Rozdział 4. Wodospad

63 4 0
                                    

- Gdzie jedziemy?! - krzyczy Zach próbując przekrzyczeć silnik kłoda

- zobaczysz!!!- Blue skręcił na boczną drogę , widać było, że nigdy nią dawno nie jechał, Blue stanął tylko raz by otworzyć starą zardzewiałym bramę. Zatrzymali się jakieś 3 km dalej, zjeżdżając na pobocze.

- gdzie jesteśmy ? - spytał Zach

- niecierpliwy jesteś - zmarszczył przy tych słowach tak słodko nos , że Zach automatycznie się uśmiechnął

- zostaw telefon w bagażniku , tu i tak nie ma zasięgu - Zach się zdziwił , w większości parku miał bardzo dobry zasięg. Blue widząc jego minę , uznał, że warto mu to wyjaśnić

- to jest stara część parku

-Jurassic Park ?

-tak , nie mam tu zasięgu dlatego przenieśli się na inna cześć wyspy bliżej wybrzeża ....ale są tu trzy moje ulubione miejsca na całej wyspie , wiec jedną ci dziś na pewno pokaże , jak będziesz grzeczny może dwie

- ekstra - powiedział Zach rozglądając się po dzikim terenie

- są tu dinozaury ?

- nie , najbliższe są po naszej prawej stronie jakiś 3 km stąd , to granica z żyrosferami ale są za ogrodzeniem, inne natomiast - pokazał w lewa stronę -są dinozaury na ternie rzeki ,tak też są luzem ale też maja wyznaczony teren ,nie ma takich które są na wolności bez ogrodzenia

- czyli nic nam nie będzie przeszkadzać - rozgląda się Zach po okolicy , patrząc kontem oka jak zareagował Blue na jego sowa

- o to mi chodziło - Zach poczuł deresze na sama myśl

,, Pogrywał z nim , jakie rzeczy mogli by robić kiedy nikt nie parzy'' pomyślał Zach i wszystkie w jego opinii były złe

Blue skręci w prawo , Zach kierował się za nim droga . Była ledwo widoczna , przez to jak była zarośnięta . Szli jakieś 15 minut . Do uszu Zacha zaczął napływać szum wody . Był to jak się okazało wodospad ,wszyli wprost na jego szczyt

-o mój boże ale tu pięknie - Zach powoli poszedł do krawędzi - niesamowity

- on jest pierwszy - Zach uśmiechnął się szeroko na widok skał które uderza woda , patków siedzących na drzewie i kwitnący wokoło wodospad kwiatów

- skaczemy ? - głos blue wyrwał do zadumy

- że co? tu jest 15 m. wysokości

- to nie dużo

- nie mam mowy

- wyrywając się od brata i opiekunki by nie szwendać się po mały zoo , więc chciałeś odrobiny adrenaliny , prawda - Blue go perfidnie podpuszczał

- tak ,ale nie myślałem o skoku z wodospadu

- nie pożałujesz , chodź - wziął go za rękę i delikatnie pociągnął, tak aby poszedł z nim na samą krawędź skały

- skakałem już z niego ,nie ma tam skał w wodzie - próbował przekonać Zacha , którego serce biło jak oszalałe kiedy patrzał na w dół wodospadu

- okej - powiedział po chwili z niepewnością Zach

- na trzy - trzymali się mocno za ręce , kiedy Blue policzył do trzech , skoczyli

Zach poczuł zimno i zarazem ekscytacje, zrobił to , skoczył z wodospadu. Kiedy wypłyną szukał wzrokiem Blue ale go nie widział , zaczął się gwałtownie rozglądać , kiedy poczuł szarpniecie w nodze , serce stanęło mu na kilka sekund . Blue wypłyną śmiejąc się głośno , zapewne widząc minę Zacha .

Jurassic World : Nowy Gatunek 🦖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz