-Hej..pst....Katyusha, tutaj - mówi przerażona Aino chowając się w kościele
-O Aino, czemu się ukrywasz? - podeszła Katyusha
-Przed tym czymś
-Przed Suomi? Jej nie trzeba się bać, A WŁAŚNIE, szukam jej
-Jesteś głupia? Ona cię zabije!
-Co ty opowia.... - w tym momencie od starej stodoły było słychać dźwięk grania na Kantele. Katyusha bezzwłocznie tam poszła
- Katyusha, NIE! - lekko krzyknęła skampiona Aino, ale było już za późnoW starej stodole była kupa rozłożonej słomy i zniszczona przyczepa. Śmierdziało strasznie, a sama stodoła była w kiepskim stanie. Brodząc w błocie, Katyusha chodziła po szopie, ponieważ nie wiedziała skąd pochodzi dźwięk granego utwory "Sakkijarven Polka" . Kiedy już miała pomału wychodzić, usłyszała
- Znowu jesteś - powiedziała nastolatka siedząca na drewnianej ramie szopy
-Tak....mam do ciebie kilka pytań - powiedziała odważnie Katyusha
Suomi spojrzała na dziewczynę z zdziwieniem
-Proszę, usiądź - nagle do belki na której siedzi Suomi, zaczęła prowadzić drabina. Katyusha nie wiele myśląc, zdecydowała się usiąść koło ducha.
Kiedy już usiadła i chciała coś powiedzieć, Suomi jej przerwała
-Pozdrowienia od pradziadka
-Pradziadka.......Dimitriego? Ależ skąd, umarł na wojnie jakieś 70 lat temu
-Wiem....z zaświatów - powiedziała tajemniczo Suomi
Katyusha odsunęła się od niewiasty, zaniepokojona
-J...Jesteś śmiercią? - mówi Katyusha
-Raczej nie
-Co to znaczy..Raczej nie?
-Jestem bardziej czymś w rodzaju ducha, niektórzy mówią że anioła, ale śmiercią samą w sobie, nie jestem
-To dobrze...
-Czyli....nie zabijesz mnie?
-Spokojnie...nie musisz się mnie obawiać
-A właśnie....czemu zabijasz ludzi... I to zawsze 17 grudnia?
Suomi szarpnęła strunę, I przestała grać
-.....Znasz tekst Utworu "Levan Polka" ?
-No tak...wiem o czym to jest
-To moja historia....tylko łagodniejsza
-Ale....jak to? Co ty zrobiłaś?
-Kiedyś...z moim przyjacielem......podpisaliśmy pakt z czymś takim jak ja...z zjawą...I to dla tego nie mogę dostać się ani do nieba (co pokazują jej czarne włosy) ani do piekła (co pokazuje jej biała szata)
-Jak zginęłaś?
-Mieszkańcy mnie spalili... 17 grudnia 1930 roku....w moje urodziny....
-Oj.... - Katyusha poczuła się nie zręcznie
-Od tamtej pory mszczę się na ludziach, mimo iż już nie chcę...
-To czemu jeszcze to robisz?
-Jedna rzecz mnie zmusza
-Jaka?
-Nie mogę Ci powiedzieć
Katyusha trochę się zamyśliła
-Wszystkiego Najlepszego, w końcu masz dziś...
-105...
-Tak, 105 urodziny
Suomi uśmiechnęła się lekko
-Wiesz co? Polubiłam Cię nawet - Powiedziała Suomi, sięgając do ucha
-Hi hi, naprawdę?
-Tak.. - Suomi zdjęła kolczyk z symbolem Jing Jang i dała go Katyushy
Po raz pierwszy dziewczynka poczuła jej dotyk. Był całkowicie zimny, ale żywy. Katyusha nie wiedziała co powiedzieć
-Dziękuję...
-Proszę - Suomi Odwróciła głowę i blask księżyca odbił się od jej złotych oczu
-Masz piękne oczy....I włosy
-Wiem....nienawidzę tego
-Czemu? Chciałabym mieć takie
-Czarne włosy coś symbolizują, a oczy....to jest najgorsze.....właśnie przez oczy tak skończyłam
-Czekaj, czekaj....to przez oczy masz żądze zabijania? - spytała się Katyusha, ponieważ skojarzyło jej się z Togą Himiko, która ma takie same. Dziewczyna uwielbia Anime.
-Bingo
Nagle ktoś wchodzi do stodoły
-KATYUSHA, UNIK
Katyusha zeskoczyła z belki
Gość który okazał się być Karim, zaczął strzelać do zjawy z broni którą sama zostawiła w 1939...