. - szepnąłem, na co zielonowłosy się zaczerwienił.
- Przypomnij sobie ile razy mnie błagałeś o powtórkę, lub ile razy wyjęczałeś moje imię z zadowoleniem, debilu - powiedziałem z uśmiechem.
- Idź sobie - wypowiedział, i skierował się w stronę salonu. Zauważyłem kontem oka ,że usiadł na kanapie włączając telewizor.
- Co ty, do cholery robisz? - krzyknąłem ze słyszalną agresją w głosie.
- Od dziś tu mieszkam - krzyknął a ja jak dziecko się uśmiechnąłem pod nosem.

| Time skip | godzina ok. 12 |

~ Deku's Pov ~
Oglądałem nadal telewizje, gdy nagle poczułem za moich pleców charakterystyczny zapach alfy. Odwróciłem się i za moich pleców zobaczyłem blondyna w białej koszuli, marynarce i w czarnych spodniach z eleganckimi butami.
- Gdzie ty się tak wystroiłeś? - powiedziałem z śmiechem.
- Do pracy - odpowiedział mi z oschłym tonem.
- Będę około o 23. Pieniądze na jedzenie masz na karcie, leży w kuchni. Zamów sobie coś zdrowego. Po tych słowach mężczyzna wyszedł.
Pieniądze? Zdrowego? Nie zrozumiałem, co powiedział. Kontynuowałem serial.

| Time skip | godzina 17 |

~ Deku's Pov ~
Zaczęło mi burczeć w brzuchu, postanowiłem zamówić pizzę gdy nagle przypomniałem słowa blondyna
- Zamów coś zdrowego - Postanowiłem go nie słuchać i zamówiłem, to co chciałem. Po około 30 minutach przyjechała. Zapłaciłem i zacząłem jeść. Po kolejnych dwóch godzinach zaczęło mi się nudzić. Postanowiłem się rozejrzeć po jego mieszkaniu. Gdy już wszystko zobaczyłem okazało się, że była już godzina 22:30. Poszedłem wziąć prysznic, po kąpieli zorientowałem się, że ręcznik został w salonie.
- Cholera -powiedziałem pod nosem. Wyszedłem z łazienki poszukać zagubionej rzeczy, gdyż nagle usłyszałem otwierający się zamek, wziąłem szybko znaleziony ręcznik i uciekłem do łazienki. W łazience usłyszałem dwa głosy nie był to głos tylko Katsukiego tylko też innej alfy.

~ Bakugo's Pov ~
Musiałem wziąć ze sobą Kirshimę, musiał zabrać jakieś papiery, które niby ja mam.
Gdy weszliśmy Kirshima od razu poczuł zapach omegi i wzrokowo spytał mnie co jest grane. Zignorowałem go i zacząłem iść w kierunku moje biura, gdy nagle z łazienki wyszedł chłopak w mojej bluzie i spodenkach.
- Czemu jeszcze nie śpisz? - powiedziałem z wściekłym tonem.
- Bo mogę - po tych słowach wytknął mi język i chciał już iść gdyż mocno pociągłem go za nadgarstek.
- Przywitaj się, to jest Kirshima - powiedziałem, a raczej nakrzyczałem na chłopaka.
- Cześć - powiedział zielonowłosy do czerwonowłosego.
- Hej, Bakugo czy to jest twoja omega? - spytał zaciekawiony.
- Można tak powiedzieć. - odpowiedziałem
- Nie jestem twój - odezwał się zielonowłosy.
- Kacchan mocniej, tak dobrze - powiedziałem, i uśmiechnąłem się niewinnie do chłopaka, na co się zarumienił i odszedł zdenerwowany a ja zacząłem się śmiać.
- Od kiedy ty się śmiejesz Bakubro? - powiedział czerwonowłosy
- Nie  ważne, bierz te papiery i idź, bo jestem zmęczony -  Nakrzyczałem na alfę a ten wziął swoje i wyszedł. Rozebrałem się do bokserek i zacząłem szukać jakiejś koszulki, gdy tylko ją znalazłem ruszyłem do sypialni położyć się spać. Tam znalazłem śpiącego chłopaka. Położyłem się sam i odleciałem do krainy Morfeusza.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ohayo! Próbuje wstawiać rozdziały regularnie, Dziękuje bardzo za taką aktywność <33 buziaczki !

 „Zielonowłosy kelner&quot; ~ BakuDeku ~ Omegaverse~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz