Per. Hinaty
Kiedy się obudziłem zastałem Kageyame, który był blisko mnie twarzą.. Zarumieniłem się. Nie wiedziałem co zrobić, uroczo wyglądał. Położyłem tylko rękę na jego policzku i go delikatnie pocałowałem.. Nagle ten się obudził i odwzajemnił. Normalnie jak śpiąca królewna. Ale odkleiłem się po chwili.--Dzień dobry śpiąca królewno.
--Nie mów tak do mnie.
--Dobrze, dobrze..
***
Per. Kageyamy
Obóz z każdym dniem zbliżał się do końca. A ja w przed ostatni dzień poleciałem do chłopaków z którymi miałem zakład... Zacząłem im tłumaczyć, że naprawdę się zakochałem w tej krewetce.. Nawet nie wiedziałem, że on stoi tam pod drzwiami.. Kiedy wyszedłem z tam tąd on uciekł gdzieś z płaczem a ja za nim.. Chciałem mu wszystko wyjaśnić.Per. Hinaty
Byłem smutny, załamany a jednocześnie także wściekły.. Ja go naprawdę kocham.. A on tylko jakiś głupi zakład ma.. W pewnym momencie znalazłem jakiś nie wielki klif, a tam ogromne drzewo. Wszedłem na nie i się Schowałem w jego konarach. Zasnąłem po dłuższym czasie.Per. Kageyamy
Po dłuższym biegu dotarłem pod jakieś ogromne drzewo było tam ładnie... Szybko wypatrzyłem śpiącą krewetkę. Wdrapałem się do niego i go przytuliłem..--Przepraszam... Nie chciałem by to tak wyszło... Naprawdę cie kocham... Nie chcę cię stracić...
Zacząłem do niego powtarzać w kółko.. W pewnym momencie, nawet nie zauważając kiedy on też mnie przytulił i się uśmiechnął. Zaczął do mnie coś mówić.
--Kageyama, ja ciebie też kocham, ale siedź cicho i daj mi spać.
--Naprawdę?
--Tak naprawdę...
--A więc... Z-zostaniesz moim ch-chłopakiem?
--OCZYWIŚCIE ŻE TAK! KOCHAM CIE KAGEYAMA TOBIO!
--Nie krzycz.. I przydało by się powiedzieć innym.
--Racja.
CZYTASZ
"To miał być tylko zakład.. "//kagehina//
RomanceKageyama podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych postanowił spędzić czas bez Hinaty. Wraz z Tanaką, Noshinoyą oraz Asahi'm zrobili sobie wieczór i stwierdzili że pograją w butelkę. Jednak Kageyama nie wiedział co go czeka...