Part 4

624 12 0
                                    

Następny dzień
10.00
Wstałam jak codzień uczesalam się i zeszłam do kuchni zrobić siebie śniadanie myślałam ze jestem sama w domu lecz się myliłam byłam z Vinnim gdy weszłam do kuchni cały czas czułam jego wzrok na sobie aż w końcu nie wytrzymałam i zapytałam się go
- o co ci chodzi ?
- niewiem o czym mówisz
- cały czas się na mnie patrzysz
- jesteś ładna to się na ciebie patrzę
Wtedy nie wiedziałam co odpowiedzieć zatykalo mnie właśnie chłopak do którego wzdycha pół świata powiedział ze jestem ładna opanuj się Sarah nie możesz się zakochać
- nie działa na mnie taki podryw
- to nie podryw stwierdzam fakty
- tak już napewno , jak tam po urodzinach nie widziałam żebyś wczoraj wychodził z pokoju
- nie zaczynaj dzień po caly czas spalem a wczoraj źle się czułem
- przyniosłam ci tabletki na szafkę ale chyba ich nie wziąłeś
- wziąłem , a skoro już rozmawiamy to może zrobiłem coś głupiego w moje urodziny
- a co jest dla ciebie głupie np. Najebanie się tak ze pomyliło się pokoje , wtulenie się w dziewczynę która widzisz pierwszy raz na oczy , spanie z nią co dla ciebie jest głupie ?
- serio to wszystko zrobiłem
- niestety tak Vinnie sama tego doświadczyłam
- chcesz mi powiedzieć ze to z tobą spalem wtulony
- tak
Dokończyłam śniadanie i zapytałam się go czy nie chciałby ze mną się przejść na skatepark
Zgodził się i po 30 minut byliśmy już na miejscu ja jak to ja jedyne co umiem robić na desce to jeździć a on o japierdole szkoda gadac
Czułam się upokorzona przy nim ale dobrze spędzało mi sie z nim czas nauczył mnie kilku tricków nie wiem czy wiecie jak są te wielkie rampy na skate parku to trzymał mnie za ręce gdy zjeżdżałem z jednej z nich spędziłam z nim super czas na początku wydawał sie trochę oschły i nie miły lecz już wiem jaki jest jest troskliwy uprzejmy kochany czyli przeciwieństwo tego co myślałam po chyba 3 godzinach wróciliśmy do domu
Bryce zaczął sie na mnie drzeć ze czemu wychodze z domu nic mu nie mówiąc i tak o to zaczęłam klotnie z bratem nienawidzę się kłócić z ludźmi mam słabe nerwy ale zawsze dobre argumenty zawsze gdy ktoś podnosi na mnie głos zamykam sie w sobie i zaczynam płakać tym razem nie mogło być inaczej zaczęłam płakać na środku całego domu
Bryce dał mi szlaban na wychodzenie z domu a nawet nie był moja matka
Byłam na niego wkurwiona lecz nic nie mogłam zrobić bo zadzwonił do mamy
Jedyne co robiłam przez caly tydzień to spędzałam czas z Vinnim i oglądałam netflixa caly czas było nudno wiec postanowiliśmy z Vincentem ( nie nawidzi jak tak go nazywam )
Zrobić sobie własny skatepark pod domem zajęło nam to 3 dni ale sie udało będę miała chociaż co robić przez kolejny tydzień
Starsznie sie zbliżyłam do Vinniego przez ten tydzień mam nadzieje ze będziemy mieli caly czas taki dobry kontakt .

,,from a ordinary life to the dream one''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz