#18

1.4K 90 20
                                    

Pov deku.

Nie mogłem uwierzyć to co widziałem.

Dwie kreski, dwie cholerne kreski. To jest najgorszy scenariusz w całym moim życiu. Postanowiłem jak najszybciej iść do ginekologa.

Po chwili rozmowy przez telefon udało mi się jeszcze dziś umówić się ja wizytę do prawdy na zaraz.
Zebrałem się i szybko wyszedłem.

— Dzień dobry — przywitałem się z moją lekarką.

— Cześć izuku! — powiedziała uśmiechnięta kobieta. — Co cie sprowadza do mnie?

— Sprawdź czy jestem w ciąży —powiedziałem na jednym oddechu.

Zaczęliśmy robić USG.

— Izuku — zaczęła. — Gratulacje, zostaniesz mamą! — krzyknęła z radości, chociaż mi nie było tak do szczęścia.

Kobieta dała mi zdjęcia małego zarodka. (ja wiem ludzie, że po jednym dniu nie wykryje się ciąży, ale w tej książce tak się da okej?dop.autorka)

Wróciłem do domu.

Z jednej strony cieszyłem się z szczeniaka, ale z drugiej nie chciałem go, nie wiedziałem co mam zrobić, życie mi to zrujnowało.

Zostane samotną matką.

Ze zmęczenia i stresu zasnąłem.

Obudził mnie dzwonek do drzwi.

Speszyłem się i od razu wstałem podążając do drzwi, po drodze spoglądnąłem na zegar. Była 7, kto tak wcześniej chce coś ode mnie?

Otworzyłem drzwi i niedowierzałem.

— Izuku—zaczął blondyn. — Przepraszam, daj mi to wytłumaczyć—powiedział, a ja zaprosiłem go do mego mieszkania.

Alfa usiadła na kanapie, nie odrywając wzroku ze mnie.

— A więc?

— Izuku, jesteś najważniejszą osobą w moim życiu, nie chcę cię stracić, moja praca jest związana z całym moim rodem, nie mogę od tak przestać tego robić. Nie chciałem ci powiedzieć, bo się bałem, że mnie zostawisz. Proszę Izuku wróć do mnie, nie zrobię ci nigdy w życiu krzywdy — powiedział wszystko tak szybko.
— Kocham cię — dodał ciszej po chwili, rumieniąc się.

Nie powiedziałem nic, tylko poszedłem do sypialni po zdjęcia.

Stanąłem przed alfą, na co ten nie wiedział, co się dzieje.

— Gratulacje tatku — powiedziałem i podałem mu zdjęcia bardziej rzucając w niego.

Pov Katsuki.

— Izuku ty nie żartujesz? — powiedziałem z niedowierzaniem. Na co nic nie odpowiedział, tylko się popłakał.

Przytuliłem go.

Łzy zaczęły same mi lecieć.

— Kacchan wybaczam ci! — krzyknął przez łzy. — Bardzo cię kocham i nie mógłbym przestać!

Po chwili złączyłem nasze usta.

— Mam prośbę — zacząłem na co Izuku wstał.

Ukucnąłem na jedno kolano.

— Izuku wiem, że to wszystko dzieje się tak szybko, ale wyjdziesz za mnie? — zapytałem, wyjmując z kieszeni wcześniej przyszykowany pierścionek.

— Tak! — krzyknął.

Włożyłem pierścionek na jego palca.

— Kocham cię — powiedziałem.

— Ja ciebie też.

Od zaręczyn minęło 5 godzin, w tym czasie pooglądaliśmy sobie jakiś serial.

— Izuku, musisz ze mną jechać na obiad —powiedziałem.

— Na jaki obiad? — zapytał leżąc na mnie.

— Moja matka chce cię poznać.

Pov Deku.

— Dzisiaj? — zapytałem.

— Tak, za godzinę — odpowiedział.

— Kacchan, czemu mi nie powiedziałeś wcześniej, nie zdążę się przyszykować!  —krzyknąłem szybko wstając z jego torsu na co się zaśmiał.

— Pojedźmy do ciebie, tam mam ciuchy —powiedziałem, na co wstał. Zabrałem zdjęcia i ruszyłem w stronę samochodu.

Właśnie kończyłem się szykować na spotkanie.

— Kochanie, schodź, musimy już jechać —usłyszałem głos mojego mate z dołu. Zarumieniłem się bardzo, bo nazwał mnie bardzo przeuroczo.

Zszedłem na dół.

— Pięknie wyglądasz — powiedział i splątał nasze ręce.

Cicho podziękowałem i ruszyliśmy w stronę parkingu, a już po chwili byliśmy w samochodzie.

— Moja matka jest wredna, wścibska i cholernie bogata. Uważaj na nią, bo jeszcze ci coś zrobi ta wariatka — powiedział blondyn, gdy już parkował.

— Mam się bać? — zapytałem, na co przytaknął.

Moim oczom ukazał się ładny drewniano-kamienny domek.

Staliśmy już pod dużymi dębowymi drzwiami.

Bardzo się stresowałem.

Alfa zapukał trzy razy w drzwi, a po chwili ukazała się kobieta wyglądająca jak on w damskiej wersji.

— Witajcie — powiedziała z uśmieszkiem kacchana.

///
Rozdziały zaczną się robić happy family itp sbhash

 „Zielonowłosy kelner" ~ BakuDeku ~ Omegaverse~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz