Stanęłam pod drzwiami sali szukając Jungwona, lecz nie byłam w stanie go znaleźć.
Postanowiłam się kogoś spytać, czy może wie gdzie jest Jungwon.
- Hej widziałeś może gdzieś Jungwona szukam go od paru minut i nie mogę go znaleźć - podszedłam do jakiegoś gościa, który stał przy ścianie
- Szedł na stołówkę - podpowiedział
- Dziękuje bardzo - chciałam odejść, lecz chłopak złapał mnie za nadgarstek
- Jesteś HongVan prawda? - przytaknęłam na pytanie chłopaka - Wiesz chciałabyś wyjść może gdzieś w piątek po lekcjach?
- A jak masz na imię? - zadałam chyba jedno z ważniejszych pytań w tym momencie, bo głupio by było się spotkać gdzieś z jakimś chłopakiem nie znając jego imienia
- Jestem Choi Beomgyu - uśmiechnął się miło
- Zobaczymy może się spotkamy - również się uśmiechnęłam do chłopaka odchodząc w stronę stołówki
Weszłam i zobaczyłam siódemkę chłopaków siedzących przy stoliku, a wokół nich kręciły się same plastiki.
- O cześć Van! - krzyknął Sunoo uśmiechając się do mnie
- Tak hej Sunoo ja przyszłam po Jungwona muszę z nim porozmawiać
- Jakim prawem możesz sobie tak o brać kogoś ze sobą sam na sam - usłyszałam tak piskliwy głos tuż za sobą, że myślałam, że wysadzi mi bębenki
- Po prostu chce z nim porozmawiać lasko, nie sraj żarem, bo grozi pożarem - odsunęłam dziewczynę od siebie przykładając moją dłoń do jej czoła
- Jungwonie chyba nie pójdziesz z tą lafiryndą - zaczęła piszczeć i histeryzować
- Uwierz mi każde z nas by chciało iść, byle by z dala od was - uśmiechnął się Jake klepiąc dziewczynę po plecach
CZYTASZ
𝔾𝕣𝕖𝕖𝕟 𝕃𝕚𝕘𝕙𝕥 / Yang Jungwon
Fanfic𝐻𝑜𝓃𝑔𝒱𝒶𝓃 𝓉𝒶 𝑔𝓇𝓏𝑒𝒸𝓏𝓃𝒶 𝒾 𝓊ł𝑜ż𝑜𝓃𝒶 *Chce też zaznaczyć że rozdziały nie będą zadziwiająco długie. Będą miały tak z 300-400 słów*