3.

655 41 18
                                    

Pov George

Obudziłem się o 10, to dosyć późno jak na mnie ale nawet się wyspałem więc jest dobrze. Wstałem, wziąłem za dużą białą bluzę z uśmiechem I czarne dżinsy z dziurami na kolanach i poszedłem do  łazienki . Ubrałem się , umyłem zęby I poszedłem do salonu a że nie byłem głodny to nic sobie nie robiłem do zjedzenia.
Rodzice poszli do pracy najprawdopodobniej na 6.00rano gdzieś do 16 więc mam nawet sporo czasu dla siebie. Włączyłem telewizor i zacząłem oglądać jakieś wiadomości które z początku były nudne ale..
" na ulicy ******* 46 był wypadek zginęła kobieta , mówią że sprawcą był kierowca w drugim aucie z którym się zderzyło auto kobiety. Nazywała się Grace Davidson więcej szczegółów już za chwilę" George patrzył na telewizor w którym dalej leciały wiadomości po chwili wyłączył telewizor i położył się na kanapie zakrywając twarz dłońmi przy tym zaczynając płakać, jego mama która jako jedyna go kochała ponad życie właśnie umarła w wypadku. George musiał się przewietrzyć, otarł łzy i poszedł założyć buty po czym wyszedł z domu.

Brunet rozmyślał nad tym że już nigdy nie zobaczy mamy. Szedł drogą tą samą co wczoraj, gdy wszedł w głąb lasu gdzie dalej prowadziła ścieżka widział sporo ludzi którzy sobie spacerowali po lasku patrzył na niektórych  ludzi zazwyczaj szły to pary bynajmniej oni mają szczęśliwe życie. Nagle zobaczył w oddali dreama i sapnapa ale dalej szedł przed siebie trochę mniej pewnie ale nie miał zamiaru się odwracać i iść gdzie indziej , dream zauważył że george idzie tą ścieżką co on , - Cześć gogy!- powiedział na co sapnap popatrzył pierw na niego a potem przed siebie gdzie też zauważył George'a i uśmiechnął się do niego, niestety brunetowi nie było do śmiechu. Stanął przed nimi i popatrzył na dreama a ten zauważył że coś jest nie tak więc zapytał -George? Coś się stało?- George popatrzył na niego i smuścił wzrok na ziemię - Mama mi zginęła dziś w wypadku samochodowym..- Blondyn popatrzył na Nicka tak jak Nick na niego -Oh przykro mi gogy będzie dobrze-
- nie będzie..dream wy macie szczęśliwe rodziny ja nie.. jedynie mama mnie broniła przed ojcem a teraz już jej nigdy nie zobaczę- powiedział George a Clay go przytulił,  brunecik od razu sie w niego wtulił ,a sapnap patrzył na całą sytuację z uśmiechem *- mogli by być fajną parą-* Pomyślał I dalej patrzył jak dream i George się przytulają
-Clay to może George przyjdzie do ciebie do domu?- zapytał sap
- No właśnie gogy chcesz przyjść do mnie?- powiedział dream do george'a
- no nie wiem..nie chcę sprawiać problemów tobie i innym- odpowiedział brunet -ale nie będziesz sprawiać problemów, no chodźź- gdy dream powiedział te zdanie George chwilę się zawachał ale zgodził się i już po chwili szli wesoło rozmawiając na różne tematy, brunet zapomniał o problemach rozmawiając z tą dwójką.

Time skip
(wieczór)

George był błagany od 20minut przez dreama I Nicka żeby został na noc aż w końcu musiał się zgodzić bo nie dali by mu spokoju z tym. Był już wieczór gdzieś koło 18godziny ,przez ten cały czas George siedział u blondyna w domu razem z sapnapem aktualnie oglądali film oczywiście Clay wybierał więc można się domyśleć że był to horror
George w pewnym momencie się bardzo wystraszył , blondyn to zauważył i przybliżył się trochę do bruneta i szepnął mu do ucha obniżonym głosem -jak chcesz to się przytul ja nie mam nic przeciwko~- powiedział przeciągając trochę ostatnie słowo. Na twarzy George'a pojawił się duży rumieniec zakrywając rękoma twarz. Położył głowę na kolanach blondyna patrząc na jego twarz z pięknymi zielonymi oczami a dream tylko przeplatał jego włosy między palcami i dalej oglądał film.

Pov sapnap

Patrzyłem na to co się dzieje obok mnie a po chwili wyciągnąłem telefon I zrobiłem kilka zdjęć jak George się przytula do dreama *-to tak słodko wyglądaa-* gdy zrobiłem zdjęcia a oni zaczęli dalej oglądać film poszedłem do pokoju u góry w którym zazwyczaj spałem jak zostawałem na noc u blondyna, usiadłem na łóżku i zacząłem przeglądać zdjęcia które zrobiłem i wysłałem je do blondyna z napisem "słodko wyglądacie razem ;))" odłożyłem telefon I wziąłem laptopa Claya i zacząłem grać w minecrafta a z salonu Usłyszałem jak zielonooki krzyczy moje imię wkurwiony i to bardzo ale nie przyjdzie tu bo ma na kolanach bruneta a raczej nie chcę tracić okazji przytulenia się do niego więc na spokojnie dalej grałem sobie na jego koncie.

Rano

Dream wstał dosyć rano ,ale zdziwił się po tym gdy zobaczył jak brunet leży przytulony do niego obok. Lekko się zarumienił i próbował wstać nie budząc bruneta co naszczęście mu się udało, po chwili był już w kuchni i zaczynał robić śniadanie dla całej czwórki nie wiedział czy drista wstała ale i tak zaniósł by jej śniadanie poprostu zjadła by później.  Drista akurat schodziła ze schodów na dół i zobaczyła że jakiś chłopak leży na kanapie, wzrokiem szukała swojego brata aż nagle usłyszała cichy hałas z kuchni. Poszła w miejsce hałasu i zobaczyła dreama robiącego jajecznicę
-kto to tam leży na kanapie?-
- a to George- odpowiedział blondyn nie odrywając wzroku od jedzenia które robił na patelni dla siebie i innych
- to twój chłoptaś?~- dream chwilę zaniemówił ale po chwili odpowiedział
- nie?- Blondyn dalej robił jedzenie ale przez słowa siostry się rozkojażył i popażył sie w palec o rozgrzaną patelnie
-Aua kurwa no- drista zaczęła się śmiać jakim on debilem jest a po chwili dodała jeszcze - czyli z tego wnioskuję że chciałbyś ale tak nie jest- dream popatrzył na nią zabójczym wzrokiem a ta jeszcze bardziej zaczęła się śmiać z jego miny.

W drzwiach stanął zaspany George i patrzył co się dzieje - Cześć gogy- powiedział krótko blondyn a blondynka odwróciła się w stronę drzwi ale mało widziała przez łzy w oczach ze śmiechu ona teraz dosłownie umierała przez śmiech - Too moja siostra drista- powiedział krótko dream wkładając jedzenie na talerze drista w końcu przestała się dusić ze śmiechu i dała radę powiedzieć krótkie "cześć" w stronę George'a on jej odpowiedział tylko miłym uśmiechem i zabrał swój talerz z jedzeniem które przygotował dream I poszedł do salonu, postawił talerz na stole i poszedł po telefon który leżał na końcu kanapy dream zdążył przynieść wszystkie inne talerze i położył także na stole.
Dream zobaczył że po sapnapie nie ma śladu na dole więc krzyknął głośno
-SAPNAP CHODŹ NA DÓŁ JUŻ!!- po chwili można było dosłyszeć otwieranie drzwi i sapnapa ze złym wyrazem twarzy, nie lubi kiedy ktoś go budzi ale uśmiechnął się od razu gdy zobaczył że na stole stoją talerze z jedzeniem.
Zszedł na dół schodami i usiadł przy stole tak jak inni po chwili zaczął jeść.
Po zjedzeniu sap poszedł się ubrać tak samo jak George,  drista poszła do pokoju a dream czekał na nich. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, blondyn wstał z kanapy i poszedł otworzyć ale nie spodziewał się tego kto za nimi stoi.
























































































C.D.N
_________________________________________

Ah jaki piękny moment na zrobienie Polsatu <333
Życzę miłego dzionka/nocy i dobrej kawusi/herbatki/kakaa albo tego co lubicie<33
1153 słowa.

Od nienawiści do miłości// DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz