Pov: ZSRR
Słowo "Przyjaciel mnie bardzo zabolało... Czemu? Nie wiem... Poprostu nie cierpię tego słowa... Przypominają mi się czasy II Wojny Światowej... Aż ON mnie zdradził taki był z niego "Przyjaciel"...
ZSRR - Rzesza do reszty... Widzę, że coś nie tak...
Rzesza - N-Nie twoja sprawa...
ZSRR - Jesteśmy przyjaciółmi możesz mi przecież powiedzieć...
Rzesza - Umh... Okey... A więc to przez CN...
ZSRR - Twojego Ojca?! Czemu on mógł ci coś zrobić?!
Rzesza - ON MNIE TRAKTUJE JAK DZIW*Ę! DWA RAZY W TYGODNIU PRZYCHODZI TU I MNIE...
ZSRR - Nie kończ wiem o co chodzi... Może powinieneś to zgłosić Policji?
Rzesza - I co im powiem...? Że jestem Gw@Łcony przez własnego Ojca? Na pewno Nie...
ZSRR - Jeśli nie chcesz nie mów tego policji... To twoja decyzja...
Rzesza - Tak, wiem... Ale trochę mi ulżyło gdy się tobie przyznałem...
ZSRR - Przyjacielowi można ufać...
Znowu to cholrne słowo... Chcę mu powiedzieć, że coś do niego czuję...
ZSRR - Rzesza? Chcę ci coś powiedzieć...
Rzesza - Co chcesz mi powiedzieć?
ZSRR - Rzeszo... Znamy się od dawna... Tym częściej o tobie nie myślałem jako o przyjacielu tylko jak o... Eh... Szczerze... KOCHAM CIĘ RZESZA...
Rzesza zaniemówił... Wstałem z kanapy i wiedziałem, że może mnie wygonić... Bez słowa ubrałem buty i płaszcz wyszedłem z jego domu.
Per: III Rzesza
ZSRR wyszedł bez słowa... Czemu on tak się zachowywał?
Gdy on opuścił mój dom zaszkliły mi się oczy, Czy to dlatego, że go okłamałem, o mojej orientacji? Ja sam siebie oszukuję... NIE BĘDĘ KŁAMAŁ! JESTEM HOMO I CHUJ...!
Nie mogę się doczekać aż mu wyznam to co on czuje do mnie... Płakać mi się chce...
Postanowiłem się przespać...
Obudziłem się rano. Ogarnąłem się, zjadłem śniadanie i wypiłem kawę...
Postanowiłem się przejść... Spotkałem na spacerze ZSRR
Rzesza - Cześć ZSRR!
ZSRR - Hej Rzesza...
Rzesza - Możemy się przejść?
ZSRR - Jak chcesz... Gdzie niby mamy iść
Rzesza - Wiem gdzie... Choć...
Zaprowadziłem ZSRR pod naszą ukochaną wiśnię usiedliśmy koło siebie...
ZSRR siedział cicho... Pogłaskałem go po jednym z policzków, on na mój dotyk spojrzał na mnie z pytającym wzrokiem... Ja lekko przybliżyłem swoja twarz do jego twarzy... Aż w końcu go pocałowałem... On to odwzajemnił... Otworzyłem lekko usta, a on wsadził do mojej budzi swój język... Trwało to 2 minuty... Gdy nam zabrakło tlenu oderwaliśmy się od siebie... Soviet odwrócił wzrok... Ja go przytuliłem... Wyszeptałem:
Rzesza - Ich liebe dich UdSSR
ZSRR się zarumienił...
ZSRR - Я тоже тебя люблю (Ja Tozhe Tebya Lyublyu)
Oboje siedzieliśmy i podziwialiśmy zachód słońca... Było tak romantycznie...
ZSRR - Rzesza? Zostaniesz moim chłopakiem?
Rzesza - A mam inne wyjście? Oczywiście, że tak...
Soviet znowu mnie pocałował...
-------------------------------------------------------------------------------------
PRIVET!
OTO KOLEJNY ROZDZIAŁ, STARAŁAM SIĘ
MIŁEGO CZYTANIA
PAKA!