Part 20

297 13 1
                                    

Dzień którego wolałabym uniknąć Vinnie ma dzisiaj walkę nie jestem na to gotowa ponieważ albo to in dzisiaj umrze albo jego przeciwnik strasznie długo się przygotowywał na ta walkę mam nadzieje ze da radę
Jak na razie o walce wiem tylko ja i Vin mówił ze taj zostanie jadę tam z nim i jego przyjacielem z klubu żeby go dopingować ale cały czas muszę pozostać nie znajoma nikt nie może się dowiedzieć jak kto ma na imię dlatego każdy walczy pod pseudonimem a ja muszę wejsc tam w masce kota każdy członek ma swoje maski stresuje się w chuj ale najwidoczniej nie potrzebnie bo osoba która powinna sur najbardziej stresować ma wyjebane i spi od trzech godzin zakurwie go kiedyś  ale pomijając mam zaplanowany cały dzień na początek muszę jechać do galerii po jakieś rzeczy z Vinnim potem jadę z mia załatwić pare spraw a następnie muszę się ogarnąć do gali i uspokoić napoczatku 
- wstawaj !!!!
- jeszcze chwila
- nie żadna chwila wstawaj szybko masz dzisiaj walkę zapomniałeś ?
- nie zapomniałem ale widzę ze ktoś tu się martwi
- a co mam się nie martwić o osobę która kocham ?
- kochasz mnie ?
- tak
- chodz
Siadłam obok niego na łóżku nie zdążyłam nic powiedzieć bo jego usta juz były na moich a ja siedziałam rozkrakiem na nim
- to ci nic nie da wstawaj
- jak mnie kochasz to daj mi jeszcze chwile poleżeć
- No to cię nie kocham w tym wypadku
- No ej
- No co wstajemy musimy jechać pozałatwiać sprawy nie mamy czasu na leżenie i spanie
-czyli mnie już nie kochasz
Krzyklam mu tylko wychodząc  pokoju szybkie ,,NIE'' i zaczęłam się ogarniać żeby jakiś pojechać do tej galerii
Byłam już gotowa a tego człowieka dalej nie było No chuj mnie z nim strzela
-Vinnie gdzie ty do chuja jesteś
Nie odpowiedział japierdole zabić się z nim idzie
Zgadnijcie gdzie bym a raczej jest dalej leży w moim łóżku
- Vinnie wstawaj No
- nie mam po co
- jak to nie
- No nie mam nie kochasz mnie to po co mam wstawać - dodał smutny
- No o jejku Vinnie kochanie kocham cię przecież powiedziałam tak tylko żebyś wstał szybciej
- serio mnie kochasz ?
Wiem ze ma problemy z uczuciami i ma trust issues dlatego ostatni raz tak zrobiłam
- oczywiscie ze tak głuptasie
Wtuliłam się w niego i siedziałam tak z nim około 10 minut
- okej okej kocham cię nie zniernie ale to nie zmienia faktu ze musisz wstać
- oj tam
- nie oj tam wstawaj
Ubrał się ogarnął i pojechaliśmy
Skip time
Czas szykować się do gali jesteś zestresowana w chuj mój chłopak może dzisiaj zginąć nie wiem czy chce tam jechać może zapytam się Vinniego czy mogłabym zostać  bo i tak źle się czuje
- vinnie nie obraziłbys się gdybym została w domu nie chce patrzec jak jesteś na ringu pozatym źle się czuje mogę poprostu przyjechać na koniec ?
- jasne skarbie tez bym wolał ten sposób
Vinnie pojechał niewiem nic od trzech godzin podobni maja do mnie dzwonić jak się skończy walka
2.00 numer nieznany
- tak słucham
- przyjedź jak najszybciej pod ten adres vinnie może tego nie przeżyć
- będę jak najszybciej jak potrafię
Jak odrazu dostałam adres byłam już w aucie nie liczyło się nic poprostu chciałam już być koło niego i moc go przytulić
Po jakiś 20 minutach byłam na miejscu
- gdzie on jest ?!???
-kto?
- kobra
- idź cały czas prosto potem lewo
- dzięki
Jak najszybciej podbiegłam do drzwi z jednej strony się wąchałam czy chce tam wejsc bo albo zobaczę tam mojego kochanego chlopaka albo trupa
- JESTEM
- jezu nie strasz
Serio kurwa nastraszyli mnie w chuj tym ze coś mu się stało a ten zadowolony trzyma pas i czeka aż go przytule ale nie umiem być na niego zła wiec wybiegam do niego w ramiona i mocno go tule
- już myślałam ze coś ci się stało nie rób tak drugi raz
- drugiego razu nie będzie to koniec kariery kobry

,,from a ordinary life to the dream one''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz