~ Deku's Pov ~
Obudziłem się na torsie blondyna.
- Cholera, mój tyłek - syknąłem i spojrzałem głęboko w twarz alfy, była taka idealna.
Przyłożyłem dłoń do polika chłopaka, jego skóra była ciepła i miękka, szybko zabrałem rękę, gdy zorientowałem się, że czerwonooki się przypatrywał.
- Co robisz? - szepnął zaspanym głosem.
- Nic - szepnąłem bardzo cichutko.
Blondyn ciągle nie spuszczał ze mnie wzroku.
- Zakochałeś się we mnie? Ciągle się na mnie patrzysz - zachichotałem.
- Zakochałeś się we mnie? - powtórzył.
- Co?- zdziwiłem się
- Ciągle rumienisz się przy mnie, to znaczy, że się zakochałeś? - spytał, na co ja strzeliłem buraka.
- Ale co to znaczy się zakochać? - spytałem cichym tonem.
- Nie wiem, nigdy nie byłem chyba „zakochany" ale wiem, że przy tobie inaczej się czuję niż w towarzystwie innych - odpowiedział na co ja się uśmiechnąłem, ale w pewnym momencie czułem zaskoczenie.
- Nadal mi nie odpowiedziałeś - powiedział mężczyzna czekając na odpowiedź.
- Naszą relacje nie da nazwać się miłością gdyby ktoś powiedział, że jesteśmy w idealnej relacji zaśmiałbym się, lubienie i podobanie to nie to samo co miłość, tak mi się wydaje - odpowiedziałem chłopkowi.
- Racja, lepiej bym tego nie ujął. Co chcesz na śniadanie? -odpowiedział, odbiegając od tematu
- Obojętnie, może zrobię gofry?- powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
- A jesteś w stanie? - zaśmiał się, a ja przypomniałem sobie, że cholernie boli mnie całe ciało.
- Dam radę - podniosłem się z łóżka, z obolałym kroczem i skierowałem się do schodów, stojąc nieruchomo przy schodach.
- Co robisz? - spytał się zdziwiony blondyn.
- Tu nie dam rady - odpowiedziałem, a po chwili mężczyzna wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zaprowadził do kuchni. Gdy byliśmy na miejscu odłożył mnie na podłogę przy blacie, a ja po chwili zacząłem urządzać śniadanie.~ Bakugo's Pov ~
Przypatrywałem się zielonowłosemu i jego każdemu ruchowi, chłopak wszystko staranie robił. Nagle omedze spadła łyżka, a ten się schylił na co nie mogłem się powstrzymać i podarowałem mu klapsa. Chłopak nawet się nie odwrócił, ale czułem jak się rumieni, po chwili skończył i zaprowadził mnie do jadalni.
- Co dziś robisz? -spytał zielonooki przegryzając gofra.
- Dziś? - zastanowiłem się
- Idę na spotkanie takie z inną firmą, taka elegancka domówka, a co? -spytałem.
- Nic, po prostu nudzi mi się tu - odpowiedział. - jak chcesz możesz iść ze mną, ale jako mój partner. –oznajmiłem, a chłopak spojrzał się na mnie z wykrzywioną miną.
- No co? - spytałem.
- Partner? Taki jak druga połówka? - spytał z obrzydzeniem.
- Ta, nie namawiam cię, ale jak chcesz iść to będziemy uznawani za parę, a ja się nie byle z kim umawiam – odpowiedziałem z lekką arogancją w głosie.
- Ciekawe, ci powiem. Mogę pójść ale jedynie dlatego, że mi się nudzi - powiedział - Właśnie nie pytałem jeszcze, gdzie ty pracujesz? - dodał, nie chciałem mu powiedzieć prawdy, więc skłamałem.
- Jestem biznesmenem - sapnąłem cicho.
- Co? Serio? Nie wyglądasz na takiego typa- zaśmiał się. - A to czemu przesiadujesz w takiej budzie jak moja praca? – spytał.
- Nie mam co robić – odpowiedziałem.
Ugryzłem ostatni kawałek i poszedłem do łazienki założyć jakieś ciuchy po chwili zacząłem iść do wyjścia.
- Będę o 19, więc masz być gotowy - powiedziałem zakładając buty i po chwili wyszedłem.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam ,że taki krótki jutro postaram się napisać długi. Przepraszam też ,że długo nie wstawiałam i dziękuję za prawie 1k wyświetleń <33
![](https://img.wattpad.com/cover/283794798-288-k574416.jpg)
CZYTASZ
„Zielonowłosy kelner" ~ BakuDeku ~ Omegaverse~
RomantikPewnego dnia izuku zaczyna swoją pracę jako kelner w pobliskim barze. W pierwszym dniu spotyka strasznie interesującą osobę. ~ sceny yaoi ~ ~ przekleństwa~ | okładka nie moja wzięłam z internetu |