☆𝐑𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚𝐥 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐬𝐢𝐚𝐭𝐲☆

23 0 0
                                    

☾︎~ꨄ︎Pᴏᴠ Gᴇᴏʀɢᴇꨄ︎~☽︎
-Huh widzieliście to?
Za drzewami słyszeliśmy trzask I krzyk.
-Musimy zobaczyć co tam się dzieje! George idziesz ze mną?
-Um t-tak!
Zakradlismy się bliżej. Widzieliśmy dokładnie wszystko.
-Nadszedł czas Will.
-Oh czemu? Czemu ja się na to zgodziłem?
Nic nie rozumiem.. Dream miał trochę zdenerwowana mine..
-Dream?
-Um słucham?
-Znasz ich?
-Nie! Skądże.
Will.. ta druga osoba.. To on! On stał w zamku!
-Raz I bezbolesnie-mówił wyciągając siekere.
-Musze to zrobić. Dla Tommiego!
Widziałem tylko krew.
-Co powiesz na to żeby stąd.. iść?
-Chodźmy!
Nie mogłem przestać o tym myśleć. Wilbur? O czym on mówił?
-I co? Kto tam był?
Nic nie odpowiedziałem. Ani ja ani on. Wsiedliśmy na konie bez słów. Podróż była cicha i niemiła. Dziwna atmosfera.
-George? Znasz go?
-Czemu?
- To ważne.
-Znam. To ten pomógł mi kiedy się zgubiłem!
-Oh.. ciekawe..
-Musimy wjechać na szczyt pierwszej z gor do wieczora.
-Wieczora?! Przecież tam jest niebezpiecznie.
- Damy radę Gogy.
Ostatni raz kiedy mnie tak nazwał było jak mieliśmy około 10 lat.
-A co z Amber? Nie może jej się nic stać!
-I nic nie stanie. Zaufaj nam.
-Mhm.. ufam
--Jeszcze dobre 5 godzin do celu.
-O boże.
Było ciekawie. Graliśmy w gry opowiadalismy historię i wszyscy byli uśmiechnięci.
-2 godziny drogi.
-Wygralem!
-Czemu ty zawsze wygrywasz?! To nie fair!
-Fair Fair po prostu nie umiecie grać-zasmial się blondy.
-Uwaga teraz pod górę!
Kiedy dostaliśmy się na szczyt zobaczyliśmy mała norke. Tam rozbilismy obóz. Cały czas czułem niepokój. Znowu to dziwne uczucie.
-Dobranoc
-Dobranoc!
Zasnąłem.

꧁𝑇ℎ𝑒 𝐾𝑖𝑛𝑔𝑑𝑜𝑚꧂|¿dnf?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz