Była 22 a chłopaki dalej nie wracali do domu tylko spacerowali gdzieś po mieści gadając na różne tematy.
I jak na złość dosłownie z kądś wracała ta dziewczyna która dosiadła się kiedyś do Claya (nie pamiętam ale chyba miała na imię Charlotte a jak nie to tak ma na imię od teraz XD) -Oo cześć!- powiedziała dziewczyna która zauważyła blondyna a po chwili też bruneta obok niego z złą miną.
-a mam pytanie jak tak wogule masz na imię- zapytała -Clay ale wolę dream- powiedział niechętnie blondyn - ja Charlotte miło mi, a mam pytanie dlaczego nie zadzwoniłeś?- zapytała dziewczyna spoglądając na bruneta który przytulał się do dreama -Zgubiłem kartkę- odpowiedział szybko oczywiście kłamiąc.
-oh, too może daj mi swój numer ja od razu zapisze- George tym razem się bardzo zdenerwował -posłuchaj, odwal się od niego bo nie ręczy za siebie, a teraz spierdalaj i lepiej nie pokazuj mi się na oczy tak samo jak jemu- Powiedział George a Charlotte ze zdziwieniem podeszła do blondyna -a co mi niby zrobisz? Z resztą kim ty jesteś żeby mi rozkazywać co- George uśmiechnął się tylko i powiedział -Wiesz na pewno kimś ważniejszym od ciebie dla niego- blondyn podszedł do george'a
- nie kłóć się z nią nie warto gogy- powiedział z nad ziemnym spokojem uśmiechając się do niego -No przepraszam bardzo, KIM TY JESTEŚ DLA NIEGO- wykrzyczała dziewczyna.- jestem jego chłopakiem, masz cos jeszcze do powiedzenia czy to wszystko?- powiedział brunet.
Dziewczynę zamurowało I raz patrzyła na bruneta a raz na dreama -żartujesz?- zapytała, nie miała nic do osób innej orientacji ale blondyn wpadł jej w oko i miała zamiar z nim być -nie, a co nie wierzysz? Mam coś udowadniać?- powiedział brunet.-George- powiedział blondyn -NO CHYBA NIE- wykrzyczała dziewczyna. Brunet nie słyszał że blondyn coś do niego mówi bo dziewczyna co chwilę krzyczała i zagłuszała każdego -George!!- krzyknął na kłócącego się brytyjczyka z dziewczyną, gdy tylko blondyn podniósł głos od razu zapadła cisza. George trochę się wystraszył gdy zobaczył złą minę blondyna, odsunął się do tyłu na jeden krok dalej nic nie mówiąc -Czy nie możesz mnie wysłuchać chociaż raz I pójść na spokojnie już do domu tylko się z nią kłócić?!- wykrzyczał na bruneta.
Ale gdy zobaczył duże przerażenie ze strony chłopaka od razu sie uspokoił i patrzył na niego. Dziewczyna poszła od razu kiedy blondyn zaczął krzyczeć na bruneta więc jej nie było co tłumaczyć -Przepraszam Clay.. - powiedział cicho brunet blondyn podszedł do chłopaka który miał spuszczoną głowę z poczucia winy. Dream przytulił George'a a ten od razu się w niego wtulił -ja też przepraszam- powiedział I po chwili dodał -chcesz już iść do domu?- zapytał a George pokiwał głową na tak I już po chwili szli do domu.
Gdy doszli do domu dream otworzył drzwi a to co go zastało w domu dosłownie go przeraziło -O, mój, Boże.- powiedział blondyn widząc że poduszki są wszędzie porozwalane a sapnap karl I drista siedzą na kanapie śmiejąc się.
-Co się tu stało- zapytał brunet patrząc na bałagan. Sapnap gdy usłyszał głos obydwóch przestał się śmiać i szturchnął karla łokciem -Co?- zapytał nic nie wiedzący karl ale gdy popatrzył na wejście zauważył że wrócili.
-Wy to sprzątacie ja nie mam zamiaru- powiedział blondyn zciagając buty I idąc do góry -Noo to gogy jak tam randka? Jesteście razem?- zapytał karl -To Clay ma w końcu kogoś?- zapytała drista a George tylko pokiwał głową na tak -Gratuluję- powiedział sap -no, a wy? Kiedy idziecie na randkę?- zapytał George -nie wiem nie wiemm- odpowiedział sapnap -ej George tak? Chcesz zobaczyć mój rysunek?- zapytała dziewczyna, ale zapomniała o tym że położyła kartkę papieru w pokoju dreama -DRISTA!- wszyscy usłyszeli krzyk dreama -CO TO JEST?- zapytał dream pokazując jej rysunek na którym był George w stroju pokojówki jaki miał założony gdy grali w gry a każdy przyszedł na noc -Umm rysunek?- odpowiedziała -piękny prawda- George patrzył raz to na kartkę a potem na blondynkę
-czekaj ty to narysowałaś?- zapytał a ona pokiwała głów na tak -masz talent to trzeba przyznać, co nie zmienia faktu że ja jestem na tej kartce i to w tym stroju!- każdy zaczął się śmiać na odpowiedź George'a .
________________________________________
Love you all!
I wszystkiego dobrego życzę kochani <3
Okej. Równo 700 słów :))________________________________________
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości// Dreamnotfound
Fanfiction[George jest zastraszany w szkole przez grupę chłopaków ze starszej klasy , aż do pewnego dnia w jednym z nich coś pęka]